Sejm podjął w piątek uchwałę ws. zbrodni wołyńskiej, w której oddał hołd ok. 100 tysiącom Polaków bestialsko pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów. Zbrodnię określił jako "czystkę etniczną o znamionach ludobójstwa". Nie ustanowił dnia pamięci ofiar zbrodni wołyńskiej.
Użycie terminu "ludobójstwo" w uchwale Sejmu upamiętniającej ofiary zbrodni wołyńskiej mogłoby doprowadzić do awantury w ukraińskim parlamencie, który teraz pracuje nad wypełnieniem warunków umowy z UE - uważa minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
22 prace zostały nagrodzone w konkursie Instytutu Pamięci Narodowej na scenariusz lekcji lub zajęć tematycznych poświęconych zbrodni wołyńskiej. Konkurs był przeznaczony dla nauczycieli szkolnych i wykładowców akademickich oraz studentów.
Władze Ukrainy nie zareagowały dotychczas na podjętą przez polski Sejm uchwałę ws. zbrodni wołyńskiej, a deputowani prozachodniej opozycji w parlamencie w Kijowie różnią się w pierwszych ocenach tego aktu. Deputowany partii Batkiwszczyna Mykoła Tomenko oświadczył, że posłowie Sejmu okazali się większymi patriotami Ukrainy, niż przedstawiciele większości w Radzie Najwyższej w Kijowie, zaś Jurij Syrotiuk z partii Swoboda uznał, że w odpowiedzi Ukraina powinna upamiętnić swych rodaków "zamęczonych" w latach II wojny światowej w Polsce.
Ludzie odpowiedzialni szukają sformułowań jednoznacznych, a równocześnie nieprowokujących do licytacji na historyczne oskarżenia i historyczne cierpienia - powiedział premier Donald Tusk, komentując piątkowe głosowanie w Sejmie nad uchwałą dot. rzezi wołyńskiej. W piątkowych głosowaniach Sejm odrzucił poprawki i wnioski mniejszości przewidujące użycie w tekście uchwały terminu "ludobójstwo" w kontekście zbrodni wołyńskiej oraz ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej - Męczeństwa Kresowian.
Prezydent Bronisław Komorowski udaje się w niedzielę do Łucka, gdzie weźmie udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej. Szef państwa zapowiadał, że chce wypełnić treścią polityczną niedawne oświadczenie biskupów polskich i ukraińskich w tej sprawie.
Sejm nie zgodził się w piątek na ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej - Męczeństwa Kresowian. Posłowie nie przyjęli w tej sprawie wniosku mniejszości zgłoszonego przez PiS ani poprawki SP do projektu uchwały ws. 70. rocznicy rzezi wołyńskiej.
Sejm w piątkowym głosowaniu nie zgodził się na określenie zbrodni wołyńskiej jako ludobójstwa. Posłowie nie przyjęli wniosku mniejszości zgłoszonego przez PiS ani poprawki SP do projektu uchwały w sprawie 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej.
Na kłamstwie, na półprawdach nie da się budować uczciwych relacji; w sprawach historii nie może być kompromisu - tak szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk skomentował uchwałę ws. zbrodni na Wołyniu. Sejm nazwał rzeź czystką etniczną o znamionach ludobójstwa, a nie ludobójstwem. "W sprawach historii, oceny historii nie powinno być kompromisów. Historia jest albo czarna albo biała, nie jest szara" - podkreślił Mularczyk w rozmowie z PAP po piątkowym głosowaniu.