Prapremierę spektaklu "Hannah Arendt: Ucieczka" w reż. Grzegorza Laszuka zobaczą w piątek widzowie Teatru Powszechnego w Łodzi. Przedstawienie powstało w koprodukcji łódzkiej sceny z Komuną Warszawa - jednym z najważniejszych teatrów niezależnych w Polsce.
Spektakl zaprezentowany zostanie w ramach trwającego w Łodzi XXIV Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. "Hannah Arendt: Ucieczka" to pierwsza z dwóch prapremier, jakie Teatr Powszechny przygotował na Festiwal.
Dyrektor "Powszechnego" Ewa Pilawska wyraziła radość, że Grzegorz Laszuk przyjął zaproszenie do realizacji spektaklu. Jak podkreśliła Komuna Warszawa, to jedno z ważniejszych miejsc na teatralnej mapie Polski. "Dzięki tej koprodukcji mogą spotkać się ze sobą artyści z różnych przestrzeni; dla wszystkich to spotkanie jest wzbogacające, pozwala na wymianę doświadczeń artystycznych" – powiedziała.
Treścią spektaklu Laszuka są biografie czterech postaci, które łączy profesja, a dzielą życiowe wybory. Obok Hannah Arendt widz przyjrzy się "ucieczkom", czynom lub bierności Martina Heideggera, Karla Jaspersa i Waltera Benjamina. Tekst sztuki napisał Paweł Mościcki - pisarz i naukowiec z Instytutu Badań Literackich PAN.
Justyna Tomczak z Teatru Powszechnego przypomniała, że Hannah Arendt jest postacią historyczną. Urodzona w 1906 r. niemiecka filozofka, teoretyczka polityki i pisarka żydowskiego pochodzenia. Już, jako nastolatka poznawała dzieła filozoficzne Martina Heideggera, którego od 1924 r. była studentką, a nawet kimś mu bliższym. Doktorat, którego tematem było pojęcie miłości w pismach świętego Augustyna, napisała pod kierunkiem Karla Jaspersa. W 1933 r. Arendt wyemigrowała do Francji, a siedem lat później udało jej się przedostać do Stanów Zjednoczonych. Była tam profesorem uczelni w Chicago i Nowym Jorku, pracowała też w komisji zajmującej się ratowaniem dorobku kulturalnego Żydów europejskich. Zainspirowana myślą Immanuela Kanta i korzystając z własnych doświadczeń i analiz, stworzyła i opisała jedną z najbardziej znanych teorii totalitaryzmu.
"Spektakl dedykowany jest szczególnemu momentowi w życiu Hannah Arendt, gdy podejmuje ona decyzję o ucieczce z Niemiec" - powiedział Grzegorz Laszuk. Reżyser zwrócił uwagę, że "żyjemy w ciepłym, bezpiecznym miejscu" i on - jako twórca - chce uświadomić widzom, że ten stan "nigdy nie jest pewny". Dlatego - podkreślił - przedstawienie opowiada tę trudną historię, jaka "rozegrała się przecież tak niedawno, a może dotyczyć każdej nacji i każdej chwili".
"Popatrzmy na Ukrainę, na Syrię, na wielki światowy kryzys uchodźczy. Chcemy, by – wobec tego, co obecnie dzieje się w świecie – spektakl ten był wehikułem. Nie łzawą opowieścią o ludzkich rozterkach i gorzkich faktach, lecz wieloaspektowym pytaniem o aktualność ucieczki. Skąd, dokąd? Uciekać czy zostawać? Czym jest ucieczka i czy jest nią działanie ocalające życie?" - podsumował Laszuk.
Widzowie zobaczą na scenie Annę Wojnarowską z Komuny Warszawa oraz aktorów Teatru Powszechnego w Łodzi – Małgorzatę Goździk, Michała Lachetę oraz Arkadiusza Wójcika. W kwietniu spektakl wystawiany będzie w siedzibie Komuny Warszawa.
Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi tradycyjnie organizuje łódzki Teatr Powszechny. W programie tegorocznego wydarzenia znajduje się kilkanaście przedstawień - w tym dwie prapremiery, panele, dyskusje i wystawa. Motto tegorocznej edycji to "Niebezpiecznie jest schodzić ze sceny".
Patronem medialnym tegorocznej edycji Festiwalu jest m.in. Polska Agencja Prasowa. (PAP)
autor: Jacek Walczak
edytor: Paweł Tomczyk
jaw/ pat/