Amerykański Sąd Najwyższy unieważnił we wtorek stosunkiem głosów 5:4 część historycznej Ustawy o prawie do głosowania z 1965 roku, zakazującej dyskryminacji rasowej podczas głosowania. Prezydent Barack Obama wyraził głębokie rozczarowanie decyzją sądu.
Ustawa, która zniosła dyskryminację w prawie wyborczym, wprowadzała odnoszący się do 15 stanów lub ich części (głównie na Południu) obowiązek uzgadniania zmian w ich prawie wyborczym z rządem federalnym.
Sąd nie zdecydował się na zmianę tego wymogu, zawartego w ustępie 5 ustawy. Uchylił jednak poprzedzający go ustęp 4, mówiący o formule określania, które ze stanów (lub ich części) muszą się podporządkować temu wymogowi.
Historyczna ustawa z 1965 roku miała na celu ukrócenie praktyk utrudniających głosowanie czarnoskórej ludności, wprowadzanych przez stany, gdzie tradycyjnie silna była dyskryminacja rasowa. Do takich praktyk należało m.in. sprawdzanie umiejętności czytania i pisania.
Jak zauważa portal BBC News, unieważnienie tego fragmentu ustawy anuluje praktycznie ustęp 5 - do czasu, aż Kongres uzgodni nową formułę.
Sąd zakwestionował część ustawy, bo jego zdaniem nie odzwierciedla ona postępu w kwestiach rasowych, jaki dokonał się w USA. Stara formuła "nie bierze pod uwagę rozwoju wydarzeń, zatrzymuje się na danych sprzed dekad, dotyczących problemów sprzed dekad" - powiedział sędzia John Roberts.
Obama oświadczył, że jest "głęboko rozczarowany" decyzją sądu. W wystosowanym oświadczeniu przypomniał, że dyskryminacja podczas głosowania nadal w USA istnieje.
"Dzisiejsza decyzja (sądu) unieważniająca jeden z zasadniczych zapisów narusza dziesięciolecia ustalonych praktyk, które pomogły w zapewnieniu sprawiedliwego głosowania, zwłaszcza w miejscach, gdzie historycznie przeważała dyskryminacja" w procesie wyborczym - oświadczył.
Sąd zajął się Ustawą o prawie do głosowania na wniosek władz hrabstwa Shelby w stanie Alabama.
Historyczna ustawa z 1965 roku miała na celu ukrócenie praktyk utrudniających głosowanie czarnoskórej ludności, wprowadzanych przez stany, gdzie tradycyjnie silna była dyskryminacja rasowa. Do takich praktyk należało m.in. sprawdzanie umiejętności czytania i pisania.
W 2006 roku Ustawa o prawie do głosowania została przedłużona przez Kongres, dużą większością głosów, na kolejnych 25 lat.(PAP)
awl/ mc/