Gdy świat staje się nieludzki, tylko pozostając człowiekiem można ocalić innych - głosi nowy spot, który IPN zaprezentował w piątek w Warszawie z okazji przypadającego w sobotę Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
"Pomoc naszych przodków przed dziesiątkami lat w czasach II wojny światowej dla Żydów była jednym z najpiękniejszych aktów poświęcenia i człowieczeństwa, na jakie zdobyli się nasi rodacy (...). Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów jest formą uznania tego poświęcenia" - podkreślił prezes IPN Jarosław Szarek, który przedstawił inicjatywy upamiętniające Polaków, którzy w latach okupacji niemieckiej w Polsce nieśli pomoc swoim żydowskim sąsiadom.
Nowy spot IPN będzie dostępny w piątek m.in. w mediach społecznościowych Instytutu w języku polskim, a od soboty także w języku angielskim.
"Fotografia może ocalić chwilę, ale nie człowieka... Bo kiedy świat wokół staje się nieludzki, tylko pozostając człowiekiem, za cenę życia, można ocalić innych. Ale fotografie zostają i zostaje pamięć" - głosi kilkuminutowy materiał wideo, który przedstawia tragedię rodziny Ulmów na tle niemieckiej okupacji w Polsce. W sobotę miną 74 lata od zamordowania przez niemieckich żandarmów Józefa i Wiktorii Ulmów, ich dzieci oraz ukrywanych przez tę rodzinę Żydów.
"24 marca jest datą związaną z rodziną, która zginęła za pomoc Żydom; rodziną Ulmów, która przez kilkanaście miesięcy ukrywała Żydów z rodzin Goldmanów, Didnerów i Grunfeldów. Oni wszyscy zginęli, była to straszna tragedia, zginęło 17 osób, bo Wiktoria miała z Józefem nie tylko szóstkę dzieci, ale także było siódme dziecko w drodze. I wiedza o tej historii była przez wiele lat zapomniana, ale od kilkunastu lat jest obecna nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Stała się symbolem - oprócz Ireny Sendlerowej, Jana Karskiego - Polaków ratujących Żydów, a szczególnie tych, którzy zginęli za pomoc Żydom" - przypomniał wiceprezes IPN Mateusz Szpytma, który w Instytucie odpowiada m.in. za problematykę relacji polsko-żydowskich.
"Z badań historyków wynika, że około 1000 Polaków zginęło za pomoc Żydom" - podał Szpytma, który jest współtwórcą, byłym dyrektorem Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. Wiceprezes IPN zapowiedział też, że specjaliści Instytutu zintensyfikują badania naukowe dotyczące faktów pomocy udzielanej ludności żydowskiej przez polskich obywateli w okresie II wojny światowej.
Prezesi IPN w piątek złożyli też hołd Polakom, którzy ratowali Żydów, przy ich grobach; wiązanki kwiatów złożono na grobach Ireny Sendlerowej, Władysława Bartoszewskiego i Matyldy Getter - siostry zakonnej ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. "Zgromadzenie to niemal w całości było zaangażowane w pomoc dla Żydów, pomoc całkowicie zapomnianą; na jej grobie na Cmentarzu Powązkowskim trudno dziś odczytać litery. IPN zaangażuje się odnowę tego grobu. To jest jeden z aktów, którym chcemy oddać hołd tym ludziom, ponieważ chcemy wydobyć z niepamięci tę rzeszę naszych rodaków" - dodał Szarek.
Prezes IPN zachęcał też do wizyty w muzeum w Markowej, które przypomina nie tylko o rodzinie Ulmów, ale o wszystkich Polakach, którzy ratowali Żydów - to nie tylko prawie 7 tys. znanych z imienia i nazwiska osób upamiętnionych przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie, ale również tysiące tych, którzy pozostali anonimowi bądź nie otrzymali tego odznaczenia. Zadeklarował też pomoc dla inicjatywy wybudowania filii Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Nowym Jorku.
IPN podał, że od piątku w 17 miastach Polski odbędą się pokazy filmów "Stella" oraz "Życie za życie"; w Warszawie zaplanowano koncert związany z nowym albumem Maleo Reggae Rockers - "Panny Sprawiedliwe wśród Narodów Świata". IPN wspólnie z Pocztą Polską przygotował też znaczek okolicznościowy z Ireną Sendlerową oraz wystawę o "Żegocie", którą będzie można oglądać w głównych budynkach Poczty Polskiej w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Poznaniu i Gdańsku.
IPN zapowiedział też, że poniedziałek w 14 dziennikach regionalnych ukaże się dodatek edukacyjny IPN "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata".
W dodatku będzie można przeczytać o wsparciu Polaków udzielanym ludności żydowskiej, m.in. o historii rodziny Kowalskich, która za pomoc Żydom została zamordowana przez Niemców, także o Irenie Sendlerowej i Henryku Sławiku. W dodatku znajdą się również treści o działaniach polskiej dyplomacji ratującej Żydów w Europie Zachodniej, a także o Radzie Pomocy Żydom "Żegota" - fenomenie w skali całej okupowanej Europy - organizacji, która za swoje zadanie miała wyłącznie ratowanie Żydów z Zagłady. Nakład dodatku wynosi - jak podał Instytut - 250 tys. egzemplarzy.
Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką to święto państwowe, które po raz pierwszy przypada w sobotę 24 marca. Nowe święto, które z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy w ostatnim czasie zostało ustanowione przez parlament, jest wyrazem czci dla wszystkich obywateli polskich - niezależnie od narodowości, którzy pomagali Żydom poddanym ludobójczej eksterminacji przez niemieckich okupantów.
"W hołdzie Obywatelom Polskim – bohaterom, którzy w akcie heroicznej odwagi, niebywałego męstwa, współczucia i solidarności międzyludzkiej, wierni najwyższym wartościom etycznym, nakazom chrześcijańskiego miłosierdzia oraz etosowi suwerennej Rzeczypospolitej Polskiej, ratowali swoich żydowskich bliźnich od Zagłady zaplanowanej i realizowanej przez niemieckich okupantów" - głosi preambuła ustawy.
Kancelaria Prezydenta, która poinformowała w środę o podpisie Andrzeja Dudy pod ustawą, przypomniała też, że prace nad ustawą zainicjowano jesienią 2017 r., podczas uroczystości z okazji 75-lecia powstania Rady Pomocy Żydom "Żegota" przy Delegaturze Rządu RP na Kraj. "Żegota" od 4 grudnia 1942 r. przekształciła się z Tymczasowego Komitetu Pomocy Żydom, który 27 września 1942 r. powstał z inicjatywy Zofii Kossak-Szczuckiej oraz Wandy Krahelskiej-Filipowiczowej. (PAP)
autor: Norbert Nowotnik
nno/ itm/