Legendarny jacht Polonez, na którym kpt. Krzysztof Baranowski opłynął świat, ma wrócić na wody. Rozpoczął się remont jednostki; ma się zakończyć w przyszłym roku. O jednostce powstaje też film dokumentalny.
"Niestety, do formy pierwotnej jak na razie nie wraca (…) Był to jacht o gładkim pokładzie, a w tej chwili ma nadbudówki. Ale Polonez przechodził bardzo burzliwe dzieje" – powiedział w czwartek dziennikarzom kpt. Krzysztof Baranowski. Dodał, że osoby związane z renowacją jednostki chcą ją zaprezentować podczas przyszłorocznych Dni Morza w Szczecinie.
"Jacht stał na przystani w Szczecinie przez ostatnie dwa lata" – przypomniał kpt. Filip Gruszczyński, który koordynuje projekt remontu jednostki. Jak powiedział, rozpoczęły się prace nad kadłubem Poloneza. "Kolejne są prace związane z instalacją elektryczną, nową elektroniką (…) Będzie dokonanych na jachcie kilka przekształceń" – powiedział kpt. Gruszczyński. Wyjaśnił, że chodzi o unowocześnienie jednostki i dostosowanie jej do "najnowszych trendów" elektronicznych czy nawigacyjnych.
S/y Polonez został zbudowany w Morskiej Stoczni Jachtowej im. Leonida Teligi w Szczecinie w 1971 r. Jego nazwa została wybrana w telewizyjnym plebiscycie. Kpt. Krzysztof Baranowski wystartował nim w Transatlantyckich Regatach Samotnych Żeglarzy OSTAR '72. W latach 1972-1973 samotnie opłynął na nim świat - w ciągu 9 miesięcy pokonał ponad 35 tys. mil morskich. Jako pierwszy polski żeglarz-samotnik opłynął podczas wyprawy Przylądek Horn.
W 1973 r. Polonez został przekazany Jacht Klubowi Akademickiemu szczecińskiej Wyższej Szkoły Morskiej. W 1987 r. sprzedano go Lechowi Grobelnemu. Biznesmen rozpoczął jego przebudowę na jacht turystyczny; jednostka pozostała w hangarze blisko 20 lat.
W XXI w. kupił ją, wyremontował i przebudował warszawski deweloper. W latach 2014-2016 Polonez pływał w rejsach i brał udział w regatach podczas akcji "Polonez na Wodzie". W 2017 r. armator zdecydował o sprzedaży jachtu.(PAP)
autorka: Elżbieta Bielecka
emb/