75 lat temu, 1 sierpnia 1943 r., Niemcy rozpoczęli likwidację dwóch największych w Zagłębiu Dąbrowskim gett, gdzie skupiono miejscowych Żydów - w Będzinie i Sosnowcu. W obu miastach zaplanowano uroczystości upamiętniające zamordowanych - w tym grupę bojowników, którzy podjęli walkę z Niemcami.
Trwający niespełna trzy dni zbrojny opór, podjęty ponad 20 żydowskich bojowników z założonej latem 1942 r. Żydowskiej Organizacji Bojowej w Zagłębiu, należy do mało znanych epizodów związanych z zagładą zagłębiowskich Żydów. Ogółem od maja 1942 r. do lipca 1944 r. wywieziono z Zagłębia do KL Auschwitz ponad 60 tys. Żydów - przeszło połowę z nich w sierpniu 1943 roku.
Rocznicowe uroczystości rozpoczną się w środę rano przy stadionie w Sosnowcu. Zaplanowano złożenie kwiatów przy tablicy upamiętniającej Żydowskich Mieszkańców Sosnowca wywiezionych do KL Auschwitz. Później "Marsz życia" przejdzie ulicami miasta na dworzec kolejowy, gdzie odsłonięta zostanie pamiątkowa tablica. Dzień później pamięć zamordowanych Żydów zostanie uczczona w Będzinie - tam również odbędzie się "Marsz życia", a pamiątkowe tablice zostaną odsłonięte na stacji kolejowej oraz Placu Bohaterów Getta Będzińskiego.
Jak przypomniała w rozmowie z PAP dr Aleksandra Namysło z Biura Badań Historycznych katowickiego IPN oraz Domu Pamięci Żydów Górnośląskich w Gliwicach, będącego oddziałem gliwickiego muzeum, gdy w pierwszych dniach września 1939 r. polski Górny Śląsk i Zagłębie Dąbrowskie zostały zajęte przez wojska niemieckie, na tym terenie mieszkało ok. 100 tys. Żydów. Polska część Śląska i Zagłębie zostały wcielone do nowo utworzonej rejencji katowickiej. Początkowo Niemcy planowali wysiedlenie miejscowych Żydów do Generalnego Gubernatorstwa, ale z powodów logistycznych szybko zarzucono ten pomysł. Zaczęto wykorzystywać Żydów do pracy na miejscu lub wysyłano do obozów pracy przymusowej.
W maju, a potem w sierpniu 1942 r., doszło do pierwszych masowych wysiedleń Żydów do KL Auschwitz. Do lipca 1942 r. unicestwiono mniejsze skupiska ludności żydowskiej, m.in. w Olkuszu, Kłobucku i Jaworznie. W październiku 1942 r. rozpoczął się, trwający kilka miesięcy, proces przesiedlania mieszkańców Będzina i Sosnowca do gett na obrzeżach tych miast. W maju 1943 r. prezydent policji w Sosnowcu zakazał Żydom opuszczania getta i zabronił wstępu do niego „ludności aryjskiej”. Również w maju zlikwidowano getto w Czeladzi, a w lipcu w Dąbrowie Górniczej. 1 sierpnia 1943 r. o 2.30 w nocy Niemcy rozpoczęli likwidację dwóch sąsiadujących ze sobą, największych i najliczniejszych w Zagłębiu gett - w Będzinie i Sosnowcu.
"Przewidywali, że cała akcja, w której udział wzięło prawie 800 niemieckich policjantów, potrwa najwyżej cztery dni, ale na skutek - jak to określano w raportach - niespodziewanych trudności przeciągnęła się do 2,5 tygodnia. Miejscowi Żydzi byli bowiem przygotowani do wysiedlenia i wielu z nich - kilkaset osób - ukryło się w bunkrach" - wyjaśniła dr Aleksandra Namysło, badająca wojenne losy społeczności Żydowskiej na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim.
Już 1 sierpnia walkę z Niemcami podjęło ponad 20 żydowskich bojowników - członków założonej latem 1942 r. Żydowskiej Organizacji Bojowej w Zagłębiu. Jej powstanie było efektem pobytu na tym terenie dowódcy tej Organizacji Mordechaja Anielewicza - przywódcy powstania w warszawskim gettcie, który odwiedził Sosnowiec i Będzin w czerwcu 1942 r.
