Stowarzyszenie Wizna 1939 domaga się wstrzymania prac przy modernizacji drogi Łomża-Nowogród w rejonie Mątwicy. Uważa, że trzeba szczegółowo zbadać teren, gdzie znaleziono ludzkie szczątki. Inwestor odpowiada, że szczątki zabezpieczono, a prokuratura i IPN nie nakazały wstrzymania prac.
Stowarzyszenie Wizna 1939 zajmuje się upamiętnianiem historii. Jego działacze uważają, że mimo przeprowadzonych ekshumacji szczątków odkrytych w czasie budowy, wszystkich jednak nie zabrano. Marcin Sochoń z Wizny 1939 poinformował PAP, że pisma w tej sprawie stowarzyszenie wysłało w ostatnim czasie do kilku instytucji, m.in. na policję, do Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku, IPN, wojewódzkiego konserwatora zabytków; w poniedziałek także do marszałka województwa.
Stowarzyszenie podkreśla, że mogły to być szczątki polskich żołnierzy z 1939 roku, niewykluczone że też szczątki ofiar UB. W ocenie organizacji, w tym miejscu była niegdyś mogiła 86 żołnierzy 42. Pułku Piechoty, którzy po II wojnie światowej byli ekshumowani, a szczątki przeniesiono na cmentarz.
Sochoń powiedział, że stowarzyszenie uważa, że jeśli w miejscu budowy są wciąż jakiekolwiek ludzkie szczątki, należałoby przerwać prace i dokładnie przebadać teren. Znaleziono tam również - jak podał - pozostałość po magazynku do broni typu Browning.
Śledztwo w sprawie odnalezienia szczątków prowadzi Prokuratura Rejonowa w Łomży. Po wstępnych oględzinach biegły nie wykluczył, że mogą być to szczątki również z okresu I i II wojny światowej. Dlatego prokuratura chce postępowanie w tej sprawie i zebrane dowody przekazać pionowi śledczemu oddziału IPN w Białymstoku.
W poniedziałek do Instytutu trafiło takie pismo, ale ostatecznej decyzji, kto będzie prowadził sprawę, jeszcze nie ma. "Czekamy na stanowisko IPN" - powiedziała PAP szefowa Prokuratury Rejonowej w Łomży Karolina Szulkowska. Pytana o informacje przekazywane przez Wiznę 1939 o kolejnych odkryciach zaznaczyła, że prokuratura nie ma takich informacji, a szczątki, których dotyczyło zgłoszenie na policję, zostały zabezpieczone.
Sprawą interesuje się też Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa w IPN w Warszawie. Piotr Kędziora-Babiński z tego Biura powiedział w poniedziałek PAP, że łomżyńska prokuratura poinformowała telefonicznie o tym, że sprawę będzie przesyłać do pionu śledczego w białostockim IPN. "My czekamy na opinię biegłych odnośnie wieku (...) kości i artefaktów" - powiedział Kędziora-Babiński i zaznaczył, że wszystkie materiały są w prokuraturze.
"My nie mamy podstaw, żeby coś tam twierdzić więcej. Oczywiście można by zrobić prace archeologiczne. To inwestor musiałby ewentualnie o to zadbać" - dodał i wskazał, że obecnie taką decyzję może wydać jedynie łomżyńska prokuratura, albo Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu IPN (pion śledczy) - jeśli przejmie od prokuratury sprawę.
Drogę wojewódzką Łomża-Nowogród przebudowuje Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Białymstoku, który podlega samorządowi województwa podlaskiego. Rzeczniczka marszałka województwa podlaskiego Urszula Arter poinformowała w poniedziałek PAP, że inwestycja jest kontynuowana, bo nikt - ani prokuratura ani IPN - nie wydał decyzji Podlaskiemu Zarządowi Dróg Wojewódzkich decyzji o wstrzymaniu prac, żadna taka informacja nie wpłynęła także do urzędu marszałkowskiego. Dodała, że szczątki były dwukrotnie zabezpieczane i zabrane z miejsca, gdzie były znalezione.
Stowarzyszenie Wizna 1939 poinformowało o sprawie m.in wojewodę podlaskiego. Z udostępnionej PAP dokumentacji wynika, że urząd wojewódzki poprosił IPN o informację o sposobie załatwienia tej sprawy.(PAP)
autor: Izabela Próchnicka, Robert Fiłończuk
kow/ rof/ agz/