Prawdopodobnie w czwartek członkowie komitetu UNESCO, obradujący na Mauritiusie, zdecydują o wpisie krakowskiego szopkarstwa na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości. Byłby to pierwszy polski wpis na tę prestiżową listę.
W Port Louis na Mauritiusie, gdzie od poniedziałku trwa 13. sesja Międzyrządowego Komitetu ds. Ochrony Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO, są przedstawiciele resortów kultury i spraw zagranicznych, krakowskich szopkarzy, a także Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Podczas sesji, która potrwa do soboty, ponad 800 delegatów ze 125 krajów debatuje nt. ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Jak poinformowano PAP w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa, które jest opiekunem krakowskich szopek, prawdopodobnie w czwartek zapadnie decyzja o wpisie krakowskiego szopkarstwa na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości. Byłby to pierwszy wpis na tę prestiżową listę.
Wiosną ub. roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w konsultacji z Muzeum Historycznym Miasta Krakowa i krakowskimi szopkarzami, złożyło w siedzibie UNESCO w Paryżu wniosek o wpisanie szopkarstwa krakowskiego na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości. Był to pierwszy polski wniosek dotyczący wpisu na listę, która obejmuje obecnie ponad 300 pozycji. Są wśród nich m.in. joga z Indii, rumba z Kuby, portugalski śpiew fado, chińska kaligrafia i dieta śródziemnomorska. Podczas obecnej sesji na Mauritiusie na Listę UNESCO wpisano m.in. ssirum, czyli zapasy koreańskie uprawiane w Korei Północnej i Południowej.
Szopki krakowskie profesjonalnie wykonuje ok. 40 twórców. Każdy z nich ma swoją własną technikę. Do rekordzistów należy 79-letni Maciej Moszew, który od 58 lat uczestniczy w konkursie szopek krakowskich i aż 34 razy zdobywał w nim najwyższe laury. Słynna w Krakowie jest także rodzina Malików, która od czterech pokoleń trudni się budową szopek. "Szopkarstwo to gigantyczna praca, do której potrzebna jest pasja" - powiedział w jednym z wywiadów dla PAP Maciej Moszew. Zrobienie szopki na konkurs zajmuje mu ok. 4 tys. godzin.
Tradycja konstruowania bożonarodzeniowych szopek w Krakowie sięga XIX w. i jest nierozerwalnie związana z tym miastem. Szopka krakowska to konstrukcja przedstawiająca biblijną scenę Bożego Narodzenia w otoczeniu nawiązującym do najbardziej rozpoznawalnych zabytków Krakowa. Często w szopce poprzez figurki przedstawione są historyczne i współczesne wydarzenia społeczne związane z krakowskim życiem, ale także nawiązujące do wydarzeń z kraju i ze świata. Szopkowe figurki często są wprowadzane w ruch za pomocą różnych mechanizmów, a dodatkowym efektem jest iluminacja.
Co roku w pierwszy czwartek grudnia twórcy szopek gromadzą się na Rynku Głównym w Krakowie, aby zaprezentować swoje dzieła, które oceniają eksperci. Konkurs odbywa się cyklicznie od 1937 r., z przerwą na lata II wojny światowej. W Muzeum Historycznym Miasta Krakowa można podziwiać szopki na wystawie. (PAP)
Autor: Beata Kołodziej, Szymon Bafia
bko/ szb/ itm/