Prokuratura w Bartoszycach (woj. warmińsko-mazurskie) umorzyła dwa dochodzenia w sprawie kradzieży zabytkowych kamieni milowych z XIX wieku. W ocenie śledczych w jednym przypadku nie doszło do przestępstwa, a w drugim uległo ono przedawnieniu.
Oba dochodzenia wszczęto przed czterema miesiącami po znalezieniu przez policję na prywatnych posesjach kamieni, które wyznaczały odległości w dawnych Prusach. Kamienie stały wcześniej przy drodze z Bartoszyc do Królewca. Policja podejrzewała, że właściciele posesji nielegalnie weszli w posiadanie zabytkowych obiektów. Za kradzież lub uszkodzenie zabytku grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Jak poinformował PAP prokurator rejonowy w Bartoszycach Radosław Snopek, pierwsze z postępowań umorzono wobec przedawnienia karalności, bo kamień przeniesiono na prywatną posesję w 1996 r. "W drugim przypadku uznaliśmy, że brak jest znamion przestępstwa. Człowiek, który wszedł w posiadanie tego kamienia, nie miał świadomości, że to zabytek" - wyjaśnił prokurator.
Odzyskane przez policję kamienie przekazano jako dowody rzeczowe na przechowanie rejonowi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lidzbarku Warmińskim. Jak powiedział PAP rzecznik tej instytucji Karol Głębocki, policja nie poinformowała o zakończeniu dochodzenia ws. ich kradzieży, więc nie ma jeszcze decyzji, co z nimi dalej się stanie.
"Na pewno nie zostaną pozostawione bez opieki, bowiem ochrona zabytków drogownictwa jest zadaniem GDDKiA nałożonym przez ustawę o drogach publicznych" - zapewnił.
Głębocki dodał, że przy GDDKiA działa Zespół Historii Drogownictwa, który ma za zadanie gromadzenie i ochronę zabytków drogownictwa oraz rozpowszechnianie wiedzy na ich temat.
Poinformował również, że jego instytucja prowadzi ewidencję takich zabytków. Obecnie trwa procedura wpisywania do niej dwóch kamieni milowych znajdujących się w pasie drogi krajowej nr 57 w Lutrach i Biesowie. Oba stoją w centrum wsi w sąsiedztwie kościołów - na pierwszym jest napis "11 Meilen bis Koenigsberg", na drugim "12 Meilen bis Koenigsberg".
"Według naszego rozeznania przy drogach krajowych w woj. warmińsko-mazurskim więcej tego typu kamieni nie ma" - dodał rzecznik.
Nie wiadomo natomiast, ile pruskich kamieni milowych pozostało przy drogach wojewódzkich, powiatowych i gminnych, bo nie były inwentaryzowane. W 2007 roku skradziono dwa takie obiekty w okolicach św. Lipki i Reszla. Udało się je odnaleźć dzięki szybkiemu powiadomieniu policji przez miejscowych miłośników historii. Jednak do dzisiaj nie wróciły one na swoje historyczne miejsca, bo zarządca drogi nie wystąpił z takim wnioskiem. Są przechowywane w depozycie przez muzeum w Kętrzynie.
Zabytkowe kamienie milowe są cennym świadectwem rozwoju systemu komunikacyjnego dawnych Prus. Ustawiano je przy drogach od czasu dokonania pomiarów szlaków pocztowych w XVIII wieku - ówczesna mila liczyła ok. 7,5 km. Początkowo wykonywane były z piaskowca, potem z różowego granitu. Miały urzędowo ustalone wymiary i kształt. Takie oznakowanie dróg przestało być przydatne po wprowadzeniu w Niemczech systemu metrycznego w 1872 roku. Do czasów współczesnych zachowało się niewiele takich obiektów m.in. z powodu przebudowy i zmiany przebiegu dróg. (PAP)
mbo/ jbr/