Blisko 70 telewizorów wyprodukowanych przez Gdańskie Zakłady Elektroniczne UNIMOR znajduje się w zasobach gdyńskiego oddziału Archiwum Państwowego w Gdańsku. To pojedyncze sztuki wszystkich egzemplarzy wytworzonych w Zakładach m.in. pierwsze czarno-białe Neptuny z lat. 50.
"Mamy w naszych zasobach telewizory, które zostały wyprodukowane przez Gdańskie Zakłady Elektroniczne UNIMOR. Pochodzą z takiego przyfabrycznego muzeum, gdzie były gromadzone. To pojedyncze sztuki wszystkich egzemplarzy wytworzonych w Zakładach. Zarówno tych, które trafiły do masowej produkcji, czyli były produkowane w wielotysięcznych seriach, jak i pojedyncze egzemplarze, które albo nie trafiły do produkcji albo zatrzymały się tylko w wersji prototypowej" - opowiadał PAP kierownik gdyńskiego oddziału Archiwum Państwowego w Gdańsku Andrzej Regliński.
Kolekcja liczy w sumie 69 telewizorów. "Pierwszy to Belweder II z 1958 r. Te wszystkie pierwsze egzemplarze to takie, które już właściwie znamy tylko z telewizji, czyli w takich drewnianych obudowach, z małym ekranem za szybą, oczywiście czarno-białe. Później każdy kolejny egzemplarz obrazuje pewien postęp techniczny. Ich znaczącą częścią jest oczywiście cała seria Neptunów. Ostatnie telewizory to te produkowane jeszcze na początku lat 90., czyli kolorowe już Neptuny, czasami z pilotami, czyli takie dosyć nowoczesne" - relacjonował Regliński.
Wszystkie egzemplarze stoją na jednym regale w archiwalnym magazynie, zajmując całą dużą ścianę. "To wygląda dość efektownie od strony wizualnej, bo one stoją wszystkie razem. Każdy jest zaopatrzony w tabliczkę informacyjną, na której wymieniono typ telewizora, lata produkcji i liczbę wyprodukowanych egzemplarzy. Ich wartość unikatowa polega również na tym, że to cały zbiór, cała kolekcja powstała od lat 50. do 90. XX wieku" - zaakcentował kierownik.
Dyrektor Archiwum Państwowego w Gdańsku Piotr Wierzbicki wyjaśnił, że około 2005 r., kiedy następowało przekształcenie Zakładów Produkcji Telewizorów UNIMOR, a Archiwum przejmowało dokumentację i materiały archiwalne, likwidator wspomniał o tej kolekcji. "Mówił, że próbował zainteresować nią muzea czy instytucje kulturalne zajmujące się gromadzeniem zabytków na tym terenie, jednak nie było odzewu. A szkoda było faktycznie, bo kolekcja odzwierciedla całą historię tych zakładów, ponieważ oni zostawiali po jednym egzemplarzu telewizora z każdej linii produkcyjnej z okresu od lat 50." - mówił.
"W związku z tym, że przejmowaliśmy dosyć bogaty zasób archiwalny, czyli dokumentację techniczną właśnie produkcji tych telewizorów, ich konstrukcji, plany techniczne, a alternatywą było wyrzucenie kolekcji na wysypisko, po prostu żal było patrzeć, że tak fajna kolekcja może ulec zniszczeniu. Telewizory są w dobrym stanie, w takim jak zeszły z linii produkcyjnej. Więc stwierdziłem, że powinniśmy je zabezpieczyć jako załącznik do tej dokumentacji, jako takie świadectwo historii dla przyszłych pokoleń" - powiedział Wierzbicki.
Jak zaznaczył, Archiwum nie ma za bardzo możliwości technicznych, by udostępniać ją szerzej dla zwiedzających. "Dlatego przygotowujemy projekt, którego celem jest zaprezentowanie jej w internecie w formie trójwymiarowej, co pozwoli pokazać ją wszystkim zainteresowanym" - zapowiedział dyrektor Archiwum Państwowego w Gdańsku. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ agz/