Koncertem „Pamięć i przyszłość” w wykonaniu Polsko-Izraelskiej Młodzieżowej Orkiestry Symfonicznej w Teatrze Wielkim–Operze Narodowej w Warszawie upamiętniono 80. rocznicę wybuchu Powstania w getcie warszawskim.
Gośćmi koncertu byli m.in. prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, prezydent Państwa Izrael Isaac Herzog oraz prezydent Republiki Federalnej Niemiec Frank–Walter Steinmeier wraz z małżonkami, a także wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński i marszałek Senatu Tomasz Grodzki, posłowie oraz ambasadorzy i przedstawiciele korpusu dyplomatycznego. W wydarzeniu wzięli udział również Ocaleni.
"Spotykamy się kilkaset metrów od miejsca, gdzie przebiegały mury największego w Europie warszawskiego getta – dzielnicy, w której Niemcy zgotowali piekło na ziemi kilkuset tysiącom warszawskich i polskich Żydów, obywatelom II Rzeczpospolitej Polskiej. Spotykamy się w budynku, który został zbombardowany przez Niemców we wrześniu 1939 roku, a ostatecznie wysadzony w 1944 roku, w którego ruinach w sierpniu 1944 roku zamordowano 350 polskich cywilów" - przypomniał Piotr Gliński.
Podkreślił, że "ten gmach, w którym się znajdujemy, był - podobnie jak cała Warszawa - celowo zniszczony przez Niemców już po ustaniu działań powstańczych". "Po obu warszawskich powstaniach – Powstaniu w getcie w kwietniu 1943 roku i Powstaniu Warszawskim w sierpniu 1944 roku - Niemcy celowo i systemowo palili Warszawę, by zabić serce i tożsamość dwóch narodów, które na tej ziemi stawiły im opór. Aby unicestwić na wieki tożsamość Polaków i Żydów polskich" - powiedział.
"II wojna światowa nie tylko brutalnie przerwała rozwój młodego niepodległego państwa polskiego, ale też zakończyła kilkusetletnią tradycję wielonarodowej i wielokulturowej Rzeczpospolitej Polskiej. Pod niemiecką okupacją zapanował terror i nieludzkie niemieckie prawo, które za pomoc bliźniemu karało śmiercią. Okupant z Polaków czynił niewolników i ofiary, Żydów – w tym blisko 3 miliony polskich obywateli - skazał na fizyczną eksterminację. Łącznie Niemcy zabili w okupowanej Polsce prawie 6 milionów polskich obywateli. Nigdy, do dnia dzisiejszego włącznie, nie zadośćuczynili tym zbrodniom, zgliszczom i krzywdom" - mówił szef resortu kultury.
"Mówię o polskich obywatelach, obywatelach Rzeczpospolitej, nieprzypadkowo" - dodał. "Historia Polaków i Żydów na ziemiach polskich spleciona jest tak silnie, że nie da się wyznaczyć granicy pomiędzy obydwiema społecznościami, które przez wieki współistniały, przenikały się i współtworzyły kulturę, naukę i życie publiczne w naszej części Europy. Na mieczu koronacyjnym polskich królów znajdują się inskrypcje, które badacze wywodzą z języka hebrajskiego. Statut kaliski z XIII w., zapewniający Żydom opiekę władcy i szacunek dla ich odrębności, potwierdzony przez Kazimierza Wielkiego i potwierdzany przez kolejnych władców Rzeczpospolitej Obojga Narodów sprawił, że do Polski przez stulecia napływali Żydzi z całej Europy – tu, w przeciwieństwie do wielu innych krajów, znajdowali warunki bezpiecznego życia i rozwoju swojej kultury, tu cieszyli się autonomią swoich gmin wyznaniowych" - przypomniał Piotr Gliński.
Wskazał, że "Żydzi polscy stworzyli na terenie Rzeczypospolitej ogromną kulturę, która oddziaływała daleko poza Polskę". "Odegrali też ważną rolę w utrzymaniu i rozwoju polskiej tożsamości narodowej, polskiej kultury i wspólnoty. Tej samej, której nasze XIX- i XX-wieczne powstania zbrojne – mimo iż brutalnie tłumione przez zaborców i okupantów - dawały nadzieję, podnosiły na duchu, pokrzepiały serca. Będąc tragiczne, budowały tożsamość wspólnotową. Taki zresztą był przecież także sens obu powstań warszawskich z okresu II wojny światowej: tragiczne i skazane na klęskę, pozwalały jednak przetrwać duchowi obu wspólnot: żydowskiej i polskiej" - podkreślił.
