Muzeum Egipskie w Turynie jako pierwsze we Włoszech i w Europie postanowiło ostrzegać zwiedzających, że w jego salach znajdują się szczątki ludzkie, czyli mumie. Ten krok uznano za konieczny, by uchronić gości, którzy obawiają się ich widoku.
„Podczas gdy większość zwiedzających okazuje wielką fascynację mumiami, prawdą jest także to, iż są osoby wrażliwe na taki widok" - przyznał jeden z kustoszy muzeum w stolicy Piemontu, Enrico Ferraris.
Przypomniano przy okazji, że przed trzema laty ówczesna dyrektor tej placówki proponowała, aby przechowywane tam mumie umieścić w sarkofagach, bo – jak wyjaśniła - „makabra nas nie interesuje”. Pomysł ten został wtedy odrzucony.
Ostatecznie, jak się zauważa, muzeum postanowiło znaleźć złoty środek. Mumie dalej będą wystawione, zgodnie z dydaktyczną i naukową funkcją, jaką pełni to miejsce. Jednak pojawią się wyraźne znaki ostrzegawcze dla tych, którzy nie chcą ich oglądać.
Turyńskie muzeum powstało w 1824 roku, jako jedyne na świecie poza Kairem dedykowane wyłącznie starożytnemu Egiptowi. Jego podstawę stanowiła kolekcja ponad 5,5 tysiąca eksponatów zakupionych przez dynastię sabaudzką od konsula generalnego w Egipcie z czasów napoleońskich. W kolejnych latach zbiory zostały uzupełnione o znaleziska włoskich archeologów nad Nilem, a także o dary od władz egipskich. (PAP)
sw/ sp/