Niech wielki polski naród nieprzerwanie cieszy się Bożym błogosławieństwem i trwa w katolickiej wierze – podkreślił w niedzielę w Gnieźnie kard. Vincent Nichols, który przewodniczył mszy św. odpustowej ku czci św. Wojciecha, głównego patrona Polski.
Legat Ojca Świętego Franciszka kard. Vincent Nichols, prymas Anglii i Walii w trakcie mszy św. odpustowej ku czci głównego patrona Polski św. Wojciecha, przypomniał obchodzone w ostatnich latach rocznice 1050-lecia chrztu Polski, a także - w 1997 roku - rocznicę tysiąclecia męczeństwa świętego Wojciecha.
„To ta sama głęboka i trwała nadzieja, która pokonuje wszelkie przeciwności w poszukiwaniu prawdy i pokoju i to samo umacnianie Duchem Świętym są sercem każdej ze wspomnianych tu wielkich rocznic. Moc Ducha Świętego prowadziła pierwszego historycznego polskiego władcę, Mieszka, do przyjęcia chrztu w 966 roku. Ten sam Duch Święty wiódł św. Wojciecha z Czech do Polski, aby potem przybył tutaj do Gniezna” – mówił hierarcha. Jak dodał, w osobie świętego widzimy, jak odważne głoszenie Ewangelii zostało ukoronowane „najwyższym świadectwem przelania męczeńskiej krwi”.
„Niech wielki polski naród nieprzerwanie cieszy się Bożym błogosławieństwem i trwa w katolickiej wierze. Niech w jego życiu odzwierciedla się wolna od egoizmu miłość, okazywana zawsze tym, którzy są w największej potrzebie; miłość, którą Duch Święty kształtował w życiu każdego świętego, i którą – oto się modlimy – będzie kształtował także w życiu każdego z nas” – mówił hierarcha.
„Niech heroiczna postawa św. Wojciecha, wychodzącego z pomocą do ludzi ubogich i zakutych w kajdany, ludzi wydanych niesprawiedliwości i cierpiących jako ofiary przemocy, będzie ustawiczną inspiracją dla Was wszystkich, by czynić podobnie. Niech modlitwy, które Wasz wielki Patron nieustannie zanosi przed tron naszego Ojca w niebie, umacniają Was w nadziei i miłości” – podkreślił.
Kard. Nichols w homilii nawiązał także do kończących się w niedzielę obchodów jubileuszu 600-lecia prymasostwa w Polsce. Przypomniał Sobór w Konstancji (1414-1418), kiedy to metropolita gnieźnieński abp Mikołaj Trąba otrzymał dla siebie i swoich następców tytuł Prymasa Polski.
„Był to moment, gdy Kościół powszechny uznał historyczną i duchową wagę metropolii gnieźnieńskiej – miejsca, w którym relikwie świętego Wojciecha, biskupa i męczennika, pierwszego Patrona Polski, są czczone jako jeden z największych skarbów polskiego narodu, a unikatowe Drzwi Gnieźnieńskie w osiemnastu scenach opiewają historię tego wielkiego świętego” – wskazał duchowny.
Kardynał podkreślił, że przez ostatnie sześć stuleci polscy prymasi „troszczyli się o dobro polskiego Kościoła na poziome narodowym i międzynarodowym. Koronowali królów i królowe Polski, udzielali monarchom ślubów i przewodniczyli królewskim pogrzebom, zwoływali i przewodniczyli synodom”.
Duchowny przypomniał także słowa papieża Franciszka, który w trakcie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 roku wezwał wiernych, aby „zostawić nasz ślad na życiu, aby zostawić ślad na historii, naszym własnym życiu, ale również i na życiu wielu innych ludzi”.
„Dzisiejsza uroczystość utwierdza naszą wiarę i przypomina nam o tym, by pamiętać o ludziach, którzy rzeczywiście zostawili swój ślad w historii Polski – prymasów ubiegłych sześciuset lat. Dziękujemy Bogu za każdego z nich, gdyż każdy z nich był wyjątkowym człowiekiem” – podkreślił hierarcha.
Kardynał przypomniał także sylwetkę kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jak mówił, będąc prymasem Polski przez 33 lata, od 1948 do 1981 roku, „przeszedł do historii jako Prymas Tysiąclecia i Ojciec Narodu”.