Szef MKiDN przypomniał, że "przez stulecia Żydzi polscy współdzielili losy państwa i narodu polskiego". "W 1794 r. licznie brali udział w walkach o zachowanie państwa polskiego, uczestniczyli w Insurekcji Kościuszkowskiej, a kiedy Rzeczpospolita upadła, brali udział we wszystkich polskich zrywach niepodległościowych, w powstaniach 1830 roku, w 1863 roku, walczyli w Legionach Polskich, w wojnie polsko-bolszewickiej, wreszcie w wojnie 1939 roku" - powiedział.
Jak podkreślił Piotr Gliński, "spotykamy się w Warszawie – stolicy Polski – która podczas II wojny światowej była miastem - świadkiem dwóch powstań". "To pierwsze, które dziś wspominamy i czcimy, wybuchło w 1943 roku w warszawskim getcie. 19 kwietnia 1943 roku w twierdzy Żydowskiego Związku Wojskowego przy Placu Muranowskim w symbolicznym geście bojownicy umieścili na dachu budynku biało-czerwoną flagę Polski i biało-niebieską flagę Żydowskiego Związku Wojskowego. Ten obraz dwóch flag – biało-czerwonej i biało-niebieskiej – powiewających wspólnie nad walczącym gettem, stał się symbolem nierozerwalnie splecionych ze sobą wojennych losów polsko-żydowskich" - ocenił.
"Oba warszawskie powstania – to w getcie i to warszawskie – jak mówiłem - zostały krwawo stłumione. Powstanie w getcie warszawskim było jednym z ostatnich akordów realizacji szatańskiego planu wymordowania narodu żydowskiego. Powstanie Warszawskie zakończyło się tragedią mieszkańców polskiej stolicy i ostatecznym obróceniem w ruinę miasta. Ale oba po latach – podkreślmy to raz jeszcze – przyniosły zwycięstwo i moc, siłę obu naszym wspólnotom narodowym i państwowym" - mówił szef MKiDN.
"Dzisiaj w odbudowanej Warszawie, w miejscu, gdzie wznosiły się mury getta, czcimy pamięć niezłomnego ducha dwóch narodów - Żydów i Polaków – jej mieszkańców. Polskie państwo solennie wypełnia trudny obowiązek dbania o pamięć tamtych wydarzeń. Tworzymy i rozwijamy liczne instytucje pielęgnujące tę pamięć. Oddając dzisiaj hołd tragicznym bojownikom getta, chylimy głowy przed ofiarami, jakie poniósł naród żydowski, wspominamy straty, jakie poniosła Polska. Pamięć o nich musi trwać – po to, by się nie powtórzyły +Nigdy Więcej+" - podkreślił Piotr Gliński.
"Spotkaliśmy się w tym szczególnym dniu we wspaniałym gmachu Teatru Wielkiego - Opery Narodowej, aby wysłuchać koncertu upamiętniającego 80. rocznicę Powstania w getcie warszawskim" - powiedział dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego Albert Stankowski. "Dla mnie - potomka Ocalałego z Zagłady - pamięć ta ma bardzo osobisty charakter" - dodał. Podziękował prezydentom Polski, Izraela i Niemiec za przyjęcie zaproszenia. "Obecność waszych ekscelencji w tym dniu ma niezwykłe symboliczne znaczenie" – wyjaśnił.
Stankowski podkreślił, że "są dziś z nami świadkowie i Ocalali z Zagłady, którzy zajmują wyjątkowe miejsce w naszych sercach". W koncercie uczestniczyli m.in. Anna Stupnicka-Bando, Wacław Kornblum i Marian Turski – członkowie Rady Muzeum Getta Warszawskiego. "Naszą misją jest oddanie im głosu i przekazanie świadectwa następnym pokoleniom. Dlatego w 80. rocznicę Powstania rozpoczęliśmy proces budowy Muzeum Getta Warszawskiego" - powiedział.
Wskazał, że "w powstającym muzeum znajdą się przedmioty uratowane i zachowane jako znak pamięci, materialne świadectwa tej straszliwej tragedii". "Ale przede wszystkim chcemy, aby dla wszystkich dostępne były relacje naocznych świadków, bo kiedy ich zabraknie, to na barkach kolejnych generacji spocznie ciężar zachowania pamięci o tragedii, która na zawsze ukształtowała oblicze Warszawy, Polski i świata. W jej utrzymaniu pozwoli na pewno powstające Muzeum Getta Warszawskiego" - powiedział.
"Głęboko wierzę, że na bazie dialogu i tolerancji możemy zbudować lepszy świat. Nie dokonamy tego jednak, jeśli zapomnimy o naszej historii. Nie da się budować przyszłości, nie opierając się na fundamentach przeszłości. Dlatego tak ważne jest zachowanie pamięci o Holokauście, aby jego tragedia nie mogła się więcej powtórzyć" – podkreślił dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego.
