Studenci Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Łodzi wystąpią w najnowszej premierze "Wesołych kumoszek z Windsoru", która 27 czerwca zostanie zaprezentowana na scenie łódzkiej opery. Spektakl w reż. Beaty Redo-Dobber będzie utrzymany w konwencji komedii dell arte.
"Bardzo cenimy sobie współpracę z Teatrem Wielkim, ponieważ studenci mają w nim możliwość zweryfikowania swoich umiejętności, skonfrontowania się z publicznością, współpracy z chórem i orkiestrą, czyli poczucia się częścią teatru. To procentuje, bo dzięki takim przedsięwzięciom nasi absolwenci płynnie przechodzą z Akademii do Teatru i wchodzą w obsady przedstawień" – podkreśliła prorektor ds. studenckich i artystycznych łódzkiej uczelni Beata Zawadzka-Kłos na konferencji zapowiadającej premierę.
Jak przypomniała, "Wesołe kumoszki z Windsoru" to drugi projekt realizowany w ramach Europejskiej Akademii Operowej. W ubiegłym roku, we współpracy z łódzką operą, przygotowano "Semele" Georga Haendla, natomiast za rok studenci Akademii będą pracować nad Flisem Stanisława Moniuszki.
Opera komiczna Otto Nicolaia wykorzystująca w libretcie klasyczny humor dramatu Szekspira, po raz pierwszy wystawiona została w Berlinie w 1849 roku. To jedno z najpopularniejszych dzieł w niemieckiej literaturze muzycznej. "Jednocześnie to utwór mało znany w Polsce. Jest bardzo trudny, wymaga od wykonawców niezwykłego kunsztu połączenia ruchu z muzyką" - zaznaczyła Redo-Dobber.
W spektaklu biorą udział studenci różnych lat, którym reżyser starała się przekazać jak najwięcej wiedzy na temat klasycznego sposobu poruszania się w kostiumie i dowcipu związanego z wybraną przez nią konwencją dell arte. "Po tygodniach pracy i wypoceniu hektolitrów potu okazało się, że połączenie organiczne oddechu z pracą ciała, rytmem i sposobem ekspresji otworzyło w nich wielkie przestrzenie. Uważam, że ten spektakl będzie na profesjonalnym, a nie studenckim poziomie" – dodała.
Zdaniem kierownika muzycznego Michała Kocimskiego na spektakl warto przyjść przede wszystkim ze względu na młodych artystów, którzy wykonali "fantastyczna pracę".
"Utwór pod względem wokalnym, warsztatowym jest wyjątkowo trudny i myślę, że artyści zrobili wszystko, co tylko można, by pokazać się z jak najlepszej strony. Publiczność powinna poznać i zapamiętać ich nazwiska, bo to przyszłość naszego świata operowo-operetkowego" – podkreślił. Premiera "Wesołych kumoszek" na scenie Teatru Wielkiego odbędzie się 27 i 28 czerwca. Po raz pierwszy w historii łódzkiej opery spektakl przygotowany przez studentów i z ich udziałem ma być – w ograniczonym zakresie - wprowadzony do regularnego repertuaru Teatru.
Akademia Muzyczna przygotowuje także plenerową wersje przedstawienia w inscenizowanej wersji z fortepianem, która 6 i 7 lipca ma być zaprezentowana na scenie letniej przy Pałacu Akademii.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ par/