Słowa o zwycięstwie prawdy będącej bronią przeciwko przemocy brzmią dziś znacząco i symbolicznie - powiedział ambasador RP w Moskwie Krzysztof Krajewski podczas uroczystości w Smoleńsku, która odbyła się w poniedziałek w 13. rocznicę katastrofy smoleńskiej.
"Prawda, ta ostateczna broń przeciw przemocy – zwycięży. Te słowa pochodzą z przemówienia, które 10 kwietnia 2010 r., podczas uroczystości upamiętniających 70. rocznicę zbrodni katyńskiej, miał wygłosić prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński. Słów tych nie usłyszeliśmy. Nie pozwoliła na to katastrofa samolotu, którym z polską delegacją udawał się na uroczystości prezydent Rzeczypospolitej. Jakże znacząco i symbolicznie brzmią one dziś w kolejną rocznicę tej tragicznej katastrofy, i w tych geopolitycznych realiach, w których przyszło nam żyć. Słyszymy te słowa teraz i tu je wyraźnie powtarzamy - Prawda, ta ostateczna broń przeciw przemocy – zwycięży" - powiedział ambasador RP.
Dodał następnie: "zwycięża i zwycięży też prawda, kto dzisiaj jest agresorem, a kto ofiarą. My tę prawdę znamy".
W miejscu katastrofy smoleńskiej złożono kwiaty i zapalono znicze. Znaczącym elementem uroczystości było złożenie wieńca przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa pracujących w ambasadzie w Moskwie. Odczytane zostały nazwiska funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu i członków załogi samolotu, którzy zginęli w katastrofie 10 kwietnia 2010 roku.
W miejscu katastrofy smoleńskiej złożono kwiaty i zapalono znicze. Znaczącym elementem uroczystości było złożenie wieńca przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa pracujących w ambasadzie w Moskwie. Odczytane zostały nazwiska funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu i członków załogi samolotu, którzy zginęli w katastrofie 10 kwietnia 2010 roku.
Delegacja po obchodach w Smoleńsku udała się na Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu, gdzie spoczywają polscy oficerowie zgładzeni wiosną 1940 roku przez sowieckie NKWD. Również w tym miejscu złożono kwiaty i zapalono znicze. W Katyniu odbyła się msza polowa, którą odprawił proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Smoleńsku o. Ptolemeusz Kuczmik OFM.
W uroczystościach uczestniczyli polscy dyplomaci pracujący w Moskwie i Smoleńsku i przedstawiciele Polonii. W rozmowie z PAP ambasador Krajewski podkreślił, że w tym roku Polonia reprezentowana była wyjątkowo licznie. Wiele z tych osób - zaznaczył dyplomata - przybyło z "odległych miast Rosji", więc wizyta oznaczała dla nich "ogromny trud podróży, zważywszy, że poniedziałek jest w Rosji dniem pracy". Według relacji świadków - dodał ambasador - w poprzednich latach tak duża grupa Polonii była w tym miejscu obecna "na otwarciu Polskiego Cmentarza Wojennego i w oczekiwaniu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia 2010 roku". "Jest to znamienne i symboliczne, że Polonia dzisiaj tak licznie przybyła" - powiedział dyplomata.
Odwołał się także do słów, które padły podczas mszy odprawionej w Katyniu, zwracając uwagę, że o. Ptolemeusz w liturgii "odniósł się do tych tragicznych wydarzeń w kontekście Poniedziałku Wielkanocnego i Zmartwychwstania". Według tego nawiązania "ofiara tych ludzi, którzy zginęli zarówno w roku 1940, jak i 2010 nie była nadaremna. Dzięki nim jesteśmy państwem wolnym, suwerennym" - powiedział ambasador.
Podczas tegorocznych uroczystości w Smoleńsku i Katyniu w sposób szczególny wyeksponowane zostały polskie barwy narodowe - w obu miejscach rozwinięto flagi biało-czerwone. "Jak wiemy, władze rosyjskie małostkową decyzją administracyjną zdjęły flagę polską, która znajdowała się na maszcie przy wejściu do Memoriału Katyńskiego. Postanowiliśmy naszą flagę wyeksponować, zarówno na uroczystościach w Smoleńsku, jak i w Katyniu" - powiedział PAP ambasador Krajewski.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku zginęło 96 osób, wśród nich: prezydent prof. Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz inne osobistości. Polska delegacja udawała się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Na Polskim Cmentarzu Wojennym pochowanych jest 4421 oficerów i podchorążych Wojska Polskiego - jeńców obozu NKWD w Kozielsku. Nekropolię tworzy sześć dużych grobów zbiorowych i dwie mogiły generałów. Groby Polaków różnych wyznań są usytuowane po dwóch stronach alei, wiodącej do zespołu ołtarzowego z podziemnym dzwonem. Wokół cmentarza biegnie aleja, wzdłuż której umieszczono tabliczki z nazwiskami pomordowanych.(PAP)
awl/ tebe/