"+Nie mów nigdy, że idziesz ostatnią drogę+. To słowa pieśni, która stała się symbolicznym hymnem powstańców getta warszawskiego. Pieśnią, którą pokolenia naszych rodziców słuchało i śpiewało ze ściśniętym sercem, a moje pokolenie – z zaciśniętymi pieśniami" - powiedział prezes Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce Artur Hofman.
"Duma i rozpacz. Duma, bo utożsamialiśmy się z bohaterami Żydowskiej Organizacji Bojowej i Żydowskiego Związku Wojskowego oraz ze słowami Władysława Szlengla +Kontratak+. Oraz rozpacz, jaką doświadczamy, słuchając słów +Pieśni o zamordowanym narodzie żydowskim+ Icchaka Kacenelsona" – mówił.
Wskazał również, że "Polscy Żydzi czczą pamięć o Powstaniu w getcie warszawskim, bo wiedzą, że ten akt czynu zbrojnego był walką o godność i wolność całej istoty człowieczeństwa". Pierwsza rocznica wybuchu Powstania w getcie była obchodzona w Nowym Jorku w 1944 r. "My, nieliczni polscy Żydzi, jesteśmy strażnikami pamięci o Zagładzie i o Powstaniu. Państwo Polskie i państwo Izrael również będzie pamiętać. Chciałbym wierzyć, że reszta świata także" - podkreślił Artur Hofman.
W związku z 80. rocznicą wybuchu Powstania w getcie warszawskim Mateusz Grzesiński - producent m.in. takich festiwali jak Festiwal Muzyki Europy Środkowo-Wschodniej "Eufonie" - we współpracy z Muzeum Getta Warszawskiego utworzył projekt Młodzieżowej Orkiestry Polsko-Izraelskiej, nad którym prace trwały od 1 kwietnia 2022 do kwietnia 2023 r. Celem powstania orkiestry było wykonanie koncertu 19 kwietnia, w 80. rocznicę wybuchu Powstania w getcie warszawskim. Koncert był także wyrazem hołdu dla wszystkich polskich i żydowskich ofiar niemieckiego terroru w czasie II wojny światowej.
Do orkiestry zaproszono młodych, profesjonalnie wykształconych muzyków. Zostali wyłonieni przez dwie instytucje, które zaangażowały się w tworzenie orkiestry polsko-izraelskiej: Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina oraz Konserwatorium Jerusalem Academy of Music and Dance, pod nadzorem i kierownictwem dyrygentki Anny Sułkowskiej-Migoń.
Dzięki wsparciu takich osób, jak prof. dr hab. Klaudiusz Baran, rektor UMFC, prof. dr hab. Bogdan Gola, prof. dr hab. Tomasz Strahl oraz prof. dr hab. Agnieszka Franków-Żelazny, udało się doprowadzić do powstania orkiestry oraz zaangażowania również Polskiego Narodowego Chóru Młodzieżowego. Ze strony Izraelskiej do projektu dołączyło konserwatorium przy Jerusalem Academy of Music and Dance - jednej z dwóch największych uczelni muzycznych w Izraelu. Dyrektor konserwatorium Barak Yeivin, waltornista izraelskiego pochodzenia, wraz z izraelską producentką telewizyjną, Tali Eshkoli, zaangażował swoich najlepszych studentów do udziału w orkiestrze.
Artyści zaprezentowali dwa utwory. W pierwszej części koncertu zabrzmiał nowy, premierowy utwór "Tenebrae" zamówiony specjalnie na tę okazję przez Muzeum Getta Warszawskiego u kompozytorki Elżbiety Sikory. Podczas koncertu zabrzmiało prawykonanie wersji skróconej tego utworu. W drugiej części koncertu artyści wykonali VIII Symfonię "Kwiaty polskie" op. 83 Mieczysława Weinberga. To uznane na świecie dzieło muzyczne kompozytor stworzył do słów poematu Juliana Tuwima. Utwory poprzedziła modlitwa Kantora Israela Nachmana Turgemana, który odmówił Kadisz oraz modlitwę El Malei Rachamim.
Koncert został zorganizowany przez Muzeum Getta Warszawskiego i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Koncert został objęty patronatem prezydenta Andrzeja Dudy.
Powstanie w getcie warszawskim wybuchło 19 kwietnia 1943 r. i trwało do 16 maja 1943 r. Było pierwszym miejskim powstaniem w okupowanej Europie. W nierównej, trwającej prawie miesiąc, walce słabo uzbrojeni bojownicy Żydowskiej Organizacji Bojowej oraz Żydowskiego Związku Wojskowego stawili opór żołnierzom z oddziałów SS, Wehrmachtu, Policji Bezpieczeństwa i formacji pomocniczych. (PAP)
Autorki: Anna Kruszyńska, Katarzyna Krzykowska
akr/ ksi/ pat/