Życie niewolników w starożytnych Pompejach można zrekonstruować dzięki kolejnemu odkryciu w pobliżu murów miasta, zniszczonego w wyniku erupcji Wezuwiusza w 79 roku naszej ery. Podczas wykopalisk archeolodzy znaleźli pozostałości pokoju dla niewolników, a w nim resztki pryczy, schowków na narzędzia pracy, amfory.
Kolejnego sensacyjnego odkrycia dokonano na terenie antycznej wilii na terenie znanym jako Civita Giuliana, w odległości 600 metrów od murów dawnego miasta. Prowadzący wykopaliska dotarli tam do pomieszczenia, przeznaczonego dla niewolników i resztek przechowywanych tam sprzętów sprzed około dwóch tysięcy lat.
Wszystko przykryte było warstwą materiału piroklastycznego, który osiadł po wybuchu wulkanu.
Oprócz pryczy i różnych sprzętów znaleziono ślady dekoracji, a także szczątki co najmniej trzech gryzoni; dwóch myszy w amforze i szczura w dzbanku.
Wykopaliska na terenie Civita Giuliana rozpoczęły się w pierwszych latach XX wieku i zostały wznowione w 2017 roku. Ustalono, że wcześniej prowadzono tam nielegalne roboty.
Włoski minister kultury Gennaro Sangiuliano oświadczył w niedzielę: „To, co teraz odkryto, potwierdza konieczność kontynuowania badań naukowych w miejscu, które dzięki pracy wymiaru sprawiedliwości i karabinierów zostało ocalone przed plądrowaniem i nielegalnym handlem dobrami archeologicznym”. Jak dodał, w ten sposób można opowiadać o codziennym życiu w czasach starożytnych.
Dyrektor parku archeologicznego w Pompejach Gabriel Zuchtriegel powiedział zaś, że odkryte pomieszczenie to przykład struktury „socjalnej” dla niewolników, zorganizowanej tak, aby nie dopuścić do ucieczek czy buntu. Jak zaznaczył, świadczy o tym także brak krat, kłódek i okowów.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ sp/