Żołnierz 12. Pułku Ułanów Podolskich, weteran spod Monte Cassino 94-letni Józef Kowalczyk, który wrócił do ojczyzny w lipcu po 78 latach emigracji, otrzymał w środę decyzję potwierdzającą posiadanie polskiego obywatelstwa.
Decyzję w imieniu ministra spraw wewnętrznych Joachima Brudzińskiego wręczyli weteranowi wiceminister tego resortu Krzysztof Kozłowski oraz wojewoda małopolski Piotr Ćwik.
„Będąc w Wielkiej Brytanii, będąc w Australii, będąc w armii gen. Andersa pozostał pan Polakiem” – podkreślił podczas spotkania wiceminister.
„Pana losy są dowodem na to, że łączy nas biało-czerwona – niezależnie od tego, gdzie jesteśmy i co robimy. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do pana powrotu i otoczyli pana wsparciem” – powiedział wojewoda małopolski.
Józef Kowalczyk na pamiątkę tego wydarzenia otrzymał również specjalny ryngraf od ministra Joachima Brudzińskiego, a także okolicznościowy medal upamiętniający stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości przygotowany przez Małopolski Urząd Wojewódzki.
Józef Kowalczyk urodził się w 1924 r. w Lubomierzu koło Limanowej. We wrześniu 1943 roku rozpoczął służbę w II Korpusie Polskim, w 12. Pułku Ułanów Podolskich. W 1939 r. lub na początku 1940 r. wraz ze swoim młodszym bratem przedostał się przez Węgry, a następnie Turcję do Palestyny i z Armią gen. Andersa przeszedł cały szlak bojowy przez Półwysep Apeniński. Walczył pod Monte Cassino. Za udział w tych walkach został odznaczony Krzyżem Pamiątkowym Monte Cassino, jak również Krzyżem Walecznych i Gwiazdą Italii.
Od 1946 do 1965 r. mieszkał w Wielkiej Brytanii. W 1947 roku wstąpił do Polskiego Korpusu Rozmieszczenia i Przysposobienia w stopniu strzelca. Od 1965 r. zamieszkał w Australii, gdzie pracował m.in. w fabryce samochodów.
W 2018 r. w Sydney poznał młodego emigranta z Polski, którego rodzina mieszka na stałe na Orawie. Józef Kowalczyk opowiedział poznanemu Polakowi swoją historię oraz wyraził swoje marzenie, aby powrócić do Polski. Rodak postanowił pomóc weteranowi i sprowadził go do Polski. Pan Józef zamieszkał wraz z rodziną poznanego w Sydney Polaka w Orawce w gminie Jabłonka.
Józef Kowalczyk przywiózł ze sobą bardzo bogatą kolekcję fotografii z czasów pobytu Drugiego Korpusu na Bliskim Wschodzie i później we Włoszech. Przywiózł także bardzo dobrze zachowany wojskowy zeszyt ewidencyjny. Taki zeszyt posiadał każdy żołnierz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. W zeszycie pana Józefa zachował się bardzo dobrze udokumentowany cały przebieg jego służby.
Weteran jednak nie posiadał żadnego dokumentu potwierdzającego posiadanie obywatelstwa polskiego, dlatego była konieczna procedura administracyjne potwierdzająca obywatelstwo. Wcześniej Józef Kowalczyk otrzymał wszystkie uprawnienia kombatanckie.(PAP)
autor: Szymon Bafia
szb/ agz/