Na polskich grobach w katolickiej części cmentarza Haga Norra w Sztokholmie polscy dyplomaci, organizacje polonijne oraz harcerze złożyli w sobotę kwiaty oraz zapalili znicze. Kilku mogiłom oznaczonym biało-czerwoną flagą groziła jednak likwidacja.
Jesienią przy kilku pomnikach zasłużonych Polaków, m.in. powstańca styczniowego Józefa Demontowicza, dzieci słynnego antykwariusza Henryka Bukowskiego czy wicepremiera w rządzie Władysława Grabskiego, Stanisława Augusta Thugutta pojawiły się tabliczki informujące o możliwości likwidacji mogił. Administracja cmentarza wzywała rodziny do uregulowania opłat za dzierżawę. Sprawa wzbudziła niepokój wśród Polonii, polskimi grobami w Sztokholmie od wielu lat opiekuje się organizacja Polski Komitet Pomocy, który zbiera wśród Polaków pieniądze na ten cel.
Jesienią przy kilku pomnikach zasłużonych Polaków, m.in. powstańca styczniowego Józefa Demontowicza, dzieci słynnego antykwariusza Henryka Bukowskiego czy wicepremiera w rządzie Władysława Grabskiego, Stanisława Augusta Thugutta pojawiły się tabliczki informujące o możliwości likwidacji mogił. Administracja cmentarza wzywała rodziny do uregulowania opłat za dzierżawę. Sprawa wzbudziła niepokój wśród Polonii, polskimi grobami w Sztokholmie od wielu lat opiekuje się organizacja Polski Komitet Pomocy, który zbiera wśród Polaków pieniądze na ten cel.
"Nie ma już niebezpieczeństwa, wszystko zostało wyjaśnione, to były rutynowe działania ze strony zarządcy cmentarza. Po prostu poszukiwane są nowe miejsca na pochówek. Groby, którymi się opiekujemy są opłacone" - powiedział PAP prezes Polskiego Komitetu Pomocy w Szwecji, Jan Andrzejewski. Wyjaśnił, że organizacja zajmuje się 42 grobami spośród ok. 400 polskich mogił znajdujących się na cmentarzu Haga Norra.
O groźbie likwidacji mogił zasłużonych Polaków poinformowany został konsul Radomir Wojciechowski z ambasady RP w Sztokholmie. "Zostało zorganizowane spotkanie w tej sprawie, byliśmy gotowi podjąć działania dyplomatyczne, jednak wygląda na to, że nie jest to konieczne" - powiedział PAP Wojciechowski. Potwierdził, że Polski Komitet Pomocy otrzymuje dofinansowanie z wydziału konsularnego polskiej ambasady w Sztokholmie.
Incydent z tabliczkami na polskich grobach pokazał jednak, że część miejsc pochówku może mieć niejasny status, a niektóre powinny być szczególnie chronione jako obiekty kultury. "Przez lata zmieniało się szwedzkie prawo i stąd dziś mogą powstawać nieporozumienia" - twierdzi Andrzejewski. Opowiada, że w przeszłości na cmentarzu Haga Norra z polskimi grobami były inne problemy. Po II wojnie światowej Szwedzi zabraniali, aby na tablicach pojawiały się napisy, że ofiary były więźniami nazistowskich obozów koncentracyjnych. Wymagali potwierdzenia z archiwów, do których nie było dostępu.
W Szwecji Wszystkich Świętych jest dniem ruchomym. W tym roku święto obchodzone będzie w sobotę 7 listopada.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ jo/ kar/