Informacje oraz ciekawostki z dziejów Warszawy i jej mieszkańców, archiwalne fotografie, słownik gwary warszawskiej, wycinki prasowe czy przepisy kulinarne znalazły się w kalendarzu „Zdzierak Warszawski” wydanym przez Dom Spotkań z Historią.
"To już druga edycja +Zdzieraka Warszawskiego+. Pierwszy z 2018 r. bardzo się podobał i cieszył dużym zainteresowaniem. W zeszłym roku go nie zrobiliśmy, ale docierało do nas wiele pytań o kalendarz, więc postanowiliśmy go przygotować w tym roku. Odświeża on ideę kalendarza zdzieranego, który kiedyś był bardzo popularny, łącząc go z taką książeczką o historii miasta, takim trochę przewodnikiem po Warszawie, w nowej odsłonie i designie" - opowiadała PAP autorka koncepcji i tekstów do kalendarza Agnieszka Tomasińska z DSH.
Jak podkreśliła w zamyśle twórców ma to być codzienna porcja nowych informacji, przystępnie napisanych. "Chodziło nam bowiem o to, żeby to nie była encyklopedia, ale raczej takie ciekawostki i niewielkie formy tekstowe, plus dużo ikonografii. By to była taka ciekawa forma dowiadywania się o mieście i jego historii" - zaakcentowała.
Przyszłoroczny "Zdzierak" został podzielony na pewnego rodzaju działy. "Każdego dnia ta informacja dotyczy albo tego co się w tym dniu wydarzyło albo zamieszczamy takie informacje bardzie ogólne np. zdjęcia z komentarzem, stare reklamy z gazet, wycinki prasowe z codziennej prasy stołecznej. Taką nowością w tym +Zdzieraku+ jest gwara warszawska. Znalazł się taki słowniczek pojęć z niej zaczerpniętych przygotowanych dla nas przez Stowarzyszenie Gwara Warszawska. Więc będzie można poznać znaczenie różnych słów, które dzisiaj dla mieszkańców mogą już być niezrozumiałe" - relacjonowała Tomasińska.
"Mamy też, jak w tradycyjnych tego typu kalendarzach, przepisy kulinarne z przedwojennych warszawskich książek kucharskich. Jest także dział związany z filmem, gdzie przywołujemy stołeczne premiery czy stare filmy, w których można zobaczyć dawną Warszawę. Informacje i ciekawostki, jakie znalazły się w kalendarzu dotyczą generalnie historii XX w. z takimi +przyległościami+, czyli drugą połową XIX w. Bardzo dużo rzeczy jest z dwudziestolecia międzywojennego, bo mamy z niego wiele ciekawych materiałów źródłowych, ale też jest to okres powojenny czy czasy całkiem nieodległe, a nawet prawie współczesne" - powiedziała.
Kalendarz składa się z dwóch części. "Z tekturowej podkładki, na której zawieszamy główny korpus kalendarza, umieszczamy go na ścianie i możemy sobie zdzierać albo zawijać kolejne kartki. Na awersie każdej z nich znajduje się data, dzień tygodnia, godziny wschodów i zachodów słońca, imieniny plus krótka informacja przybliżająca co znajdziemy na rewersie. Kalendarz wygląda nieco inaczej niż poprzedni, ale jest w tej samej stylistyce. Autorzy grafiki za poprzedni kalendarz zostali nagrodzeni za design. Chcieliśmy, by było w nim jak najwięcej materiałów graficznych, fotografii, plakatów, grafik, rysunków" - dodała Tomasińska.
Z kalendarza możemy się dowiedzieć m.in. jak zrobić orszadę - przed wojną popularny napój chłodzący z tłuczonych migdałów, dostępny w każdym kawiarnianym ogródku. Przypomniano dzień otwarcia Zalewu Zegrzyńskiego w 1963 r. i popularną w latach 80. XX w. historię o "Paskudzie z Zalewu", czyli potworze, którym miał żywić się ściekami. Przytoczono również pojęcie "pajęczarz" z gwary warszawskiej oznaczające "wąską specjalizację fachu złodziejskiego", osobę zajmującą się kradzieżami bielizny suszącej się na strychach. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ agz/