W środę na dworcu kolejowym Opole Główne odbyła się uroczystość nadania mu imienia Związku Polaków w Niemczech (ZPwN). Jak podkreślił Józef Malinowski, prezes ZPwN, Opole i sam dworzec są miejscami szczególnym dla tej organizacji.
W uroczystości nadania dworcowi Opole Główne imienia Związku Polaków w Niemczech uczestniczyli przedstawiciele władz tej organizacji, Rafał Zgorzelski, członek zarządu PKP, wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski i wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki.
Obecny na uroczystościach prezes Związku Polaków w Niemczech Józef Malinowski przypomniał, że Opole jest miejscem szczególnym dla wszystkich organizacji spod znaku Rodła, między innymi ze względu na fakt, że właśnie w Opolu, pół roku po utworzeniu centrali ZPwN, powołano I Dzielnicę tej organizacji. Sam dworzec ma też wymiar symboliczny, bo właśnie z niego, już we wrześniu 1939 roku, Niemcy wywozili działaczy ZPwN do hitlerowskich obozów zagłady.
Wiceminister Małecki w swoim wystąpieniu wskazał na rolę, jaką Związek Polaków w Niemczech i jego działacze, powinni pełnić w wychowaniu nowych pokoleń Polaków.
"Jeśli chcemy, żeby Polska była silna, żeby Polska była w stanie obronić swoją niepodległość, to musimy wychowywać młode pokolenia według najlepszych wzorców. Musimy młodym Polakom stawiać przed oczami czytelne wzorce do naśladowania. Takim wzorem jest życie, służba i ofiara życia naszych przodków ze Związku Polaków w Niemczech. Pracowali organicznie dla Polski. Kiedy był czas najtrudniejszego egzaminu, to z miłości do ojczyzny, z wiary w Polskę, złożyli najwyższą ofiarę ze swojego życia. Za miłość do Polski zapłacili własną krwią. Niemcy mordowali ich tylko dlatego, że byli Polakami. Te zbrodnie nigdy nie zostały rozliczone. Naszym obowiązkiem, jako pokolenia wolnych Polaków jest nie tylko przywoływanie pamięci wielkich Polaków. Naszym obowiązkiem jest upominać się o sprawiedliwość" - powiedział Małecki.
Wiceminister aktywów państwowych przypomniał, że do tej pory nie są rozwiązane kwestie właściwych odszkodowań za straty poniesione przez Polaków i państwo polskie, które są wynikiem wojny wywołanej w 1939 roku przez Niemcy.
Także wiceminister Janusz Kowalski, który był pomysłodawcą uhonorowania działaczy Związku Polaków w Niemczech poprzez nadanie imienia ZPwN dworcowi PKP w Opolu, przypomniał, że wrogie działania państwa niemieckiego po 1939 roku dotknęły także mieszkającą na terenie III Rzeszy, liczącą około półtora miliona osób Polonię, której na podstawie tzw. dekretów Georinga skonfiskowano majątek wszystkich organizacji polonijnych. Poseł Kowalski zapewnił, że władze Polski udzielą wsparcia ZPwN w odzyskaniu odpowiedniego zadośćuczynienia za majątek zabrany tej organizacji przez władze Niemiec.
Parlamentarzysta zaapelował o przywrócenie symetrii w traktowaniu mieszkających w Niemczech Polaków na równi z mniejszością niemiecką w Polsce. Powiedział, że obecnie w Niemczech mieszka 867 tysięcy osób posiadających polski dowód osobisty lub paszport, którzy w przeciwieństwie do mniejszości niemieckiej w RP nie mogą uczyć w niemieckich szkołach swoich dzieci języka polskiego jako ojczystego. (PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/ pat/