Pomnik Żołnierzy Batalionów Chłopskich i Ludowego Związku Kobiet powstanie na warszawskim Mokotowie – zdecydowali w czwartek stołeczni radni.
Lokalizację pomnika zaproponowała dzielnica Mokotów. Pomnik ma stanąć na skwerze u zbiegu ulic Czerniakowskiej i Nehru. Jej lokalizację zaakceptowali jednogłośnie stołeczni radni. Za głosowało 53 radnych.
Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz, który przysłuchiwał się debacie stołecznych radnych podziękował im za pamięć o Batalionach Chłopskich. Podkreślił, że „była to druga, co do wielkości polska armia podziemna”, która później walczyła u boku Armii Krajowej. „Cześć i chwała bohaterom” – zakończył swoje wystąpienie Kosiniak-Kamysz.
Radna niezrzeszona Paulina Piechna-Więckiewicz mówiła, że to dla niej wzruszający moment. „Bardzo się cieszę, że ten pomnik powstanie i to w dzielnicy, w której się wychowałam, czyli na Mokotowie” – mówiła. Jak dodała, jej babcia walczyła w Batalionach Chłopskich.
Podobną kartę z historii swojej rodziny przedstawił Jarosław Szostakowski (PO).
Szef ludowców i poseł PSL Piotr Zgorzelski wręczyli wiceprezydentowi Warszawy Michałowi Olszewskiemu medal za pomoc w doprowadzeniu sprawy lokalizacji pomnika. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
gb/ par/