Uroczystość poświęcona uczniom polskiej szkoły, która istniała podczas II wojny światowej w Balatonboglar nad Balatonem, odbyła się w piątek w tej miejscowości z udziałem przedstawicieli węgierskiej Polonii oraz krewnych „boglarczyków”.
W miejscowym kościele mszę św. odprawił ks. Maciej Józefowicz z Legnicy, pełniący obecnie posługę we Wrocławiu, po czym zebrani pomodlili się i złożyli wieńce w krypcie, gdzie spoczywa były proboszcz w Balatonboglar Bela Varga, dzięki życzliwości którego w tutejszym katolickim domu kultury działała polska szkoła, a także pod pomnikiem Pala Telekiego, premiera Węgier z lat 1939-41.
Wieńce złożono także pod dwoma tablicami przypominającymi o polskich uchodźcach, umieszczonymi na dawnym budynku szkoły w 30. rocznicę wybuchu wojny oraz w 50. rocznicę przyjęcia uchodźców. W znajdującym się tu obecnie Centrum Kultury im. Beli Vargi odbyło się następnie spotkanie wspomnieniowe pod hasłem „Polska pamięć”, na którym krewni boglarczyków opowiadali o ich losach.
„Balatonboglar jest dowodem wielkiej przyjaźni między Węgrami a Polakami, bo w chwili wybuchu wojny, mimo że Węgrzy stali po stronie niemieckiej, władze węgierskie nie pozwoliły, żeby Niemcy od strony południowej zaatakowały Polskę, i przyjmowały bardzo dużo uchodźców. Tu Węgrzy tworzyli obozy da uchodźców i ułatwiali wydostanie się tym, którzy chcieli dotrzeć na Zachód do wojska polskiego, a dla dzieci powstały szkoły” – zaznaczyła w rozmowie z PAP szefowa Ogólnokrajowego Samorządu Narodowości Polskiej na Węgrzech Małgorzata Soboltyńska.
W uroczystościach w Balatonboglar wzięli udział m.in. ambasador RP na Węgrzech Jerzy Snopek, rzeczniczka narodowości polskiej w parlamencie węgierskim Ewa Ronay, liczni przedstawiciele Polonii z różnych miast, m.in. Peczu, Gyoer czy Egeru, krewni boglarczyków oraz b. minister spraw zagranicznych Geza Jeszenszky, którego żona Edit jest wnuczką Jozsefa Antalla seniora – b. pełnomocnika rządu Królestwa Węgier ds. uchodźców wojennych z czasów II wojny światowej, który szczególną troską otoczył kilka tysięcy polskich dzieci i młodzież, tworząc dla nich szkoły, w tym liceum i gimnazjum w Balatonboglar.
Jak zaznaczył szef samorządu narodowości polskiej w Gyoer Janos Kollar, „z biegiem lat coraz mniej jest żyjących świadków tamtych wydarzeń”, a Balatonboglar to miejsce kluczowe dla Polaków na Węgrzech i stosunków polsko-węgierskich, którego trzeba z tego względu strzec i pamięć o nim przekazywać następnym pokoleniom.
Kollar powiedział PAP, że spośród uczniów polskiej szkoły w Balatonboglar żyje już niewiele osób.
Jak zaznaczył, podjęto decyzję o stworzeniu w Balatonboglar parku przyjaźni polsko-węgierskiej. Plany takie potwierdził PAP uczestniczący w uroczystościach burmistrz Balatonboglar Miklos Meszaros. W parku mają stanąć m.in. postumenty z tablicami wymieniającymi nazwy polskich i węgierskich miast, w których świętowany był od 2006 r. Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej.
Ksiądz Józefowicz, który jako student w Krakowie był kapelanem stworzonego tam stowarzyszenia boglarczyków, powiedział PAP, że nadal utrzymuje z jednym kontakt. „Są bardzo wiekowi, tak że kontakt jest przez to utrudniony. Ale z jednym jestem w kontakcie. To Jerzy Kostarczyk. On chodził tu do szkoły podstawowej, więc jest młodszy od pozostałych. Jest rozmiłowany w Węgrzech i wdzięczny. Ilekroć pada temat Węgier i Balatonboglar, ma łzy w oczach. Zdaję mu sprawozdania ze wszystkich swoich pobytów na Węgrzech, bo go to ogromnie interesuje. Myślami krąży wtedy po tych wszystkich miejscach, jest ogromnie wzruszony” - powiedział.
Ksiądz dodał, że szkoła w Balatonboglar była na wysokim poziomie i miała bardzo dobrych nauczycieli. „Jedna z nauczycielek – Wanda Jarzycka – była nauczycielką mojej mamy przed wojną na kresach, w Sołotwinie (pd.-zach. Ukraina). Była rozmiłowana w historii Polski i w literaturze” - powiedział.
Na Węgry przybyło po wybuchu II wojny światowej ponad 100 tys. polskich uchodźców, przed którymi ówczesny premier Pal Teleki otworzył granice. W Balatonboglar do czasu wkroczenia Niemców na Węgry w 1944 r. edukację zdobyło około 600 polskich uczniów.
Wśród boglarczyków były tak znane osoby jak dziennikarz i tłumacz Tadeusz Olszański czy malarz Karol Malczyk, który pokrył malowidłami ściany kilku kościołów na Węgrzech, w tym kościoła polskiego w Budapeszcie.
Z Balatonboglar Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ mc/