Dzięki pracy pionu poszukiwawczo-identyfikacyjnego w krakowskim oddziale IPN w tym roku udało się zidentyfikować sześciu ekshumowanych żołnierzy podziemia niepodległościowego - poinformował Dawid Golik z krakowskiego IPN. Dodał, że "w tej chwili na identyfikacje czeka 14 osób".
Informacje te przedstawił podczas czwartkowego briefingu szef Pionu Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie dr Dawid Golik.
"W tym roku sześciu z ośmiu ekshumowanych rok wcześniej żołnierzy podziemia niepodległościowego odzyskało swoje imiona i nazwiska, które zaprezentowane zostały na konferencji identyfikacyjnej w Pałacu Prezydenckim" - powiedział Golik podczas spotkania podsumowującego mijający rok.
Wśród nich znaleźli się m.in. żołnierze Armii Krajowej - Stanisław Ludzia ps. Harnaś i Tadeusz Zajączkowski, "Mokry", sierżant AK Antoni Wąsowicz ps. Roch oraz żołnierz Narodowej Organizacji Wojskowej – Armii Krajowej i podporucznik Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Tadeusz Gajda ps. Tarzan.
Jak podkreślił Golik, "to jedynie wierzchołek góry lodowej; kolejne identyfikacje są w toku, kolejne prace ekshumacyjne są przeprowadzane".
"W tym roku udało nam się zrealizować ich całkiem sporo - zarówno na Cmentarzu Rakowickim, gdzie prace były prowadzone w ubiegłym roku, jak i na cmentarzach w Brzesku, w Nowym Targu, w +Glinniku+ Przegorzałach, gdzie poszukiwane są ofiary zbrodni niemieckich" - mówił i dodał, że "w tej chwili na identyfikacje czeka 14 osób". "Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli zaprezentować ich jako osoby, które udało się przywrócić pamięci i których szczątku udało się oddać rodzinom" - podkreślił.
Dr Golik przypomniał, że w przyszłym roku planowane są pierwsze pochówki państwowe tych osób, które udało się odnaleźć i zidentyfikować, a także rozszerzenie obszaru prac poszukiwawczych na "inne miejsca, które będą być może wiązać się w większej mierze z okupacją niemiecką, z okresem II wojny światowej".
"Przygotowujemy się również stopniowo do poszukiwań osób, które zginęły w 1939 r., ponieważ kwerenda w materiałach archiwalnych, materiałach Polskiego Czerwonego Krzyża ujawnia ogrom osób, których nigdy nie odnaleziono, nie zidentyfikowano i których rodziny do tej pory poszukują, zarówno na terenie Małopolski, jak i innych województw naszego kraju" - mówił szef pionu Poszukiwań i Identyfikacji IPN w Krakowie.
Zaznaczył, że do Instytutu zgłaszają się ludzie z całej Polski, poszukujący swoich bliskich, nie tylko pochodzących z Małopolski, ale także tych, którzy najprawdopodobniej tutaj zginęli. "Niekiedy udaje nam się informacje na ich temat odnaleźć bardzo szybko w jakichś dokumentach, i wskazać istniejące groby, w innych wypadkach pobieramy materiał genetyczny od tych osób; w tym roku około 50 takich pobrań zostało przez nasze biuro dokonanych" - podkreślił.
Dr Golik zwrócił również uwagę, że ważna jest kwestia także późniejszych pochówków osób, które uda się odnaleźć, w związku z czym pion ściśle współpracuje z Biurem Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN. "Projektem, który mamy nadzieję zrealizować w przyszłym roku, będzie panteon, czy też grób na Cmentarzu Rakowickim, gdzie będziemy chcieli składać szczątki tych partyzantów, których rodziny będą sobie życzyły, żeby zostali pochowani na terenie Krakowa" - mówił.
Z kolei dyrektor krakowskiego oddziału IPN dr hab. Filip Musiał zwrócił uwagę, że badania pionu poszukiwawczo-identyfikacyjnego "są prowadzone w różnych miejscach, ale rzeczywiście jednym z tych głównych nurtów są próby odnalezienia osób zamordowanych na podstawie wyroków Wojskowego Sądu Rejonowego w Krakowie". "Chodzi o osoby, które zostały przez komunistów oskarżone o tzw. przestępstwa polityczne, czyli działaczy podziemia, głównie zbrojnego, ale także politycznego z okresu powojennego" - podkreślił.(PAP)
autor: Nadia Senkowska
nak/ itm/