Treblinka w ramach „ostatecznego rozwiązania” miała odegrać bardzo ważną rolę - zrealizować „wysiedlenie” warszawskich Żydów. Miała być maszynką do zabijania i do zarabiania - pisze w książce „Treblinka 43. Bunt w fabryce śmierci” Michał Wójcik. 75 lat temu w Treblince wybuchł bunt.
Zbrodnie przeciw ludzkości, popełnione w Treblince i innych niemieckich, nazistowskich obozach zagłady, stanowią „ewenement w historii świata” - podkreślił prezydent Andrzej Duda w liście z okazji czwartkowych uroczystości upamiętniających 75. rocznicę buntu więźniów obozu śmierci Treblinka II.
Budowa muzeum w Treblince pozwoli w pełniejszy sposób pokazać historię zarówno tego miejsca, jak i całego narodu, łącznie z momentem jego wytracenia – mówi PAP dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie prof. Paweł Śpiewak.
76 lat temu, w nocy z 16 na 17 marca 1942 roku, Niemcy rozpoczęli likwidację getta w Lublinie, wysyłając transporty Żydów do obozu zagłady w Bełżcu. Wydarzenia te zapoczątkowały Akcję Reinhardt - zaplanowaną przez nazistów zagładę Żydów na terenie Generalnego Gubernatorstwa.
Muzea martyrologiczne w Polsce, pierwsze podjęły nierówną walkę z określeniem "polskie obozy śmierci" - podkreślił resort kultury w komunikacie. Jak dodano, obecnie pięć na osiem Pomników Zagłady to muzea prowadzone i finansowane bezpośrednio przez MKiDN.
Ambasador Izraela Anna Azari, Wojewoda Mazowiecki Zdzisław Sipiera, licealiści z obydwu krajów i zaproszeni goście uczcili pamięć pomordowanych w obozie zagłady w Treblince. Projekt „Jesteśmy Razem” odbył się po raz ósmy z inicjatywy Wojewody Mazowieckiego i Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Współorganizatorem wydarzenia jest Jan Słomiak, Burmistrz Kosowa Lackiego oraz Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince.
18 sierpnia 1942 r. zakończyła się likwidacja tzw. dużego getta w Radomiu. Na początku sierpnia Niemcy zlikwidowali także tzw. małe getto. Z blisko 30 tys. Żydów, których transportowano do niemieckiego obozu zagłady w Treblince, ocalał tylko jeden mężczyzna, któremu udało się uciec z pociągu.
75 lat temu, 5 lub 6 sierpnia 1942 r., Janusz Korczak i jego współpracowniczka Stefania Wilczyńska ze swoimi 192 wychowankami z Domu Sierot doprowadzeni zostali na Umschlagplatz, skąd wywieziono ich do obozu zagłady w Treblince.