Małżonka prezydenta Agata Kornhauser-Duda wzięła w piątek udział w Święcie Lasu w Radomiu. Razem z leśnikami i uczniami z lokalnych szkół, sadziła drzewa z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę.
"Jestem przekonana, że ten rodzaj podejmowanych działań, które mają na celu ochronę środowiska naturalnego, ale także dbanie o czystość powietrza, to bardzo dobry przykład troski o dobro wspólne" - powiedziała Kornhauser-Duda.
Jak zaznaczyła, tego rodzaju przedsięwzięcia mają wspólnotowy charakter. "I dla mnie to myślenie nie tylko o sobie, ale także o przyszłych pokoleniach, to jest także przejaw patriotyzmu" - oceniła.
Według małżonki prezydenta, ta cenna inicjatywa nabiera szczególnego znaczenia w tym roku, ponieważ przebiega pod hasłem sadzenia lasu na 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę.
Kornhauser-Duda podkreśliła, że jest pełna uznania także dla wszystkich innych inicjatyw podejmowanych przez Polaków, zarówno w kraju, jak i za granicą, które mają na celu uczczenie 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. "Liczę na to, że w tym całym jubileuszowym roku, każdy z Polaków znajdzie coś dla siebie, by godnie, z radością, uczcić naszą wolność" - powiedziała.
Małżonka prezydenta sadziła drzewa wspólnie z dziećmi z lokalnych szkół. "Pani prezydentowa wykopie dołek, a ja wsadzę drzewko" - zaproponowała nieśmiało dziewięcioletnia dziewczynka. Kornhauser-Duda przystała na tę propozycję, i przechodząc od dziecka do dziecka, pomagała w sadzeniu drzew.
Święto Lasu odbyło się w Lesie Kapturskim w Radomiu po raz szósty. Radomscy leśnicy włączyli się w ogólnopolską akcję sadzenia lasów "1000 drzew na minutę". Uczczono także 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę. Przy pomniku przyrody, 200-letnim dębie postawiono upamiętniający ten fakt kamień.
W tym roku na terenie nadleśnictw podlegających Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu, posadzono blisko 17 mln drzew, odnawiając ponad 2 tys. ha. (PAP)
autor: Ilona Pecka
ilp/ mrr/