1000 rekonstruktorów, ponad 70 rodzajów pojazdów militarnych i rekonstrukcje różnych walk można oglądać podczas VIII Pikniku Militarnego Misja Wschód, który odbywa się w Ogrodniczkach koło Supraśla (Podlaskie). To jedna z największych takich imprez w tej części Polski.
W samo południe w sobotę przejazd pojazdów wojskowych z Supraśla do Ogrodniczek uroczyście otworzył VIII Piknik Militarny. Główny cel tego przedsięwzięcia to zachęcanie do poznawania historii i tradycji. Według organizatorów, by zobaczyć pokazy i rekonstrukcje, żwirownię w Ogrodniczkach odwiedzi około 40 tys. osób.
Stara żwirownia w Ogrodniczkach zamieniła się w pole walki. Jak powiedział PAP jeden z organizatorów, komendant pikniku Wojciech Hernik, na historyczne pokazy przyjechali rekonstruktorzy z kraju i z zagranicy, m.in. z Ukrainy, Białorusi, Litwy, Czech i Niemiec.
"To jedna z największych tego typu imprez we wschodniej Polsce, na której można podglądać militaria, ale także to, jak wyglądało życie codzienne w minionych wiekach(...) my nie pokazujemy ludziom tylko II wojny światowej. Na tej imprezie mamy cały przegląd historyczny - tak naprawdę od Słowian do nowoczesności" - mówił komendant.
Głównymi punktami imprezy będą sobotnia i niedzielna inscenizacje potyczek wojsk - to rekonstrukcja walki z 1944 r. Hernik powiedział, że inscenizacja jest dopracowana "w najmniejszych szczegółach". Dodał, że "można będzie podsłuchać, o czym rozmawiały między sobą poszczególne armie, a tym samym mieć pełniejszy obraz tej wojny". Komendant przekonywał, że zapowiada się niezwykle ciekawie - nie zabraknie wybuchów i strzelaniny.
Grupy zbudowały też kilkadziesiąt dioram, obejmujących różne epoki. Będzie można poznać bliżej Słowian, wojsko polskie z lat 90., Wikingów, wojska z XVII wieku, z I i II wojny światowej i z wojny w Iraku. Co roku organizowany jest konkurs na najlepszą dioramę, a - zdaniem Hernika - grupy bardzo się starają, by przekonać do siebie jury.
Miłośnicy militariów mogą w Ogrodniczkach zobaczyć również kilkadziesiąt pojazdów z II wojny światowej i współczesnych. Atrakcją będą czołgi Sherman M4A1, który był wykorzystywany w II wojnie, Merida, T-34, T-72, amfibia oraz motocykle i samochody wojskowe wykorzystywane przez wojsko polskie, amerykańskie i niemieckie. Chętni, zarówno dzieci jak i dorośli, będą mogli się przejechać niektórymi pojazdami.
W programie pikniku są też spotkania z pisarzami i korespondentami wojennymi.
Hernik poinformował, że nowością będzie odnowiona przez skazanych z białostockiego Zakładu Karnego, a ważąca 4 tony, armata przeciwpancerna D-4485 mm, wyprodukowana po II wojnie światowej. "W tym roku jest wyjątkowa okazja na spotkanie z armatohaubicą Krab wraz z wozem dowodzenia oraz półgąsienicowym half trackiem Sd.Kfz" - mówił Hernik.
Wśród pojazdów organizatorzy wymieniają "prawdziwą perełkę": cadillaka z 1941 roku, jakim jeździł amerykański generał z okresu II wojny światowej George Patton.
"Prawdopodobnie jest to jedyny egzemplarz w Polsce w wersji oryginalnie militarnej, czyli biegi ma manualne, nie automat. Samochód żeśmy odrestaurowali trzy lata temu; ze śrubek praktycznie skręcony i działa" - powiedział Andrzej Jasiński z Warszawy.
Fani amerykańskiego wojska nie przejdą obojętnie także obok samochodu wojskowego Willis MB z 1944 roku. Andrzej Wójciak, który reprezentuje Willis Klub Polska, wyjaśnił, że pojazd ten był używany na wszystkich frontach II wojny światowej. "Był używany jako samochód dla piechoty, samochód do łączności, nawet do Związku Radzieckiego dosyć duża partia została skierowana przez Murmańsk i do dzisiaj ten samochód jest samochodem kultowym" - powiedział Wójcik.
Piknik Militarny w Ogrodniczkach w sobotę będzie otwarty dla zwiedzających do godz. 19, a w niedzielę od 12 do 17. Do Ogrodniczek można dojechać z Białegostoku komunikacją miejską. Specjalne autobusy odjeżdżają z przystanku u zbiegu ulic Sienkiewicza i Piłsudskiego.
Podlaski Piknik Militarny Misja Wschód organizuje Stowarzyszenie "Czemu By Nie" we współpracy z Muzeum Wojska w Białymstoku, gminą Supraśl, na terenie której leżą Ogrodniczki, i miastem Białystok.(PAP)
autor: Małgorzata Półtorak
mpt/ wus/