Synod Biskupów obradujący w Rzymie zwraca uwagę na zagrożenie dla młodego człowieka, jakim jest brak właściwego miejsca w rodzinie - mówi PAP w przerwie obrad ojciec synodalny bp Marian Florczyk.
"Bardzo dobrze, że jest synod, że wreszcie możemy się spotkać, porozmawiać nie tylko o młodzieży generalnie jako grupie społecznej, ale o młodym człowieku, bo tę grupę stanowi konkretny człowiek, konkretna osoba. Synod zwraca uwagę na zagrożenia wobec młodego człowieka. I takim centralnym zagrożeniem jest to, że młodzi nie mają właściwego miejsca w rodzinie, a rodzina nie jest już tą rodziną, która przekazywała wartości z pokolenia na pokolenia, a były to wartości ewangeliczne" - powiedział PAP bp Florczyk, który jest delegatem KEP ds. Duszpasterstwa Sportowców.
Podkreślił jednocześnie, że wraz "z kryzysem rodziny, a wręcz z rozpadem rodziny, młody człowiek został sam", dodając jednocześnie, że "młodzi ludzie też między sobą nie tworzą wspólnoty". "Osobiście zwracam uwagę na to, że młodzież jest taka, to dlatego, że mamy kryzys wspólnoty jako wspólnoty. Stąd też młodzież jest w kryzysie i Kościół jest w kryzysie jako wspólnota" - ocenił bp Florczyk.
I dlatego - zdaniem polskiego hierarchy - "młody człowiek niemający oparcia we wspólnocie rodziny, niemający oparcia we własnej wspólnocie młodych ludzi, szuka tego przyjaciela". "I gdzie go szuka? Szuka przyjaciela wirtualnego. I tutaj jest problem. Wirtualny przyjaciel, wirtualna osoba bliska, to nie jest ta bezpośrednia, bo człowiek potrzebuje obecności drugiego człowieka" - podkreślił bp Florczyk.
Zdaniem hierarchy, skoro wspólnota jest w kryzysie, to również wspólnota sportowa jest w kryzysie. "Proszę zwrócić uwagę, że sportowca również dotyka samotność. Sportowiec po zwycięstwie nie ma z kim się cieszyć, kto by dzielił z nim jego radość, czy po kontuzji dzieliłby jego ból" - zaznaczył bp Florczyk.
W jego ocenie XXI wiek jest czasem kryzysu wspólnoty rodzinnej, młodzieżowej, sportowej i wspólnoty narodowej. "My zmierzamy, żeby Polska była wspólnotą narodową, ale globalizacja rozbija wspólnotę narodową. Stąd też trzeba wejść we wspólnotę z drugim człowiekiem. Wspólnota to są relacje bardzo głębokie, personalne. To są relacje dobra, życzliwości, serdeczności, miłości. A takiej wspólnoty uczy nas Jezus. I dlatego Jezus jest potrzebny do budowania wspólnoty. Proszę zobaczyć, jak Jezusowi zależało, żeby zbudować wspólnotę z apostołami. On ich nazywał przyjaciółmi, a oni nie mogli tego zrozumieć. I nie udało się Jemu zbudować kompletnej wspólnoty, bo zdradził Go Judasz" - podkreślił w rozmowie z PAP biskup Florczyk.
Zdaniem biskupa, wysiłek Kościoła i całej społeczności powinien zmierzać, żebyśmy "umieli budować wspólnoty, żyć we wspólnocie, być przyjacielem, a nie tylko obrastać w jakiejś egoistyczne tendencje".
Synod o młodzieży, wierze i rozeznaniu powołania w Rzymie rozpoczął się 3 października i potrwa do 28 października. Uczestniczy w nim ponad 260 biskupów z całego świata. Z Polski w obradach uczestniczą: przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki, metropolita łódzki i przewodniczący Rady KEP ds. Nowej Ewangelizacji abp Grzegorz Ryś, przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Marek Solarczyk i delegat KEP ds. Duszpasterstwa Sportowców bp Marian Florczyk. (PAP)
autor: Stanisław Karnacewicz
skz/ mhr/