Metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski został we wtorek uhonorowany podczas uroczystości w parlamencie węgierskim nagrodą Janosa Esterhazyego, przyznawaną m.in. za działalność na rzecz zachowania duchowej spuścizny tego polityka.
W swej laudacji historyk Imre Molnar podkreślił, że abp Jędraszewski, podobnie jak Esterhazy, "w epoce relatywizmu, który wszelką wartość umieszcza w nawiasie, w czasie przeszłym, i opatruje znakami zapytania, w swej proroczej posłudze niezachwianie poszukuje w otaczającym go świecie prawdy i odważnie ją głosi".
Hrabia Esterhazy, którego matka była Polką, był działaczem mniejszości węgierskiej na Słowacji i w Czechosłowacji, a także politykiem. Po klęsce wrześniowej 1939 r. pomagał polskim żołnierzom w przedostaniu się na Węgry. Po wojnie został wydany przez słowackich komunistów KGB, która następnie przekazała go władzom komunistycznej Czechosłowacji. Skazany na dożywocie zmarł w więzieniu w 1957 roku. Za niesienie pomocy polskim uchodźcom w czasie II wojny światowej został pośmiertnie odznaczony w 2009 roku przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W 2017 roku abp Jędraszewski koncelebrował razem z biskupami słowackimi i węgierskimi uroczystą mszę z okazji złożenia prochów Esterhazyego w 60. rocznicę jego śmierci w specjalnie zbudowanej w tym celu kaplicy w Dolnych Obdokowcach na Słowacji.
Podczas wtorkowej uroczystości wręczenia nagród Esterhazyego, której drugim laureatem został twórca miejsca pamięci poświęconego Esterhazyemu w Dolnych Obdokowcach Boldizsar Paulisz, szef parlamentu Węgier Laszlo Koever podkreślił, że dla pokoleń żyjących w XXI wieku Janos Esterhazy jest symbolem wszystkich tych wierzących chrześcijan, którzy stają się najsilniejsi, gdy próbuje się ich rzucić na kolana.
"Dlatego jego wiara jest naszą wiarą, a jego siła naszą siłą. My, Węgrzy, Polacy i mieszkańcy Europy Środkowej, tę wiarę i siłę przeciwstawiamy antychrześcijańskim, antynarodowym i antydemokratycznym siłom, które dziś znów czują do nas urazę" – oznajmił Koever.
Podczas uroczystości, na której była obecna m.in. dyrektorka Instytutu Polskiego na Węgrzech Joanna Urbańska i przedstawiciele węgierskiej Polonii, w tym rzeczniczka narodowości polskiej w parlamencie węgierskim Halina Csucs i szefowa Ogólnokrajowego Samorządu Narodowości Polskiej na Węgrzech Ewa Ronay, przemawiała też córka Esterhazyego, Alice.
Powiedziała, że prawdziwa Europa powinna się opierać na fundamencie wspierających się nawzajem wolnych narodów i należy ją obronić nie tylko przed zagrożeniem muzułmańskim, ale i dyktaturą zachodnich mocarstw mającą swe źródło w moralnym relatywizmie.
Nagroda Janosa Esterhazyego jest przyznawana co roku przez organizację pozarządową Stowarzyszenie Rakoczego osobom i instytucjom za działalność w służbie społeczności węgierskiej na terenie Słowacji oraz na rzecz zachowania i popularyzacji duchowego dziedzictwa Esterhazyego.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ mobr/ ap/