1400 średniowiecznych wojów i rzemieślników z kraju i zagranicy przybyło do Wolina (Zachodniopomorskie) na rozpoczęty w piątek XIX Festiwal Słowian i Wikingów. Przez trzy dni będzie można zobaczyć tam bitwy, pokazy rzemiosła i posłuchać dawnej muzyki.
Sercem festiwalu jest wczesnośredniowieczny skansen na wyspie Ostrów na rzece Dziwnej, w którym zrekonstruowano 27 dawnych zabudowań. To tutaj Słowianie i Wikingowie pracują, rozgrywają ze sobą bitwy a w wolnych chwilach - bawią się i ucztują przy dźwiękach średniowiecznej muzyki.
"Głównym celem festiwalu jest pokazanie miasta sprzed tysiąca lat" - powiedział PAP organizator festiwalu Wojciech Celiński z Centrum Słowian i Wikingów. "Przechodząc ulicami skansenu spotkamy oczywiście wojów, grupę muzyków, kowala czy tkaczkę przy pracy, ale także możemy natknąć się na wróżkę, żebraka czy targ niewolników" - dodał Celiński.
Najbardziej widowiskowym punktem programu są bitwy Słowian i Wikingów, w których bierze udział w tym roku około 400 wojów. "Bitwy nie są reżyserowane i do ostatniego woja nie wiadomo kto wygra. Zwycięży silniejsza i mężniejsza armia" - dodał Celiński.
Wojownicy zmierzą się także w pojedynkach, a pięcioosobowe grupy będą walczyły o zdobycie mostu do grodu. Wojowie rywalizują ze sobą także na wodzie. Do brzegów Wolina przybiło w tym roku sześć replik łodzi wczesnośredniowiecznych.
Goście festiwalu mogą spróbować dawnych przysmaków i podejrzeć przy pracy m.in. garncarza, bednarza, kowala czy złotnika. Chętni przywdzieją elementy wyposażenia woja a najodważniejsi spróbują swoich sił w sztuce wojennej - będą strzelali z łuku i rzucali oszczepem.
Tradycyjnie wybrana zostanie także najdostojniejsza broda wikińska oraz kobiecy warkocz.
Do Wolina przybywają wojowie z całej Europy, ale nie tylko, w tym roku są również goście z Kanady. Festiwal co roku przyciąga do miasta tysiące turystów.
We wczesnym średniowieczu Wolin należał do największych miast północnej Europy. Opiewany był w sagach skandynawskich i przetrwał w wielu przekazach kronikarskich. Potęga i bogactwo miasta dało początek legendzie o sławnej zatopionej Winecie - mieście ukaranym za grzechy i pochłoniętym przez morze. Wolin również identyfikuje się z Jomsborgiem, opisanym w XIII w. i założonym podobno przez króla duńskiego Haralda Sinozębego.
Bogactwo znalezionych w Wolinie przez archeologów zabytków oraz masowe występowanie rogowych i bursztynniczych wyrobów wskazuje na zamożność miasta, które mogło zamieszkiwać w tym czasie nawet kilka tysięcy mieszkańców.
Mieszkańcy bogacili się głównie na handlu. Podczas wieloletnich badań archeologicznych odkryto przedmioty pochodzące z całego ówcześnie znanego świata - Rusi, Skandynawii, Zachodniej Europy, Bizancjum a nawet Afryki Północnej. (PAP)
res/ ula/