Chciałbym, żebyśmy pamiętali o Zygielbojmie, kiedy myślimy o cierpieniu Żydów w okupowanej Europie - powiedział dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego prof. Paweł Śpiewak podczas otwarcia wystawy pt. "Szmul Zygielbojm. Milczeć nie mogę i żyć nie mogę".
W czwartek w Żydowskim Instytucie Historycznym otwarto wystawę zorganizowaną z okazji 75. rocznicy samobójczej śmierci działacza politycznego Szmula Zygielbojma. Jak przypomniał prof. Śpiewak, Zygielbojm był "tym, który starał się poinformować świat, co dzieje się z narodem żydowskim w okupowanej Europie, a przede wszystkim w okupowanej Polsce". "Pisał listy do Roosevelta, Churchilla, występował w radiu BBC. Apelował o to, żeby władze alianckie zrzuciły ulotki nad Niemcami informujące o tym, co Niemcy robią w okupowanej Europie z Żydami" – powiedział.
Jak dodał, po powstaniu w getcie warszawskim Zygielbojm wiedział, że "wszystkie te wysiłki idą na marne". "W liście pożegnalnym z 11 maja 1943 r. do prezydenta Raczkiewicza i do premiera Sikorskiego pisał m.in. +Milczeć nie mogę i żyć nie mogę, gdy giną resztki ludu żydowskiego w Polsce, którego reprezentantem jestem. Towarzysze moi w getcie warszawskim zginęli z bronią w ręku w ostatnim porywie bohaterskim. Nie było mi dane zginąć tak jak oni, razem z nimi, ale należę do ich grobów masowych. Przez śmierć swą pragnę wyrazić najgłębszy protest przeciwko bezczynności, z jaką świat się przypatruje i pozwala lud żydowski wytępić" – przypomniał prof. Śpiewak.
Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego zaznaczył, że uroczystości zorganizowane w ramach 75. rocznicy śmierci Zygielbojma, w tym także wystawa, mają ocalić tę postać od zapomnienia. "Chciałbym, żebyśmy o nazwisku Zygielbojma pamiętali, żeby ono było z nami, kiedy myślimy o cierpieniu Żydów i o samotności, śmierci Żydów w okupowanej Europie" – stwierdził.
Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin zwrócił uwagę, że Zygielbojm zapisał się w masowej pamięci przede wszystkim jako "człowiek, który wykonał dramatyczny gest i zakończył swoje życie samobójstwem". "Dwa piętra wyżej poznacie państwo życie rodzinne Szmula Zygielbojma. Poznacie też państwo jego bardzo aktywne i ciekawe życie polityczne - polityczne życie polskiego żydowskiego socjalisty. Oczywiście najbardziej dramatyczna historia, zajmująca jedną trzecią tej ekspozycji, to jest ta historia jego dramatycznego losu wojennego" – powiedział.
"Dobrze, że przypominamy tę postać różnego rodzaju uroczystościami i tą wystawą dzisiaj. Jeszcze raz chciałbym wszystkim organizatorom, sprawcom tych zdarzeń podziękować, że w ten sposób przywracamy go naszej wspólnej pamięci" – dodał wiceszef resortu kultury.
Kuratorka wystawy Zuzanna Benesz-Goldfinger przypomniała, że samobójstwo Zygielbojma "miało wstrząsnąć światem, ale tak się nie stało". "Nie doprowadziło to do żadnej akcji zaprzestania przez Niemców mordowania Żydów i także po jego śmierci stał się on postacią zapomnianą. Dopiero 20 lat po jego pogrzebie zainteresowano się jego prochami i zostały one przewiezione do Nowego Jorku" – powiedziała.
W otwarciu wystawy wzięły także udział bratanice Szmula Zygielbojma - Aveda Ayalon i Iliana Slomowitz. Jak wspomniała Ayalon, jej ojciec napisał książkę o Szmulu zatytułowaną "Odwaga, by umrzeć". "Dopiero czytając tę książkę dowiedziałam się wielu szczegółów na temat rodziny Zygielbojmów, którą tak naprawdę powinnam znać już wiele lat temu. W latach 80. Fajwel (brat Szmula - PAP) zaczął przyjeżdżać do Polski i bardzo teraz żałuję, że nigdy nie wybrałam się tutaj z nim" – stwierdziła.
