Decyzja o stałej obecności wojsk amerykańskich w Polsce ma historyczny charakter, nigdy wcześniej nie mówiliśmy o permanentnej obecności naszych sił w Polsce – oświadczył w środę ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. W piątek długo rozmawiałem z prezydentem Joe Bidenem; wraz z nim dziękuję Polakom za ich pomoc dla ukraińskich uchodźców – dodał dyplomata.
W środę przed rozpoczęciem drugiego dnia szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Madrycie przywódca USA zapowiedział wzmocnienie amerykańskiej obecności wojskowej w Europie; wśród działań, które podejmą Stany Zjednoczone, wymienił utworzenie w Polsce stałego dowództwa V Korpusu Armii USA.
"To pierwsze w historii stałe siły amerykańskie, które będą stacjonowały na wschodniej flance NATO" - zaznaczył Brzezinski na konferencji prasowej w Warszawie. Podkreślił, że to bardzo znaczący i ważny krok. Doprecyzował, że dowództwo V Korpusu amerykańskiej armii wraz z towarzyszącym mu batalionem wsparcia będzie zlokalizowane w Poznaniu.
"Nie powiem dokładnie, ilu żołnierzy będzie tam stacjonowało (w nowo tworzonej kwaterze głównej w Poznaniu - PAP), ale obecnie w bazach na terenie całej Polski przebywa ponad 10 tys. amerykańskich wojskowych, to ma uzasadnienie strategiczne; teraz dodajemy do tego stałą obecność dowództwa V Korpusu w Poznaniu i wspierającego go garnizonu. To są absolutnie kluczowe kroki, które wymagały naprawdę dużej odwagi ze strony prezydenta Bidena jako decydenta politycznego" - powiedział Brzezinski, odpowiadając na pytanie PAP.
Ta decyzja jest ważna dla bezpieczeństwa Polski, ale i całego NATO, to także wiadomość dla Putina, przypomnę tutaj słowa Bidena o tym, że USA „będą broniły każdego metra kwadratowego terytorium NATO”; ten krok tylko wzmacnia ten przekaz – mówił Brzezinski.
Ambasador zaznaczył, że stała kwatera główna w Poznaniu wzmocni amerykański system dowodzenia oraz zdolności wojsk USA do współpracy z Wojskiem Polskim i innymi siłami NATO. "To wszystko dzieje się częściowo dzięki centralnej roli Polski we wspieraniu zdolności odstraszania i obrony NATO" - tłumaczył dyplomata.
Zapowiedział, że USA będą również dążyły do wzmocnienia rotacyjnej obecności swoich wojsk w Polsce, w tym jednostek bojowych brygady pancernej, elementów brygady lotnictwa bojowego i innych oddziałów.
Ta decyzja jest ważna dla bezpieczeństwa Polski, ale i całego NATO, to także wiadomość dla Putina, przypomnę tutaj słowa Bidena o tym, że USA "będą broniły każdego metra kwadratowego terytorium NATO"; ten krok tylko wzmacnia ten przekaz - mówił Brzezinski.
Moje przesłanie dla Polaków brzmi: "Polska jest bezpieczna". Mówiąc o historycznym charakterze decyzji o stałej obecności wojsk amerykańskich w Polsce, przypomniał o "Polakach, którzy ryzykowali życiem dla wolności USA, jak Tadeusz Kościuszko czy Kazimierz Puławski i Amerykanach, którzy ryzykowali życiem dla wolności Polski".
"Dziś USA i Polską są wolne i będą się nawzajem bronić, a także stać po stronie narodu ukraińskiego" - zaznaczył Brzezinski.
Dyplomata przekazał również dziennikarzom, że w piątek odbył z Bidenem w Białym Domu niemal godzinną rozmowę w cztery oczy. "Prezydent Biden przekazał mi jak bardzo jest dumny i zainspirowany polską reakcją na kryzys humanitarny związany z Ukrainą, rozmawiał ze mną o tym długo, o tym głębokim humanitaryzmie, który Polska prezentuje wobec ukraińskich uchodźców; on powiedział +thank you+, ja mówię - dziękuję" - przekazał ambasador.
Dodał, że podczas rozmowy w Białym Domu Biden zadał mu wiele pytań, m.in. o to, co inspiruje Polaków do takiego wspierania Ukrainy. "Powiedziałem mu: panie prezydencie, dla Polaków to jest drugi 1939 rok. Prezydent Biden doskonale wiedział, co miałem na myśli" - zauważył Brzezinski.
"Ta decyzja wymagała odwagi (...); prezydent Biden zademonstrował zdecydowaną postawę i powiedział: to jest właśnie to, co należy zrobić, bezpieczeństwo Polaków musi zostać zapewnione, terytorium NATO musi być chronione i zapewnimy to dzięki stałej kwaterze głównej w Polsce" - relacjonował dyplomata.
Autor: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Daria Kania, Jerzy Adamiak (PAP)
sdd/ dka/ adj/ mal/