Ochotnicy z Polski przyjechali na Grodzieńszczyznę na zachodzie Białorusi, żeby porządkować polskie miejsca pamięci. „To już trzecia wyprawa na Białoruś, zaczynaliśmy od Ukrainy” – mówi PAP Piotr Gawryszczak z OHP w Lublinie.
„Nasza grupa liczy 16 osób – są to głównie ludzie z OHP na Lubelszczyźnie. Mamy w planie uprzątnięcie kilku cmentarzy w Lidzie i jej okolicach” – powiedział PAP w środę Gawryszczak.
„Wczoraj pracowaliśmy w Bieniakoniach i Żyrmunach, przed nami jeszcze m.in. cmentarze w Lidzie, gdzie są polskie groby” - wyjaśnił.
„Mamy trzy kosy i dwie piły, wycinamy chwasty, porządkujemy, zawieszamy biało-czerwone szarfy” – dodał.
Ochotnikom z OHP pomagają Polacy z miejscowego oddziału Związku Polaków na Białorusi (nieuznawanego przez władze w Mińsku), którzy na co dzień opiekują się polskimi miejscami pamięci.
Gawryszczak wyjaśnił, że lubelskie OHP od 2008 zaczęły regularnie organizować podobne wyjazdy na Ukrainę. „Zaczęliśmy od Wołynia, ale potem rozszerzyliśmy to o inne miejsca. Co roku organizujemy dwutygodniowy obóz w sierpniu. W ubiegłym roku na Ukrainie wzięło w nim udział 150 osób” – opowiadał rozmówca PAP.
Wyjazdy na Białoruś ze względu na konieczność wyrabiania wiz i wyższe koszty mają mniejszy rozmach, ale także już stały się tradycją. „Jesteśmy tu już po raz trzeci. W 2016 r. byliśmy pod granicą łotewską, w ubiegłym roku – w Grodnie, Sopoćkiniach, Przewałce” – powiedział Gawryszczak.
„Najważniejsza nie jest nawet ta praca, ale to, żeby nasi ludzie, zwłaszcza ci młodzi, poznawali tę historię, bo to jest historia Polski” – podsumował Gawryszczak.
Z Lidy Justyna Prus (PAP)
just/ fit/ mc/