Wystawa składa się z fotografii, dokumentów i ich kopii oraz nagrań pochodzących ze zbiorów m.in. Instytutu Polskiego i Muzeum im. Gen. Sikorskiego w Londynie, Studium Polski Podziemnej w Londynie, Archiwum YIVO Institute for Jewish Research w Nowym Jorku, Biblioteki Narodowej w Warszawie oraz Żydowskiego Instytutu Historycznego. Pierwsza część wystawy przedstawia przedwojenną biografię Zygielbojma na tle jego działalności związkowej, politycznej i samorządowej. Drugą część poświęcono relacjom rodzinnym Zygielbojma, a kolejną - II wojnie światowej.
Ekspozycję dopełniają filmy poświęcone Zygielbojmowi. "Prezentujemy film w reż. Dżamilii Ankiewicz pt. +Śmierć Zygielbojma+, w którym występuje młodszy brat Szmula Zygielbojma Ruben. Występuje tam też Marek Edelman, o pokolenie młodszy od Szmula Zygielbojma, ale również bundowiec i postać współcześnie lepiej znana od Zygielbojma. Gra tam także Jan Karski, w bardzo podeszłym wieku. Fragmenty drugiego filmu prezentujemy na tabletach za osią czasu. Są to fragmenty filmu +Mur+. Ten obraz skupia się na działalności Szmula Zygielbojma w Radzie Narodowej przy rządzie RP na uchodźstwie" – powiedziała PAP Benesz-Goldfinger.
Wystawę będzie można oglądać do 22 lipca.
Szmul Mordechaj Zygielbojm (ur. 1895, zm. 1943 r.) był politykiem i działaczem związkowym urodzonym w podlubelskiej Borowicy. Pochodził z ubogiej rodziny. Aby wspomóc najbliższych jako dwunastoletni chłopiec wyjechał do Warszawy, gdzie zaczął wyrabiać rękawiczki.
W 1918 r. Zygielbojm wstąpił do lewicowej partii żydowskiej Bund. Trzy lata później został członkiem komitetu centralnego partii. Od 1924 r. był członkiem Centralnej Komisji Związków Zawodowych i sekretarzem generalnym Sekcji Żydowskiej Centralnej Komisji Związków Zawodowych.
W latach 1927-33 pełnił obowiązki radnego Warszawy. W tym czasie publikował m.in. na łamach bundowskich pism "Fołkscajtung" (w języku jidysz "Gazeta Ludowa") i "Arbeter Fragn" ("Zagadnienia Robotnicze"). Od 1937 r. zasiadał w Radzie Miejskiej Łodzi.
Po wybuchu wojny we wrześniu 1939 r. Zygielbojm przedostał się do Warszawy, gdzie pomagał w organizacji obrony miasta przed Niemcami, tworząc m.in. żydowskie hufce samoobrony. Po kapitulacji stolicy wszedł w skład Judenratu, którym kierował Adam Czerniaków. W tym czasie rozpoczął również działalność konspiracyjną; tworzył podziemny ruch oporu żydowskiego.
W styczniu 1940 r. przedostał się do Francji, a po jej klęsce – do Stanów Zjednoczonych, gdzie jako działacz Reprezentacji Bundu Polskiego w Ameryce kontynuował zabiegi informowania Zachodu o prześladowaniach ludności żydowskiej w okupowanej przez Niemców Polsce. Wiosną 1942 r. został oddelegowany do Londynu, gdzie mianowano go członkiem Rady Narodowej RP, organu doradczego prezydenta oraz rządu na emigracji. Podczas pobytu w Londynie Zygielbojm nagłaśniał tragedię narodu żydowskiego. Domagał się rozwinięcia akcji ratunkowej i powzięcia kroków odwetowych wobec Niemców.
12 maja 1943 r., na wieść o upadku powstania w getcie warszawskim, Zygielbojm popełnił samobójstwo. (PAP)
autor: Daria Porycka
edytor: Paweł Tomczyk
dap/ pat/