Pod Grunwaldem ruszyły pełną parą przygotowania do tegorocznej inscenizacji bitwy, na którą od kilkunastu lat ściąga rycerstwo i widzowie z całej Europy. W tym roku rekonstrukcja bitwy odbędzie się 12 lipca o godz.15, a krzyżacy - jak zawsze - dostaną łupnia.
Inscenizacja bitwy pod Grunwaldem od kilkunastu lat odbywa się w weekend "najbliższy historycznej dacie bitwy" - w tym roku będzie to 12 lipca. Dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem Szymon Drej poinformował PAP, że na prośbę rekonstruktorów tegoroczna inscenizacja rozpocznie się o godz. 15, tj. godzinę wcześniej niż w ostatnich latach.
W tegorocznej inscenizacji weźmie udział 1,2 tys. rycerzy. Oprócz Polaków będą to Rosjanie, Niemcy, Litwini, Białorusini. "I w tym roku krzyżacy dostaną łupnia, to jedno jest niezmienne" - podkreślił dyrektor grunwaldzkiego muzeum. Dodał, że role Wielkiego Mistrza i króla Jagiełły tradycyjnie odegrają Jarosław Struczyński i Jacek Szymański.
W tegorocznej inscenizacji weźmie udział 1,2 tys. rycerzy. Oprócz Polaków będą to Rosjanie, Niemcy, Litwini, Białorusini. "I w tym roku krzyżacy dostaną łupnia, to jedno jest niezmienne" - podkreślił dyrektor grunwaldzkiego muzeum. Dodał, że role Wielkiego Mistrza i króla Jagiełły tradycyjnie odegrają Jarosław Struczyński i Jacek Szymański.
Na Polach Grunwaldu już pełna parą trwają przygotowania do tegorocznej imprezy. "W środę razem z rycerską służbą porządkową rozpoczynamy wytyczanie terenów pod obozy rycerskie. Na dniach te obozy zaczną powstawać" - powiedział PAP Drej. W obozach rycerskich zlokalizowanych na tyłach grunwaldzkiego muzeum przez najbliższych kilka tygodni będą mieszkać członkowie bractw rycerskich i sympatycy życia w siermiężnych warunkach. Z Grunwaldu wyprowadzą się oni dopiero po bitwie.
"W tych obozach żyje się tak, jak w średniowieczu, przynajmniej stara się tak żyć. To oznacza gotowanie w kociołkach zawieszonych nad ogniskiem, używanie drewnianych sztućców, zero plastiku, zero sklepowych przypraw" - powiedział PAP członek bractwa rycerskiego zamku Olsztyn Michał Morawiec. Przyznał, że niektórzy rycerze "przemycają" do obozów współczesne sprzęty, urządzenia, czy zapasy żywnościowe ale są one głęboko ukryte w namiotach.
W obozach rycerskich mieszkają nie tylko żołnierze ale też kobiety i dzieci - wszyscy ubierają się w historyczne stroje. Gdy panowie zajmują się szykowaniem zbroi na nadchodzącą walkę, to w tym czasie panie gotują, robią biżuterię, czy szyją. Na kilka dni przed bitwą w pobliżu obozów rycerskich staną kramy, na których będzie można kupić tradycyjne, wykonane zgodnie ze sztuką dawnego rzemiosła stroje (od majtek po nakrycia głowy), paski, torby, elementy uzbrojenia.
"Coraz więcej ludzi w kraju żyje z produkcji tego rodzaju przedmiotów i strojów. Nie są one tanie ale za to wykonane tak, jak przed wiekami" - powiedział PAP Morawiec.
Szymon Drej zapowiedział, że w tym roku już od środy w Grunwaldzie będzie można oglądać już wtedy potyczki i turnieje. "A w niedzielę po bitwie przygotowaliśmy niespodziankę dla prawdziwych wielbicieli średniowiecza i historii Polski: seminarium o prywatnym życiu króla Władysława Jagiełły" - powiedział.
Ponieważ od lat na inscenizację bitwy ściąga ponad 200 - 300 tys. ludzi do imprezy znacznie wcześniej przygotowuje się policja. Jak zapewniła PAP rzecznik prasowa warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic w tym roku na Polach Grunwaldu będą pracować oprócz patroli mundurowych także służby kryminalne. Gotowi do imprezy są już także policjanci drogówki, którzy mają już opracowany plan ruchu wokół Grunwaldu. "Tradycyjnie niektóre drogi w sobotę w dniu inscenizacji zostaną zamienione na jednokierunkowe" - zapowiedziała Fic i zaapelowała do kierowców, by przed wyjazdem na inscenizację kierowcy zapoznali się z tymi zmianami, a na miejscu koniecznie stosowali do znaków.
"Prosimy też, by w samym Grunwaldzie bardzo pilnować dzieci i nie dawać okazji kieszonkowcom" - zaapelowała Fic.
Odbywająca się w Grunwaldzie plenerowa inscenizacja bitwy z 1410 roku należy do największych tego rodzaju imprez w kraju. (PAP)
jwo/ ls/