Ważne dla historii rozwoju sztuki nowoczesnej archiwum listów i pism Kazimierza Malewicza, polskiego pochodzenia twórcy suprematyzmu, jednego z pionierów awangardy rosyjskiej, będzie w środę gwiazdą aukcji książek domu Bonhams w Londynie.
Cena szacunkowa kolekcji liczącej 340 stron to 150-250 tys. funtów. Archiwum to ma duże znaczenie dla zrozumienia osiągnięć i życia artysty oraz tła społeczno-politycznego.
Malewicz to pionier abstrakcjonizmu, który doprowadził do apogeum, malując najpierw "Czarny kwadrat na białym tle" i - w rok po rewolucji październikowej - "Biały kwadrat na białym tle".
Oferowane do sprzedaży archiwum zawiera materiały od 1913 roku, poczynając od czasów po powrocie artysty z krótkiego pobytu w Paryżu, aż do jego śmierci w 1935 roku.
Właśnie w Paryżu Malewicz mógł zapoznać się lepiej z kubizmem, co doprowadziło do kluczowego dla suprematyzmu i malarstwa bezprzedmiotowego dzieła, jakim stał się "Czarny kwadrat" z 1915 roku. On sam antydatował powstanie słynnego obrazu o dwa lata na 1913 rok, twierdząc, że to wtedy zrodziła się jego idea.
Listy i pisma Malewicza rzucają światło na rozwój jego teorii malarstwa. W jednym z listów z okresu, kiedy już cierpiał na raka, pisał do poety Grigorija Pietnikowa: "+Czarny kwadrat+ jest realnością życia", a malarstwo bezprzedmiotowe "nie jest śmiercią sztuki, tylko obiektu w sztuce".
Nie zgadzał się z narzucanym przez komunistyczne władze socrealizmem, już w 1921 roku pisząc do ludowego komisarza oświaty: "Fatalnie, że nad wszelką prawdą kontrolę przejęła +Prawda+ (organ partii komunistycznej - PAP)".
Według portalu "ArtDaily", dawał wyraz swojej frustracji nowym systemem, w którym musiał zabiegać o przydział chleba. W jednym z listów narzekał, że racje żywnościowe przysługują jedynie pracującym; dlatego też zmuszony był udawać, że jego żona jest jego sekretarką.
Przed śmiercią napisał kilka przejmujących listów, w których wspominał dawne lata, zbieranie grzybów, wieś i sam siebie rugał za to, że nie odmalował w swojej sztuce piękna tego świata. W liście do Pietnikowa z 1934 roku pisał o łagodnym szumie wiatru w lesie i przyjemności, jaką to sprawia już choćby tylko przez to, że "nie jest hałasem miasta, dziełem człowieka, tylko przyrody, abstrakcyjnej (dosł. bezprzedmiotowej) przyrody". "Dzika przyroda jest cudowna, i my także, będąc dzikimi jak i ona, możemy tworzyć cudowne zjawiska".
Archiwum zgromadził znawca awangardy i kolekcjoner Nikołaj Chardżijew (1903-1996), pierwszy wydawca wierszy Chlebnikowa i Mandelsztama, przyjaciel Anny Achmatowej.
Według szefa działu książek i rękopisów domu aukcyjnego Bonhams, Matthew Haleya, wystawione na licytacje archiwum jest "prawdopodobnie najważniejszym archiwum listów i pism Malewicza nadal znajdującym się w rękach prywatnych. Miejsce Malewicza w historii sztuki jest oczywiste, ale także jego korespondencja odsłania dowcipnego, bystrego obserwatora, dobrego przyjaciela i odważnego człowieka promieniującego osobistym ciepłem i humorem".
Kazimierz Malewicz (1879-1935) pochodził z Ukrainy, urodził się w polskiej rodzinie w Kijowie.
W stworzonym przez siebie kierunku zerwał z narracyjnością i przedmiotowością, a na poziomie wizualnym wprowadził maksymalne uproszczenie form. O poczuciu humoru Malewicza świadczy odkrycie z ostatnich lat napisu ukrytego w "Czarnym kwadracie": "Bitwa Murzynów w ciemnej jaskini".
Postulowane przez suprematyzm oderwanie sztuki od rzeczywistości prowadziło do prymatu czystej idei graficznej, skrótowości, uogólnienia. Znakomicie nadawało się do plakatów propagandowych i w nich oraz w nowej typografii znalazło także swój wyraz. Z suprematyzmem współgrały związane ze sztuką awangardową tendencje ikonoklastyczne i fascynacja wszystkim, co nowe i nowoczesne.
Malewicz wywarł wielki wpływ na sztukę XX wieku. Z łask komunistycznego systemu wypadł w końcu lat 20., konfiskowano mu prace i artykuły i, jak pisze w "ArtDaily" Mike Hewson, zmuszono do kontynuowania malarstwa w oficjalnym stylu. Ale Malewicz nie wyrzekł się swoich idei, dla których podłożem były m.in. ogromnie popularne od końca XIX wieku idee teozoficzne.
Monika Klimowska (PAP)
klm/ mc/