Zaostrzenie przez rosyjski sąd wyroku dla działacza stowarzyszenia Memoriał Jurija Dmitrijewa, to kara za badanie historii stalinowskich represji - oświadczył we wtorek rzecznik Komisji Europejskiej ds. zagranicznych Peter Stano.
"Sąd skazał Jurija Dmitrijewa na 15 lat kolonii karnej. Unia Europejska traktuje ten surowy wyrok jako konsekwencję zaangażowania pana Dmitrijewa na rzecz praw człowieka i zajmowania się historią represji politycznych. Jest to niedopuszczalne naruszenie przez Rosję jej zobowiązań międzynarodowych" - napisał Stano na Twitterze.
Sąd w Pietrozawodsku, na północy Rosji, zaostrzył w poniedziałek wyrok dla Dmitrijewa, oskarżonego o czyny seksualne wobec niepełnoletniej przybranej córki. Karę zwiększono z 13 do 15 lat. Memoriał uważa zarzuty za sfingowane.
"Sąd skazał Jurija Dmitrijewa na 15 lat kolonii karnej. Unia Europejska traktuje ten surowy wyrok jako konsekwencję zaangażowania pana Dmitrijewa na rzecz praw człowieka i zajmowania się historią represji politycznych. Jest to niedopuszczalne naruszenie przez Rosję jej zobowiązań międzynarodowych" - napisał Stano na Twitterze.
Dmitrijew został uznany za winnego sporządzania pornografii dziecięcej i czynów o charakterze seksualnym; miał też nielegalnie posiadać broń. Ze wszystkich tych zarzutów historyk był wcześniej oczyszczony - zaznaczyło Radio Swoboda.
65-letni historyk spędził już w areszcie cztery lata i siedem miesięcy. Uwzględniając ten okres działacz wyjdzie na wolność w 2032 roku, jeśli decyzja sądów nie ulegnie zmianie.
Badacz zbrodni stalinowskich został zatrzymany w grudniu 2016 roku i oskarżony o sporządzanie materiałów pornograficznych z udziałem osób nieletnich. Podstawą zarzutów były zdjęcia jego adoptowanej córki, zrobione - jak argumentowali obrońcy - do celów medycznych. Przeprowadzona w trakcie postępowania sądowego ekspertyza psychiatryczna nie wykazała u Dmitrijewa odchyleń i wiosną 2018 roku został uniewinniony. Jednak Sąd Najwyższy Karelii anulował wyrok uniewinniający, a wobec historyka wszczęto nową sprawę karną, zarzucając mu również dopuszczanie się czynów o charakterze seksualnym wobec adoptowanej córki.
W 2020 roku sąd w Pietrozawodsku skazał go na 3,5 roku więzienia. Następnie regionalny Sąd Najwyższy w republice Karelii uwzględnił apelację prokuratury i zaostrzył wyrok aż do 13 lat kolonii karnej.
Stowarzyszenie Memoriał uważa, że sprawa karna wobec działacza została sfingowana z powodów politycznych, na podstawie hańbiących dla reputacji Dmitrijewa artykułów kodeksu karnego. W obronie Dmitrijewa wypowiedziało się wiele osób publicznych. O jego uwolnienie apelowały służby dyplomatyczne UE i polskie MSZ.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
asc/ ap/