Tłumy uczestniczyły w zakończeniu drugiej edycji Festiwalu Wisły na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu. Czterodniową imprezę zwieńczyło widowisko na rzece, w którym brały udział zabytkowe łodzie, a tło stanowiły muzyka, dźwięk i sztuczne ognie.
"Bardzo nam się w Toruniu podoba podczas tego festiwalu. Nasz synek jest też zauroczony. Ma dopiero roczek, ale bardzo spodobały mu się wozy bojowe, które prezentowali żołnierze. Nie pływamy po rzekach, ale staramy się poznawać historię Wisły i tego, co działo się na niej przez lata. Spróbowaliśmy także lokalnych dań. Rewelacja" - powiedział PAP Mirosław z Bydgoszczy.
Toruń był ostatnim przystankiem imprezy, która trwała od 12 sierpnia i zgromadziła tysiące ludzi. Kilkadziesiąt zabytkowych łodzi dotarło do tego miasta już we wtorek. Przez dwa dni na Wiśle i jej brzegach odbywały się w.in. regaty żeglarskie, przechodzenie po linie nad rzeką, Przegląd Piosenki Żeglarskiej "Szkuta", a także barwne parady. Torunianie i goście mogli dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o wiślanych zawodach, rybołówstwie, transporcie oraz turystyce rzecznej, a także spróbować regionalnych potraw.
"Dłubiemy łodzie rzeczne z topoli. Jest to stosunkowo tanie oraz dostępne drewno. Użyć można oczywiście także np. dębu, ale jest on trudniejszy w obróbce. Topola jest miękka i dobrze się w niej pracuje. Goście festiwalu najczęściej pytają nas o rodzaj drewna i czas wykonania dłubanki" - powiedział PAP Rafał Kmieć z Torunia, odpowiedzialny za stoisko edukacyjne, na którym prezentowano proces powstawania klasycznej łodzi rzecznej. "Łódka, która powstała w zeszłym roku wymagała pięciodniowej pracy dwóch osób - po 12 godzin dziennie. Tegoroczna powstaje już trzeci dzień, ale my troszeczkę pracujemy, a dużo czasu poświęcamy na rozmowę z ludźmi. Ona będzie gotowa na przyszły rok i także popłynie Wisłą" - dodał. Marzeniem Kmiecia jest wydłubanie łodzi na Festiwal Drwęcy, który odbędzie się w 2019 roku.
"Dłubanki zostały zastąpione wiele lat temu przez łodzie klepkowe, które są szersze i mogą zabrać zdecydowanie więcej towaru" - wyjaśnił Kmieć.
Goście sąsiedniego stoiska poznawali historię rzeki na przestrzeni kilku tysięcy lat - od neolitu do średniowiecza.
"Szyję sieć. Taką jak tysiąc lat temu - z nietypowego materiału, którym jest wełna. Z niej robiono w tamtym okresie sieci. Mam na swoim stoisku również narzędzia oraz ich repliki - używane na Wiśle do połowy XV wieku. Na tej rzece łowiono przede wszystkim wiklinowymi koszami" - powiedział PAP Michał Ostrowski z Pomorza Zachodniego.
W środę na Bulwarze Filadelfijskim pojawiły się całe rodziny - od malutkich dzieci po seniorów. Polscy Wikingowie z Floty Jarmeryka obchodzili w Toruniu swoje 50. urodziny. Żołnierze prezentowali sprzęt wojskowy z okazji Święta Wojska Polskiego.
Początkiem imprezy była poranna niedzielna - 12 sierpnia - msza święta w intencji flisaków w bazylice katedralnej we Włocławku. Od godziny 10 na Bulwarach Marszałka Józefa Piłsudskiego mieszkańcy i goście mogli podziwiać efektowną paradę tradycyjnych jednostek rzecznych. Potem baty, szkuty, galary, dubasy i wikińskie drakkary ruszyły w stronę Nieszawy, Ciechocinka i Torunia. W Osieku nad Wisłą festiwalowa brać wzięła udział m.in. w festiwalu kapel weselnych.
Za rok planowana jest trzecia edycja Festiwalu Wisły. (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ pat/