"Opowiadając o zbrodniach popełnianych na Żydach na terenie Generalnego Gubernatorstwa, Anielewicz próbował uzmysłowić młodzieży Zagłębia zbliżające się zagrożenie i przekonać liderów miejscowych organizacji młodzieżowych: Hanoar Hacioni, Dror, Haszomer Hacair i Gordonia, do zmiany programów i form działania. Nieświadomi, do końca tego co działo się z ludnością żydowską w Generalnym Gubernatorstwie, bo żyjący w zupełnie innych warunkach, młodzi Żydzi zagłębiowscy mieli odrzucić samokształcenie, które do tej pory stanowiło podstawę ich działania, na rzecz stworzenia organizacji gotowej w każdej chwili chwycić za broń" - relacjonowała dr Aleksandra Namysło.
Realizując to zadanie szomrowie (skauci) gromadzili broń, organizowali szkolenia wojskowe, a po zamknięciu gett rozpoczęli budowę kilku dużych bunkrów. To z nich właśnie młodzi Żydzi ostrzeliwali Niemców w pierwszych dniach sierpnia. Jak raportowała po zakończeniu akcji niemiecka policja "w nocy z 2 na 3 sierpnia 1943 r. ustawione wokół getta straże znalazły się pod obstrzałem skierowanym do nich z kilku budynków getta. Oddział szturmowy uzbrojony w granaty ręczne pod dowództwem jednego z oficerów wtargnął do kompleksu budynków i wyciągnął stamtąd 27 Żydów, wśród których 2 już nie żyło”. Podczas tego zbrojnego oporu zginęli, wraz z większością innych bojowników, przywódcy młodzieży: Frumka Płotnicka (emisariuszka z getta warszawskiego), Cwi Brandes i Józef Kożuch.
Do drugiej połowy sierpnia z Sosnowca i Będzina odtransportowano do KL Auschwitz ok. 32 tys. Żydów, z których około 80 proc. niezwłocznie zabito w komorach gazowych. Podczas ucieczki zastrzelono około 400 Żydów. Na terenie zlikwidowanych gett pozostało ponad tysiąc osób w tzw. obozach likwidacyjnych i komandach porządkowych. Ponadto historycy szacują, że nielegalnie przebywało tam nadal około 1,6 tys. Żydów. Wszystkich systematycznie deportowano do obozu zagłady. Na miejscu pozostała kilkudziesięcioosobowa grupa Żydów zatrudnionych w szopie Alfreda Rossnera; w lipcu 1944 r. przeniesiono ich do obozu pracy przymusowej na Górze Św. Anny.
Zryw młodych żydowskich bojowników został upamiętniony m.in. w Będzinie, gdzie na ścianie kamienicy przy ul. Podsiadły 24, skąd ostrzeliwali się uczestnicy walki, wmurowano tablicę z napisem po polsku i hebrajsku. Z polskiej inskrypcji odczytać można, że „zginęli tu 3 sierpnia 1943 r. w nierównej walce z najeźdźcą hitlerowskim o godność i wolność Frumka Płotnicka, Herszel Szpryngier, Baruch Gaftek i ich towarzysze”. Tablicę tę już w 1947 r. umieścili na elewacji budynku ocaleni członków żydowskiego ruchu oporu. W ub. roku tablica została odnowiona przez Fundację Brama Cukermana. Ponadto na pobliskim placu Bohaterów Getta Będzińskiego znajduje się pomnik upamiętniający wywiezienie będzińskich Żydów do KL Auschwitz.
Na sosnowieckim osiedlu Środula jest plac noszący imię Braci Kożuchów, z symbolicznym pomnikiem. "Pamięci Żydów polskich pomordowanych przez hitlerowców w latach II wojny światowej na terenie getta w Sosnowcu-Środuli" - głosi inskrypcja na obelisku. W środę pamiątkowa tablica pojawi się także przy sosnowieckim dworcu, a rocznicowe uroczystości zwieńczy koncert w miejscowej szkole muzycznej. (PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ itm/