Utwory amerykańskiego kompozytora polskiego pochodzenia Victora Younga, a także Bronisława Kapera i Henryka Warsa w wykonaniu Kuby Stankiewicza, Darka „Oles” Oleszkiewicza oraz Tiny Raymond usłyszy nowojorska publiczność 4 października w Carnegie Hall.
Podczas koncertu pod tytułem „Love Will Forgive You Anything” (Miłość ci wszystko wybaczy), zaczerpniętym z utworu skomponowanego w 1933 r. przez Henryka Warsa do słów Juliana Tuwima, przypomniana zostanie twórczość Younga, Kapera i Warsa - kompozytorów, którzy pisali wielkie szlagiery jazowe, piosenki i cieszyli się ogromną popularnością w przedwojennej Polsce a potem podbili Hollywood.
Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Artystyczna Concentus Pro Arte. Formacja Kuba Stankiewicz American Trio wystąpi w składzie: pianista Kuba Stankiewicz, kontrabasista Dariusz „Oles" Oleszkiewicz oraz grająca na perkusji Tina Raymond.
Program koncertu jest efektem podjętych przed kilku laty jazzowych poszukiwań Kuby Stankiewicza. Zaczęły się one od Victora Younga, Amerykanina, autora muzyki do 300 filmów, 22 razy nominowanego do Oscara, zdobywcy tej statuetki za muzykę do filmu „W 80 dni dookoła świata”. Young skomponował takie jazzowe evergreeny, jak „Stella by Starlight”, „Beautiful Love”, czy „Johnny Guitar”. Stankiewicz, zainspirowany przez saksofonistę Janusza Muniaka, postanowił zbadać, kim naprawdę był Victor Young i trafił na pasjonującą biografię… polskiego artysty. Efektem muzycznego „śledztwa” stała się płyta „Stankiewicz plays Young”. Nagrana w Los Angeles razem z kontrabasistą Darkiem Oleszkiewiczem i perkusistą Peterem Erskine’em w 2014 roku okazała się sporym sukcesem na polskim rynku, a także za oceanem. Po niej nastąpiły nagrania dwóch dalszych albumów: „Stankiewicz play Kaper” (2016 r.) oraz „Stankiewicz play Wars”(2017 r.).
"My jazzmani w zasadzie nie znamy swojego dziedzictwa. Znamy standardy, ten nasz alfabet, ale wydaje się nam, że wszystkie powstały w Stanach Zjednoczonych - mówił w wywiadzie dla PAP Kuba Stankiewicz. - Kiedy jednak poznajemy historie ludzi, to okazuje się, że różne są źródła muzyki. I tak jest z Youngiem, autorem najsłynniejszych standardów jazzowych, muzykiem, którego dorobek można porównać z Gershwinem. Mało kto zna tę postać. A jego życie to niemal gotowy scenariusz pasjonującego filmu".
"Victor Young urodził się w Chicago, ale jego rodzice pochodzili z Polski - przypomniał w rozmowie pianista. - Ojciec, który nazywał się Jabłoń, po wyemigrowaniu do Stanów Zjednoczonych, zmienił nazwisko na Young. Victor był dziewięcioletnim chłopcem, kiedy zmarła jego matka. Rodzina zdecydowała, aby oddać go wraz z siostrą na wychowanie do dziadków w Warszawie. Młody Young, który jeszcze w Chicago zaczął się uczyć gry na skrzypcach, naukę podjął w Warszawie, uczęszczając do Konserwatorium w klasie Stanisława Barcewicza wybitnego skrzypka, a kompozycji uczył się u Romana Statkowskiego. Jako skrzypek debiutował w Filharmonii Narodowej. W 1918 r. ukończył Konserwatorium Warszawskie i z dyplomem tej uczelni około 1920 r. wyjechał do Stanów, i już więcej do Polski nie powrócił. Zmarł w 1956 r. Jego siostrzenica Bobbie Hill Fromberg opowiadała mi, że kiedy w 1951 r. przyjechała do Chicago orkiestra z Tel Awiwu, to okazało się, że Victor wszystkich muzyków zna... z Warszawy. Niestety, wątek polski był pomijany w późniejszej biografii artystycznej Younga, ale również świadomość polskich korzeni i polskiej edukacji muzycznej Victora Younga jest w naszym kraju niewielka".
Muzycy zagrają w Carnegie Hall również kilka utworów Henryka Warsa, obok „Love Will Forgive You Anything” (Miłość ci wszystko wybaczy) będzie to m.in. „Na pierwszy znak". Wars polski kompozytor muzyki rozrywkowej żydowskiego pochodzenia, aranżer, pionier jazzu w Polsce, pianista oraz dyrygent również odniósł wielki sukces w Los Angeles. Jego piosenki śpiewali m.in. Bing Crosby czy Doris Day. Komponował także utwory muzyki poważnej: poematy symfoniczne, balet, concertino.
Podczas koncertu wykonany będzie też słynny utwór „Ninon, ach uśmiechnij się” Bronisława Kapera – laureata pierwszego polskiego Oscara za muzykę do filmu „Lili”, twórcę jazzowych standardów „On Green Dolphin Street”, „Invitation” czy „All God’s Chillun Got Rhytm” oraz nominowanego do Oscara za muzykę do filmu „Bunt na Bounty” z Marlonem Brando.
Pianista Kuba Stankiewicz należy do ścisłej czołówki współczesnego jazzu. Urodził się w 1963 roku we Wrocławiu. Debiutował w zespołach Jana "Ptaszyna" Wróblewskiego i Zbigniewa Namysłowskiego. W 1990 roku ukończył słynną bostońską uczelnię - Berklee College of Music - uzyskując dyplom w klasie fortepianu. Założył własny zespół. W 2009 roku uzyskał tytuł doktora na Wydziale Instrumentalnym Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Jest laureatem wielu nagród, w tym prestiżowej nagrody imienia Oscara Petersona, Trójkowego Mateusza, Nagrody Fryderyka. (PAP)
autor Anna Bernat
abe/ jbp/