O dwie czynne lokomotywy ma się wzbogacić w najbliższym czasie Parowozownia Wolsztyn (Wielkopolskie). Niewykluczone, że wśród ożywionych parowozów znajdzie się słynna „Piękna Helena”.
Obecnie Parowozownia Wolsztyn dysponuje trzema czynnymi lokomotywami, które prowadzą planowe przewozy pasażerskie trakcją parową na normalnym torze, co jest unikatem na światową skalę, oraz wożą pasażerów składami w ramach przewozów komercyjnych.
Powiększenie liczby czynnych lokomotyw zwiększałoby możliwości przewozowe wolsztyńskiej parowozowni. Ożywienie parowozu to koszt przynajmniej 2 mln zł.
Stojący w Wolsztynie parowóz Pm36-2 zwany "Piękną Heleną" z 1937 r. jest własnością Stacji Muzeum w Warszawie, instytucji kultury prowadzonej przez mazowiecki samorząd. Wolsztyńska parowozownia jest instytucją kultury Województwa Wielkopolskiego.
Jak powiedział PAP wicemarszałek województwa wielkopolskiego Wojciech Jankowiak, są duże szanse na to, by słynna lokomotywa po ponad dekadzie znów ruszyła w trasę.
"Zwiększenie w perspektywie najbliższych kilku lat liczby czynnych lokomotyw Parowozowni Wolsztyn o przynajmniej dwa to jeden z naszych priorytetów. Moim marzeniem jest, aby jednym z pierwszych uruchomionych parowozów była właśnie +Piękna Helena+. Podjąłem rozmowy z marszałkiem województwa mazowieckiego Adamem Struzikiem, dążymy do porozumienia w kwestii przekazania lub czasowego użytkowania tego parowozu" – powiedział PAP Jankowiak.
Marszałek przyznał, że mazowiecki samorząd "jest otwarty na rozmowy w tej sprawie".
Szef Parowozowni Wolsztyn Wojciech Marszałkiewicz przyznał, że uruchomienie dwóch kolejnych parowozów znacząco zwiększyłoby możliwości instytucji.
"+Piękna Helena+ to dla maszynisty trudna lokomotywa, sam zresztą na niej jeździłem. Jest trudna w prowadzeniu, mało wydajna – ale jest naszą wizytówką! Jest znana na całym świecie, dlatego chcielibyśmy, by znów jeździła" – powiedział PAP Marszałkiewicz.
"Piękna Helena" jest parowozem pośpiesznym o prędkości maksymalnej 130 km/h. W Wolsztynie jest od 1995 roku. Do 2012 roku była używana do prowadzenia pociągów planowych oraz okolicznościowych. Obecnie można ją podziwiać w hali postojowej wolsztyńskiej parowozowni.
Lokomotywa parowa Pm36-2 to parowóz zbudowany w 1937 r. jako jeden z dwóch tej serii – model Pm36-1 o nowatorskiej, opływowej otulinie zdobył na wystawie światowej w Paryżu złoty medal.
Marszałkiewicz przyznał, że także inne zaplanowane do uruchomienia parowozy to niezwykłe maszyny. Podał, że najprawdopodobniej będzie to parowóz serii Ok1 lub Tr5.
Szef Parowozowni podkreślił, że znajdujący się w Wolsztynie parowóz Tr5-65 to ostatni zachowany egzemplarz tej serii na świecie. Został zbudowany w 1921 r. w Berlinie, przebudowany z serii Tp4 w 1938 r. w Pile. W Wolsztynie jest od 2002 roku.
"Zabiegi o zwiększenie liczby czynnych parowozów tak naprawdę trwają od dłuższego czasu. W zakładzie w Wągrowcu mamy dobrych, sprawdzonych fachowców, którzy mogliby się podjąć uruchomienia stojących u nas lokomotyw. Są też pomysły na pozyskanie pieniędzy" – powiedział PAP Marszałkiewicz.
Parowozownia jest instytucją kultury województwa wielkopolskiego utworzoną przez województwo wielkopolskie, gminę Wolsztyn, powiat wolsztyński oraz PKP Cargo S.A. Utrzymuje się m.in. dzięki dotacjom przekazywanym przez organizatorów.
Wśród zgromadzonych w Wolsztynie parowozów są m.in. najstarszy, używany po wojnie w hucie Szczecin bezogniowy parowóz TKb b4 z 1912 r., znany z filmów "Pianista" czy "Miasto z morza" Ok1-359 z 1917 r., trzycylindrowy Ty1-76 z 1919 r. Podziwiać tu również można najstarszy parowóz produkcji polskiej Ok22-31 z 1929 r. (PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ ozk/