Prezydent Andrzej Duda odznaczył piłkarza Jakuba Błaszczykowskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Wielokrotny reprezentant Polski został uhonorowany m.in. za wybitne osiągnięcia sportowe oraz działalność społeczną i charytatywną.
Środowa uroczystość odbyła się w Pałacu Prezydenckim.
"Jestem wzruszony, a jednocześnie to dla mnie wielka przyjemność i zaszczyt, że mogę wręczyć panu to bardzo wysokie polskie odznaczenie. Z bardzo złożonym uzasadnieniem. Sukcesy sportowe to tylko część pana życia, niezwykle ważna, piękna, z punktu widzenia właśnie Rzeczypospolitej. Ale jest także ta druga, niezwykle ważna z ludzkiego punktu widzenia. Działalność człowieka, który idąc drogą wielkiej kariery dostrzega także innych. Ich potrzeby, trudności. Jest pan po prostu dobrym człowiekiem, dając, jako wielka postać, niezwykły przykład. Za to z całego serca dziękuję" - powiedział prezydent Duda.
Błaszczykowski został uhonorowany za "wybitne osiągnięcia sportowe, działalność społeczną i charytatywną oraz upowszechnianie i rozwój sportu wśród dzieci i młodzieży".
Piłkarz przyznał, że to dla niego ogromne wyróżnienie, honor i zaszczyt.
"Tak samo jak ogromnym honorem i zaszczytem było dla mnie to, że mogłem przez tyle lat reprezentować Polskę w kraju i na arenie międzynarodowej. Zawsze reprezentowałem 40 milionów Polaków. I tak zostanie. Oczywiście chciałbym, żeby tych sukcesów było więcej. Ale zawsze to, co robiłem, robiłem na sto procent możliwości" - podkreślił zawodnik.
35-letni Błaszczykowski to jeden z najlepszych polskich piłkarzy w XXI wieku. W reprezentacji wystąpił 108 razy i strzelił 21 goli. Wystąpił na Euro 2012 i 2016 oraz w mistrzostwach świata 2018.
Grał w Wiśle Kraków (mistrzostwo Polski w 2005 roku), Borussii Dortmund (dwukrotnie mistrzostwo Niemiec), Fiorentinie i VfL Wolfsburg. Obecnie znów występuje w ekipie "Białej Gwiazdy", jest również jednym z jej współwłaścicieli.
W 2013 roku wystąpił z Borussią Dortmund w finale Ligi Mistrzów, przegranym w Londynie 1:2 z Bayernem Monachium.
"Długa kariera piłkarska, wciąż jeszcze trwająca. Od Rakowa Częstochowa w chłopięcych latach, poprzez Wisłę Kraków. Piękne reprezentowanie naszego miasta, za co ogromnie dziękuję również jako krakowianin. Piękne później reprezentowanie Polski, w Borussii Dortmund, gdzie tworzył pan słynne polskie trio, z Robertem Lewandowskim i Łukaszem Piszczkiem. Wielkie sukcesy, m.in. finał Ligi Mistrzów. Później Fiorentina, Wolfsburg i znów Wisła. W tak bardzo szczególny sposób. Kiedy klub znalazł się w wielkich kłopotach, dostał od pana niebagatelne wsparcie. I kontrakt na 500 złotych wynagrodzenia, które przekazał pan na bilety dla dzieci z domów dziecka" - przypomniał Andrzej Duda.
"Bardzo dziękuję w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej za wszystkie bramki. Za piękne chwile, które przeżyliśmy dzięki panu. Za te lata gry w reprezentacji, za bycie kapitanem. W 2016 roku - pamiętam dokładnie - mówiono, że jest pan fundamentem drużyny. Piękne, wielkie oddanie sprawie popularyzacji sportu. Przynoszenia Polsce chluby. Bo swoją działalnością również tą ludzką przynosi pan Polsce chlubę. Wręczyłem panu ten order z myślą, że to podziękowanie. Ale zakładam, że to jest też etap. Wręczam to człowiekowi, przed którym z pewnością długie lata różnych możliwości. Również w tej działalności społecznej, charytatywnej" - dodał.
Prezydent RP przekazał też wyrazy szacunku dla żony i dzieci Błaszczykowskiego.
"Daje pan wspaniały przykład ludziom. Pokazuje pan, że można przeżyć najtrudniejsze chwile, niewyobrażalnie trudne, a potem stać się opoką. Być twardzielem w najbardziej pozytywnym znaczeniu" - podkreślił.
Błaszczykowski przyznał, że wiele zawdzięcza swoim bliskim.
"To, że tutaj stoję, to nie tylko moja zasługa, ale wszystkich ludzi, którzy przyczynili się do mojego rozwoju. Trenerów, a przede wszystkim rodzinie. Jeżeli taki Kuba Błaszczykowski ze wsi Truskolasy może tu stać i osiągnął to, co osiągnął, to myślę, że wszyscy muszą mieć marzenia i je realizować. Ogromne podziękowania dla babci, która w bardzo ciężkim momencie mojego życia wyciągnęła do mnie pomocną dłoń. Słyszałem wiele razy, że odbiciem, lustrem każdego mężczyzny jest kobieta. Chciałem podkreślić bardzo dużą zasługę mojej żony w moich sukcesach i w tym, że stałem się człowiekiem empatycznym. W pewnym momencie mojego życia lubiłem, gdy padał deszcz, ale zaczynam lubić, jak świeci słońce. To duża zasługa mojej małżonki, która zmieniła mnie jako człowieka" - podkreślił piłkarz.
W marcu tego roku prezydent Duda odznaczył Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski Roberta Lewandowskiego, obecnego kapitana reprezentacji, zwycięzcę plebiscytu FIFA na najlepszego piłkarza świata 2020 roku. (PAP)
bia/ co/