Ponad 90 wystawców z Polski i zagranicy bierze udział w targach ceramicznych, które są częścią trwającego 27. Bolesławieckiego Święta Ceramiki. Impreza potrwa do niedzieli, a w jej ramach zaplanowano też koncerty i widowiska plenerowe.
Bolesławiecki festiwal odbywa się już po raz 27. To największa w Polsce impreza poświęcona ceramice i jedna z największych w Europie. Dolnośląskie miasto od wieków słynie jako prężnie działający ośrodek wyrobów ceramicznych. W XIV w. odkryto w okolicach Bolesławca bogate pokłady glinki ceramicznej, z których czerpie się do dziś.
Festiwal rozpoczął się w środę od otwarcia targów ceramicznych. Bierze w nich udział ponad 90 wystawców z Polski i zagranicy. Stoiska ustawiono na rynku i jego okolicach.
"Podczas targów zaopatrzyć się można w ceramikę użytkową, dekoracyjną, biżuterię oraz kupić unikatowe dzieła ceramiczne. W pierwszych dniach obroty handlowe są bardzo dobre, wystawcy są zadowoleni" - przekazała PAP rzeczniczka bolesławieckiego magistratu Agnieszka Gergont.
Dodała, że z powodów sanitarnych wynikających z obostrzeń związanych z pandemią w tym roku nie odbył się marsz, nie są prowadzone warsztaty i zajęcia ceramiczne, a plener ceramiczno-rzeźbiarski odbywa się w formule hybrydowej na terenie zakładów i pracowni ceramicznych.
W programie imprezy znalazły się również koncerty, spektakle teatralne. Gwiazdami muzycznymi będzie Roksana Węgiel, zespół Kwiat Jabłoni, wystąpią też artyści z Piwnicy pod Baranami i Teatru Ocelot. W niedzielę wieczorem na zakończenie imprezy przewidziano koncert „Miejcie nadzieję” w reżyserii Marcina Kołaczkowskiego z udziałem wybitnych artystów polskich, m.in. Beaty Rybotyckiej, Jacka Wójcickiego, Andrzeja Poniedzielskiego, Kuby Badacha, Anny Lasoty, Janusza Radka i uznanych instrumentalistów krakowskich.
Finałowy koncert jest dedykowany m.in. wszystkim medykom i osobom walczącym z pandemią koronawirusa.
Według historyków z Muzeum Ceramiki w Bolesławcu, sztandarowym dowodem opanowania sztuki garncarskiej przez artystów rzemieślników z okolic Bolesławca jest "Wielki dzban" mistrza Johanna Gottlieba Joppego z 1753 r., czy sto lat młodszy kolos - dzieło Augusta Franke z Nowogrodźca.
Pierwsze znane bolesławieckie naczynia to XVII-wieczne pękate dzbany i butle kryte brązowym szkliwem ziemnym i dekorowane reliefami oraz brązowymi nakładkami. Jednakże przełomowy dla miejscowego garncarstwa był wiek XIX. Wówczas to tworzył mistrz Johann Altmann, którego cienkościenna kamionka odlewana wraz z dekoracją z biało wypalającej się glinki, zdobyła uznanie króla Fryderyka Wilhelma III. W XIX w. w Bolesławcu funkcjonowało 15 dużych garncarni, których wyroby trafiały do wszystkich krajów Europy.
Produkcja ceramiki została reaktywowana po II wojnie światowej. Dziś produkty bolesławieckich rzemieślników cenione są ze względu na walory użytkowe oraz artystyczne w wielu krajach na świecie. Ceramikę bolesławiecką charakteryzuje m.in. tzw. technika stempelkowa, w której wzory w postaci gałązek, kwiatów, ptaków i innych elementów graficznych nakładane są na naczynia ręcznie, za pomocą specjalnie przygotowanych stempli.(PAP)
autor: Roman Skiba
ros/ dki/