Przezroczysty pomost ponad taflą wody będzie największą atrakcją rozpoczętego właśnie wielkiego remontu słynnej rzymskiej fontanny di Trevi. Tak spektakularnych prac przy odnowie zabytku w Wiecznym Mieście jeszcze nie było.
Po raz pierwszy od ćwierćwiecza fontanna, która liczy ponad 250 lat, przejdzie kapitalny remont, który sam w sobie dostarczy wyjątkowych przeżyć turystom, przybywającym z całego świata, by zobaczyć miejsce uwiecznione przez Federico Felliniego w filmie „Dolce vita”.
Wielu śmiałków usiłowało naśladować Anitę Ekberg i Marcello Mastroianniego i tak jak oni pławić się w fontannie, choć jest to zabronione. Teraz, dzięki pracom konserwacyjnym, każdy będzie mógł stanąć ponad taflą wody i obejrzeć fontannę z nieznanej dotąd perspektywy.
Po raz pierwszy od ćwierćwiecza fontanna, która liczy ponad 250 lat, przejdzie kapitalny remont, który sam w sobie dostarczy wyjątkowych przeżyć turystom, przybywającym z całego świata, by zobaczyć miejsce uwiecznione przez Federico Felliniego w filmie „Dolce vita”.
W trakcie gruntownego remontu i konserwacji, zapowiedzianych na 20 miesięcy, zbudowany zostanie przezroczysty pomost, po którym będzie można przejść by podziwiać najsłynniejszą rzymską fontannę i obserwować zarazem postępy prac. Zamienią się one, jak zauważają włoskie media, w swoisty „show”, ponieważ można będzie obejrzeć ich kolejne etapy także na specjalnej stronie internetowej.
Zgodnie z tradycją, wciąż wolno wrzucać monety do fontanny w nadziei na powrót do Rzymu.
Fontanna di Trevi została odsłonięta, po trzydziestu latach budowy, 22 maja 1762 roku. Zbudowano ją z inicjatywy papieża Klemensa XII na miejscu wcześniej istniejącej fontanny. Wybrany został projekt Niccolo Salviego, który zaproponował by fontannę, bogatą w rzeźby postaci mitologicznych, wkomponować w fasadę budynku.
Są tam również rzeźby symbolizujące ciszę i sztorm na morzu, pory roku, zdrowie i obfitość.
Wokół jednego z najbardziej znanych symboli Wiecznego Miasta krąży wiele legend. Jedna z nich mówi o tym, że autor projektu był w stałym konflikcie z fryzjerem, który miał w pobliżu budowy swój zakład i ciągle krytykował powstające dzieło. W zemście Salvi kazał ustawić ogromną kamienną wazę tak, aby dokładnie zasłaniała niezadowolonemu cyrulikowi widok i by nie mógł obserwować postępu robót.
Różne wyjaśnienia dotyczą samej nazwy. Według jednego z nich w miejscu, w którym stoi ta monumentalna barokowa budowla w średniowieczu znajdowało się skrzyżowanie trzech dróg, czyli trivium. Inna rzymska legenda głosi, że imię Trevia nosiła dziewczyna, która odkryła tam źródło wody.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ jm/