PiS włączy się w działania zmierzające do nazwania jednego z rond w Koszalinie imieniem majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” – zapowiedzieli w czwartek na konferencji prasowej posłowie Joachim Brudziński, Czesław Hoc i Leszek Dobrzyński. Konferencję zwołano w odpowiedzi na sprzeciw lewicowych środowisk Koszalina wobec inicjatywy 14 organizacji, w tym m.in. Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, wnioskujących do prezydenta miasta o nadanie rondu znajdującemu się przy wylotowej ulicy na Szczecin imienia majora „Łupaszki”.
Pod koniec stycznia br. troje radnych SLD, w tym były senator Unii Pracy Grzegorz Niski, poinformowali dziennikarzy o powstaniu Społecznego Komitetu Przeciwko Upamiętnieniu Przestrzeni Publicznej Koszalina mjr. "Łupaszki".
Jednym z argumentów za nienadawaniem rondu imienia „Łupaszki” było to, że major Szendzielarz jest postacią kontrowersyjną, innym, że ma na rękach krew niewinnych ludzi.
Posłowie PiS odnosząc się w czwartek do zastrzeżeń działaczy lewicy, nazwali ich inicjatywę „haniebną i zmierzającą do relatywizowania polskiej historii." Zapowiedzieli, że stanowczo będą się jej przeciwstawiać. Poinformowali również, że planują przeprowadzenie skierowanej do młodzieży akcji informacyjnej na temat Żołnierzy Wyklętych, do których należał mjr „Łupaszka”.
Pismo w sprawie nadania rondu im. mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” zostało złożone do prezydenta Koszalina pod koniec grudnia ub.r. Rzecznik koszalińskiego ratusza Robert Grabowski poinformował w czwartek PAP, że wniosek został już pozytywnie zaopiniowany przez zespół ds. nazewnictwa ulic i placów. Decyzja o wprowadzeniu go na sesję Rady Miejskiej jeszcze jednak nie zapadła.
Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszka (1910 – 1951) był oficerem Wojska Polskiego. W kampanii wrześniowej 1939 r. dowodził szwadronem kawalerii wchodzącym w skład Armii Prusy, potem dołączył do Grupy Operacyjnej Kawalerii pod dowództwem gen. Władysława Andresa.
Potem przyjmując pseudonim „Łupaszka” działał w konspiracji. Od listopada 1943 r. dowodził utworzoną na bazie rozbitego oddziału „Kmicica” V Brygadą Wileńską AK. Jednostka najpierw walczyła z wojskami niemieckimi, wspomagającymi je oddziałami litewskimi oraz partyzantką sowiecką, później z NKWD, UBP, MO i KBW.
Od 1946 r. brygada działała na terenie województwa zachodniopomorskiego, gdańskiego i olsztyńskiego. Jedną z najbardziej spektakularnych akcji żołnierze tej formacji przeprowadzili 18 marca 1946 r. w centrum Koszalina. Szwadron „Żelaznego” zarekwirował wówczas 800 tys. zł. z Banku Rolnego.
Jesienią 1946 r. Szendzielarz razem z grupą żołnierzy przeniósł się na teren Białostocczyzny, gdzie dołączył do VI Brygady Wileńskiej. W marcu 1947 r. opuścił oddział. Początkowo przebywał w Warszawie, później w okolicach Głubczyc, a następnie ukrywał się w Osielcu koło Makowa Podhalańskiego. Tu 30 czerwca 1948 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
2 listopada 1950 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał go na wielokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 r. w warszawskim więzieniu na Mokotowie. Miejsce jego pochówku do dziś nie jest znane.
W 1993 r. Sąd Najwyższy uchylił wszystkie wyroki wobec Szendzielarza. W 2006 r. Sejm uczcił jego pamięć specjalną uchwałą. Natomiast w 2011 r. przyjął ustawę, na mocy której 1 marca ustanowiono Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Za udział w kampanii wrześniowej Szendzielarz otrzymał Krzyż Virtuti Militari V klasy. W styczniu 1944 r. został odznaczony Krzyżem Walecznych. W 1988 r. prezydent Polski na Uchodźstwie nadał mu Krzyż Złoty Orderu Virtuti Militari. W 2007 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył go Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. (PAP)
sibi/ par/ jbr/