W 80. rocznicę Nocy kryształowej kanclerz Niemiec Angela Merkel ostrzegła w piątek przed rosnącym antysemityzmem w tym kraju i na świecie. Podkreśliła konieczność zdecydowanej walki z rasizmem, ksenofobią oraz wykluczeniem społecznym.
"Znowu kwitnie żydowskie życie w Niemczech" - powiedziała Merkel na uroczystości w największej berlińskiej synagodze, którą w 1938 roku podpalono. Jednocześnie ostrzegła jednak przed "niepokojącym antysemityzmem, który zagraża żydowskim społecznościom w naszym kraju i innych miejscach na świecie, które uznawane są za bezpieczne".
"Niestety prawie przyzwyczailiśmy się do faktu, że każda żydowska instytucja musi być chroniona i specjalnie strzeżona przez policję" - stwierdziła niemiecka kanclerz. Potępiła w tym kontekście atak na żydowską restaurację, do którego doszło w sierpniu w saksońskim Chemnitz.
Merkel oświadczyła też, że "państwo musi działać rozsądnie i spójnie przeciwko napiętnowaniu, społecznemu wykluczeniu, antysemityzmowi, rasizmowi oraz prawicowemu radykalizmowi".
Wcześniej prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier oznajmił w Bundestagu, że "katastrofa dwóch światowych wojen oraz Holokaustu to stała część niemieckiej tożsamości".
Odnosząc się do przypadającej w piątek rocznicy upadku Muru Berlińskiego, uznał, że był to "najszczęśliwszy 9 listopada w (niemieckiej) historii".
Noc kryształowa to nazwa pogromu Żydów w nazistowskich Niemczech, zainicjowanego przez władze państwowe, do którego doszło w nocy z 9 na 10 listopada 1938 roku. (PAP)
mobr/ mal/
arch.