„Lata jego posługi były jednymi z najtrudniejszych w historii waszej ojczyzny. Prowadził Kościół w Polsce pewną ojcowską ręką, a jego zdecydowana postawa wobec władz komunistycznych, obrona praw człowieka, przenikliwość i dalekowzroczność są do dziś przedmiotem podziwu. Poprzez swą niezłomną postawę pokazał nam wszystkim, jak żyć przywołanym już dziś wielokroć Słowem Bożym z dzisiejszej Ewangelii: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity” – dodał.
Kard. Nichols przypomniał także swoje ostatnie spotkanie z prymasem Wojciechem Polakiem, do którego doszło osiem lat temu. Jak mówił, „tamto spotkanie w Londynie i msza święta, którą odprawiliśmy, wiązały się z bardzo smutnym wydarzeniem – katastrofą samolotu pod Smoleńskiem”.
„Tragedia smoleńska uważana jest przez wielu za najdotkliwsze doświadczenie w powojennej historii Polski. Kosztowała ona życie wielu wybitnych Polaków, zwłaszcza prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii; Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego prezydenta Polski na wygnaniu w Londynie oraz księdza Bronisława Gostomskiego – kapłana z polskiej parafii św. Andrzeja Boboli w Londynie. Byli oni wśród 96 osób, które zginęły w tej tragiczniej katastrofie lotniczej” – mówił hierarcha.
W niedzielnych uroczystościach ku czci św. Wojciecha, nawiązujących także do 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, wzięli udział pielgrzymi z Polski i z zagranicy. Wśród nich przedstawiciele episkopatu Polski oraz biskupi z zagranicy, parlamentarzyści, przedstawiciele władz regionalnych i samorządów lokalnych, reprezentanci środowisk naukowych i kulturalnych, liderzy i członkowie ruchów, organizacji i stowarzyszeń katolickich oraz duszpasterstw środowiskowych.
W tym roku po raz pierwszy pielgrzymi uczestniczący w uroczystościach zostali zaproszeni na posiłek do ogrodu przy rezydencji prymasa. Podczas spotkania w ogrodzie będzie można wesprzeć akcję "Bilet dla Brata", pomagając w ten sposób młodzieży w wyjeździe na Światowe Dni Młodzieży do Panamy. W ramach uroczystości odpustowych bezpłatnie będzie można zwiedzać także muzeum archidiecezjalne, skarbiec katedralny i katedrę. Zainteresowani będą mieli też rzadką okazję zwiedzenia rezydencji prymasów Polski.
Główny patron Polski, patron archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna św. Wojciech urodził się w czeskich Libicach w 956 roku. W wieku 27 lat został biskupem praskim. Wypędzony z Pragi przybył do Gniezna na dwór księcia Bolesława Chrobrego. Zginął tydzień po rozpoczęciu misji w Prusach. Jego ciało wykupił od Prusów Bolesław Chrobry. Według legendy zapłacił za nie tyle kilogramów złota, ile ważyło. Relikwie misjonarza - męczennika umieszczono na ołtarzu romańskiej katedry w Gnieźnie.
Niedzielne uroczystości ku czci św. Wojciecha zwieńczyły trwający od roku jubileusz 600-lecia prymasostwa w Polsce. Tytuł prymasa Polski przysługuje arcybiskupom gnieźnieńskim. Pierwszy prymas Polski, metropolita gnieźnieński Mikołaj Trąba, sprawował tę funkcję w latach 1417-1422. Od 2014 roku prymasem jest abp Wojciech Polak.
W przeszłości prymasi koronowali królów polskich - byli najważniejszymi po królu osobami w państwie, sprawowali funkcję interrexa, uważani byli też za zwierzchników całego polskiego Kościoła.
Obecnie godność prymasa ma charakter honorowy, bez uprawnień jurysdykcyjnych. Według statutu Konferencji Episkopatu Polski, prymas zachowuje pierwszeństwo wśród biskupów, jest członkiem Rady Stałej KEP i obok kardynałów kierujących diecezjami jest jedynym niewybieranym członkiem tego gremium. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ je/