Dar Fundacji Kościuszkowskiej. Fot. bn.org.pl
Podczas gali z okazji 100-lecia Fundacji Kościuszkowskiej oraz Roku Reymonta Fundacja Kościuszkowska podarowała Bibliotece Narodowej rękopis wspomnień wojennych noblisty Władysława Reymonta oraz jego fotograficzny portret.
Gala odbyła się w Pałacu Rzeczypospolitej w Warszawie. Jak poinformowała BN, rękopis pochodzi ze spuścizny Stefana Piotra Mierzwy — twórcy Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku - i nosi tytuł „Ze strasznych lat 1914–1918. Wspomnienia”. To kilkadziesiąt kart zapisanych przez Reymonta piórem, jednostronnie i niemal bez poprawek, w oprawnym notesie — lekkim i wygodnym w podróży. „Tekst przeznaczony był do wygłaszania i stanowił zapewne kanwę publicznych wystąpień pisarza” - oceniła BN.
„Fundacja Kościuszkowska z dumą przekazuje do zbiorów Biblioteki Narodowej bezcenny manuskrypt Władysława Reymonta, polskiego noblisty, którego twórczość stanowi fundament naszego dziedzictwa. Ten wyjątkowy dokument, dotychczas przechowywany w kolekcji Fundacji w Nowym Jorku, wraca do ojczyzny jako symbol ciągłości kultury i pamięci narodowej. Fundacja z dumą oddaje w ręce Polaków to, co od zawsze do nich należało – powiedział podczas gali prezes Fundacji Kościuszkowskiej Marek Skulimowski, cytowany w informacji BN.
„Poprzez prowadzenie od stu lat działalności na rzecz polskiej historii, edukacji i kultury, Fundacja [Kościuszkowska - PAP] wpisała się do panteonu najbardziej zasłużonych instytucji. Biblioteka Narodowa otrzymała kolejny dowód jej szlachetności poprzez przekazanie w darze rękopisu polskiego noblisty, Władysława Reymonta. Jesteśmy bardzo wdzięczni całej Fundacji i jej prezesowi” - zaznaczył dyrektor Biblioteki Narodowej dr Tomasz Makowski.
Notes i fotografia Reymonta opatrzona jego odręczną dedykacją upamiętniają wyprawę pisarza do Stanów Zjednoczonych w 1919 r.
„Reymont został wysłany przez Józefa Piłsudskiego do Ameryki z misją dyplomatyczną – miał wygłosić przemówienia do Polaków-emigrantów, mówiąc o odzyskaniu niepodległości Polski, a także przybliżając aktualną, skomplikowaną sytuację polityczno-społeczno-gospodarczą w kraju. Odwiedził kilkadziesiąt polonijnych ośrodków, rozpoczynając prawdopodobnie od Chicago, by następnie podróżować m.in. do Nowego Jorku, Ann Arbor, Detroit, Buffalo czy Pittsburga. Wygłosił ponad trzydzieści odczytów, odbywał spotkania i rozmowy. Fragmenty jego wystąpień publikowano w prasie” - podała BN.
Celem wyprawy delegacji była także zbiórka pieniędzy „dla Polski”. W artykule „Polacy w Ameryce” Reymont pisał później: „Ani nam się nie śniło, jakie pieniądze zebrała ta szara chłopska i robotnicza brać nasza w Ameryce. Oto okrągły miliard dolarów, czyli przeszło 30 miliardów marek! Łatwo sobie wyobrazić, co znaczy dla naszego zbiedzonego kraju ten ogromny kapitał, zwłaszcza w tęgich i obrotnych dłoniach”.
Wspomnienia kończą się zdaniem: „Kto Polsce pomaga – sobie pomaga i własną wolność i szczęście buduje” oraz wezwaniem do rodaków, by cieszyli się z odzyskanej, niepodległej Ojczyzny.
Fotograficzny portret Władysława Reymonta, wykonany w lipcu 1919 r. w chicagowskim atelier Zygmunta Różańskiego, stanowi ilustrację rękopisu i amerykańskiej misji noblisty. Jak napisał Reymont w dedykacji, „jest on Napominką szczerej życzliwości”. (PAP)
gj/ dki/