Urodził się 1 stycznia 1904 r. we wsi Sebastianowo w Wielkopolsce. W 1920 r. wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Salezjańskiego, zaczął studia filozoficzne. Śluby wieczyste złożył w 1925 r. Odbył studia teologiczne i prawnicze na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. W 1930 r. przyjął święcenia kapłańskie.
W 1933 r. został sekretarzem prymasa Polski Augusta Hlonda, a po jego śmierci – prymasa Stefana Wyszyńskiego. W 1951 r. papież Pius XII mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji gnieźnieńskiej.
Aresztowanie i proces bp. Baraniaka
Bp Baraniak został aresztowany w nocy z 25 na 26 września 1953 r., równolegle z prymasem Wyszyńskim. W czasie trwającego wiele miesięcy brutalnego śledztwa komuniści bezskutecznie usiłowali wymusić na duchownym zeznania obciążające Wyszyńskiego. Zeznania te miały skompromitować prymasa w pokazowym procesie, a w konsekwencji doprowadzić do osłabienia pozycji Kościoła w Polsce.
Zachowało się 145 protokołów z przesłuchań bp. Baraniaka. Więźnia trzymano m.in. w tzw. karcerze mokrym. Przez większość tego okresu zabraniano mu kontaktów z rodziną i przedstawicielami Kościoła. W lipcu 1955 r. abp. Baraniak zwracał się z prośbą do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego: „Przebywam w więzieniu śledczym już przez 21 miesięcy i pragnąłbym wiedzieć coś o życiu i powodzeniu mojej rodziny”.
Ciężko chory został przeniesiony do miejsc odosobnienia w domach księży Salezjanów w Marszałkach i Krynicy. Nawet tam zabraniano mu publicznego odprawiania mszy w klasztornych kaplicach. Wolność odzyskał w październiku 1956 r.
Abp Baraniak w kolejnych latach milczał na temat swojego uwięzienia oraz tortur, które były wobec niego stosowane. Echa jego stosunku do komunizmu oraz doświadczeń z lat pięćdziesiątych widoczne są w jego homiliach i innych wystąpieniach. „Przemawiał abp A. Baraniak; poruszył zagadnienie współpracy katolików z rządami ateistycznymi i totalistycznymi, które też się powołują na to, że omnis potestas a Deo, zaś władzy swej i owoców współpracy używają do ateizacji społeczeństwa” – pisał w swoich wspomnieniach z okresu Soboru Watykańskiego II prymas Stefan Wyszyński.
Baraniak jako arcybiskup poznański
W 1957 r. kapłan został nominowany na arcybiskupa poznańskiego. Mimo sprzeciwu władz w 1966 r. zorganizował w Poznaniu obchody tysiąclecia chrztu Polski.
Między innymi z powodu swojej postawy i szacunku, jakim był darzony przez innych członków episkopatu, do końca życia abp Baraniak był inwigilowany przez bezpiekę. Kontrolowano również jego korespondencję i nagrywano wszystkie wystąpienia publiczne. Inną formą szykan były odmowy wydania paszportu, które milicja motywowała rzekomymi „antypolskimi” wystąpieniami duchownego. „Powszechnie mówi się, że jest delatorem Watykanu. Inicjator szeregu akcji wrogich PRL. W jego wystąpieniach publicznych notuje się wiele wrogich akcentów politycznych. Zawiedziony w związku z otrzymaniem kapelusza kardynalskiego przez Wojtyłę. W sprawowaniu rządów nie liczy się z opinią innych. Ambitny, chciwy na honory i tytuły. Tajemniczy, skryty i mało uczynny” – pisał jeden z oficerów SB. Bezpieka dążyła też do skłócenia abp. Baraniaka z kardynałami Wyszyńskim i Wojtyłą.
Oberwacje abp. Baraniaka nt. komunizmu
Kilka miesięcy przed śmiercią, 15 marca 1977 r. w czasie spotkania z duchownymi jego archidiecezji, diagnozował stosunek komunistycznego państwa do Kościoła: „Nie należy przedwcześnie radować się próbą normalizacji stosunków państwa z Kościołem, bowiem Kościół jest niepożądanym zjawiskiem w rzeczywistości komunistycznej”. Mając w pamięci próby rozbicia jedności Kościoła w latach stalinizmu, bardzo krytycznie odnosił się do działalności Stowarzyszenia „PAX” oraz sceptycznie spoglądał na program ruchu „Znak”.
Hierarcha zmarł po długiej chorobie 13 sierpnia 1977 r. W jej trakcie odwiedził go w szpitalu kard. Karol Wojtyła. „Kościół nigdy księdzu arcybiskupowi nie zapomni, że bronił go w najtrudniejszych czasach” – stwierdził wówczas przyszły papież.
Kard. Stefan Wyszyński przyznał w przemówieniu żałobnym, że uwięziony bp Baraniak był dla niego „niejako osłoną”. „Na niego bowiem spadły główne oskarżenia i zarzuty, podczas gdy mnie w moim odosobnieniu przez trzy lata oszczędzano. Nie oszczędzano natomiast bp. Antoniego”.
Ks. abp Antoni Baraniak spoczął w podziemiach poznańskiej katedry.
W czerwcu 2017 r. prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek poinformował o wznowieniu śledztwa ws. fizycznego i psychicznego znęcania się nad księdzem. Dochodzenie umorzono wcześniej w 2010 r. w związku z uznaniem, że brakuje dowodów dostatecznie uzasadniających przyjęcie, iż wobec pokrzywdzonego stosowano niedozwolone metody śledcze. IPN poinformował, że śledztwo wznowiono, ponieważ „pojawiły się nowe okoliczności i zostały ujawnione nowe dowody”. (PAP)