75 lat temu, 30 kwietnia 1945 r., Armia Czerwona wyzwoliła niemiecki, nazistowski obóz koncentracyjny w Ravensbrück. Kobiety najpierw były ofiarami pseudomedycznych eksperymentów niemieckich zbrodniarzy. A potem bardzo często gwałtów ze strony czerwonoarmistów – przypomina IPN.
Z okazji rocznicy Zespół Muzeum Pamięci Ravensbrück złożył w czwartek w Neubrandenburgu kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym kobiece ofiary pracy przymusowej reżimu narodowo-socjalistycznego w Niemczech. Na terenie tego miasta znajdowała się część obozowej infrastruktury, w której więziono ponad 6 tys. kobiet.
Główne obchody wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Ravensbrück odbyły się w niedzielę 19 kwietnia. Ze względu na pandemię koronawirusa uroczystości miały formę transmisji internetowej. Zespół Muzeum publikował na swojej stronie i kanałach społecznościowych m.in. wypowiedzi ocalałych więźniarek, np. Barbary Piotrkowskiej - obecnie przedstawicielki Międzynarodowego Komitetu Ravensbrück.
Wśród ponad 130 tys. więźniów KL Ravensbrück, głównie kobiet i dzieci, największą grupę stanowiły Polki - ok 40 tys. Do niemieckiego obozu koncentracyjnego trafiały m.in. za udział w strukturach Państwa Podziemnego jak np. Karolina Lanckorońska czy Wanda Półtawska. "I to przede wszystkim one (polskie kobiety - PAP), zwane w obozie +króliczkami+, padły ofiarą niemieckich eksperymentów pseudomedycznych. Niestety wyzwolenie przez czerwonoarmistów dla wielu z nich łączyło się z hańbą gwałtu" - przypomina Instytut Pamięci Narodowej. (PAP)
lugr/ kgod/