Kilkoro rosyjskich aktywistów zebrało się w poniedziałek przed ambasadą Polski w Moskwie, by przypomnieć o agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku. Zebrani wzywali do potępienia zbrodni komunizmu; złożyli pod gmachem ambasady kwiaty i zapalili znicze.
W akcji brali udział aktywiści projektu o nazwie "Dekomunizacja", do których przyłączyła się członkini grupy punkrockowej Pussy Riot, Maria Alochina.
Uczestnicy akcji przynieśli pod ambasadę plakat, przypominający, iż 17 września 1939 roku był dniem napaści ZSRR na Polskę. "Pamiętamy, wyrażamy smutek, jesteśmy solidarni z polskim narodem. Przestępstwa komunistów powinny być osądzone tak samo jak przestępstwa nazistów" - głosił napis. Pod ambasadą aktywiści rozwinęli także polską flagę narodową.
"Sprzeciwiamy się okupacji i represjonowaniu narodu polskiego, które nastąpiło po napaści Armii Czerwonej na Polskę" - wyjaśniła przedstawicielka projektu "Dekomunizacja" Olga Sawczenko. Dodała, że Polska doświadczyła strat w wyniku nazizmu i komunizmu.
Na swojej stronie na popularnym w Rosji portalu społecznościowym VKontakte aktywiści oświadczyli, że popierają proces dekomunizacji odbywający się w Polsce i skrytykowali MSZ Rosji za potępianie działań Warszawy. "Nasze narody padły ofiarami dwóch reżimów totalitarnych i ważne jest, byśmy przezwyciężyli tę spuściznę poprzez dekomunizację" - napisali uczestnicy projektu.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ ndz/ kar/ ozk/