Premier Hiszpanii Mariano Rajoy ocenił w piątek, w dniu oficjalnego zakończenia działalności przez ETA, że dzięki nieprzejednanej postawie Madrytu baskijska organizacja terrorystyczna nie osiągnęła swych celów. Członkowie ETA nie pozostaną bezkarni - zapewnił.
W swym wystąpieniu Rajoy oddał hołd ofiarom zamachów dokonanych przez ETA. Podkreślił, że mimo stosowanego terroru baskijska organizacja separatystyczna nie osiągnęła żadnego ze swoich celów politycznych.
“ETA znika, ale nie ból, jaki zasiała, ani dług wdzięczności, jaki mamy wobec jej ofiar” - powiedział hiszpański premier. Zapewnił po raz kolejny, że w zamian za samorozwiązanie baskijska organizacja nie otrzyma od Madrytu żadnych korzyści, a terroryści zostaną ukarani.
Rajoy zapowiedział, że niewyjaśnione przestępstwa popełnione przez ETA wciąż będą badane. Nawiązał też do piątkowej uroczystości we francuskim Cambo-les-Bains, podczas której baskijska organizacja terrorystyczna oficjalnie została rozwiązana. Stwierdził, że “nie jest to dzień na świętowanie”.
W konferencji w Cambo-les-Bains uczestniczyli byli członkowie ETA, a także politycy zagraniczni, m.in. były szef irlandzkiego ugrupowania nacjonalistycznego Sinn Fein Gerry Adams, były premier Irlandii Bertie Ahern, a także były lider meksykańskiej Partii Rewolucji Demokratycznej (PRD) Cuauhtemoc Cardenas.
W piątkowej uroczystości wzięli też udział deputowani baskijskiego parlamentu regionalnego, m.in. z lewicowej partii Podemos, a także z Baskijskiej Partii Nacjonalistycznej (PNV). Wydarzenie zbojkotowali tymczasem politycy regionalnych struktur Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), a także Partii Ludowej (PP). Ich przedstawiciele zarzucili baskijskim separatystom, że aktem oficjalnego samorozwiązania “próbują wybielać brutalną historię” działań ETA.
Autorzy odczytanej w czterech językach deklaracji z Cambo napisali, że głównym motywem likwidacji ETA jest dążenie do pojednania. Przyznali, że proces pokojowy nigdy nie jest łatwy i wymaga dobrej woli oraz chęci negocjacji z obu stron. Wskazali też na konieczność pielęgnowania pamięci o wszystkich ofiarach konfliktu.
Według danych rządu w Madrycie w dalszym ciągu wymiar ścigania poszukuje sprawców zamachów, w których zginęło 358 osób z łącznej liczby 853 osób zabitych przez baskijskich separatystów.
Działająca od 60 lat ETA próbowała swoimi atakami terrorystycznymi doprowadzić do powstania niezależnego państwa na terenie północnej Hiszpanii i południowej Francji.
Rozpoczęty pod koniec lat 90. proces porzucenia walki zbrojnej zaowocował deklaracją władz ETA z marca 2016 r., w której przywódcy baskijskiej organizacji zapowiedzieli zamiar rozbrojenia się i przekazania swojego arsenału. W kwietniu ub.r. ETA dostarczyła francuskim służbom adresy swoich 12 magazynów broni. Z kolei 25 kwietnia br. baskijscy terroryści oddali w Bajonnie dwie skrzynie z bronią palną.
Marcin Zatyka (PAP)
zat/ jhp/ kar/