Operą „Bal maskowy” Giuseppe Verdiego w sobotni wieczór rozpocznie się 57. Muzyczny Festiwal w Łańcucie. W koncercie plenerowym w parku otaczającym dawną rezydencję Lubomirskich i Potockich wystąpią soliści, balet, chór i orkiestra Opery Lwowskiej.
Będzie to pierwszy z dwóch koncertów plenerowych, bardzo lubianych przez festiwalową publiczność, jakie zaplanowano w tym roku.
Już kolejnego wieczoru, także na scenie przed łańcuckim zamkiem wystawiony zostanie jeden z najbardziej znanych musicali - „Skrzypek na dachu” Jerry’ego Bocka. W przedstawieniu w reżyserii Jana Szurmieja publiczność będzie mogła oklaskiwać artystów Teatru Żydowskiego im. Estery Racheli i Idy Kamińskich w Warszawie.
W programie festiwalu, który potrwa do następnej niedzieli, 27 maja, przewidziano łącznie 10 wydarzeń artystycznych. Oprócz propozycji plenerowych, które zainaugurują imprezę, w programie znalazły się występy wielkich gwiazd, w tym wybitnej polskiej sopranistki światowej sławy Aleksandry Kurzak, która wystąpi wraz z francuskim tenorem Roberto Alagną.
Na koncert złożą się arie z oper m.in. Giacomo Pucciniego, Giuseppe Verdiego, Georgesa Bizeta, Giacomo Meyerbeera. Artystom towarzyszyć będzie Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej, która poprowadzi Wojciech Rajski.
W czasie festiwalowych wieczorów melomani będą mieli okazję wysłuchać jeszcze recitali. W jednym z nich wystąpi wybitny skrzypek urodzony w Rosji - Vadim Repin. Na koncert złożą się dzieła Piotra Czajkowskiego, Claude’a Debussy’ego, Sergieja Prokofiewa, Igora Strawińskiego, Henryka Wieniawskiego. Artyście na fortepianie towarzyszyć będzie Andrei Korobeinikov.
Będą też recitale pianistyczne. W pierwszym swój talent zaprezentuje finalista Konkursu Chopinowskiego z 2015 roku, łotewski pianista Georgijs Osokins, który wykona kompozycje Jeana-Philippe’a Rameau’a, Sergieja Rachmaninowa, Fryderyka Chopina. W kolejnym - młody, 18-letni pianista jazzowy z Chin A Bu, który wykona kompozycje Nikołaja Kapustina oraz improwizacje jazzowe.
Zaskakującą atrakcją, która po raz pierwszy pojawi się na łańcuckim festiwalu, będzie popis fortepianowy pianisty-robota, o 53 palcach. Ten nietypowy artysta TeoTronico zaprezentuje „klasykę inaczej”. Wystąpi wraz z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Podkarpackiej pod batutą maestro Massimiliano Caldi. W programie zabrzmią dzieła Stefana Kisielewskiego, Gustava Holsta.
Maciej Seniw z biura koncertowego wyjawił, że występ TeoTronico nie będzie jedyną „kosmiczną” niespodzianką wieczoru. Nie chciał jednak podać szczegółów, argumentując, że ma to być zaskoczeniem dla publiczności.
W czasie festiwalowych wieczorów melomani będą mogli wysłuchać jeszcze występu barytonu Tomasza Koniecznego, któremu na fortepianie będzie towarzyszył Lech Napierała, czy koncertu smyczkowego Kwartetu Wilanów z gościnnym występem wiolonczelisty Tomasza Strahla.
Podobnie jak na inaugurację, tak i na zakończenie 57. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie zabrzmi opera. Tym razem będzie to opera buffa "Wesele Figara" Wolfganga Amadeusza Mozarta, na którą zaprosi Polska Opera Królewska.
Koncerty festiwalowe odbywać się będą tradycyjnie w sali balowej łańcuckiej rezydencji Potockich i Lubomirskich, w Filharmonii Podkarpackiej i w zamkowym parku.
Organizatorem festiwalu, jednego z najstarszych i najbardziej znanych w Polsce, od początku jest Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego w Rzeszowie. Koszt tegorocznego festiwalu oszacowano na ponad milion zł.
Pierwsze łańcuckie spotkania z muzyką poważną odbyły się w 1961 r. Impreza pod nazwą Dni Muzyki Kameralnej odbyła się w dawnej rezydencji Lubomirskich i Potockich - w łańcuckim zamku. Koncerty festiwalowe odbywają się tam do dziś.
Agnieszka Pipała(PAP)
api/ agz/