Jest nowe rozwiązanie, jeśli chodzi o siedzibę Muzeum Dzieci Polskich - poinformował w poniedziałek wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. Jak dodał, Ministerstwo Kultury planuje zakup dwóch budynków na terenie dawnego obozu koncentracyjnego dla dzieci przy ul. Przemysłowej w Łodzi.
"Chciałbym podzielić się świeżą, bardzo dobrą informacją - idziemy w dobrym kierunku, jeśli chodzi o kwestię siedziby Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu. Na sprzedaż są dwie niewielkie nieruchomości na terenie dawnego obozu. Są to obiekty historyczne, które widać na jednym ze zdjęć wykonanych podczas apelu dzieci, stojących przed obliczem gestapowców" - powiedział w poniedziałek na antenie TVP3 Łódź wicepremier.
Jak dodał, resort kultury najprawdopodobniej zakupi nieruchomości, z kolei Miasto Łodź jest gotowe do wyniesienia wkładu w postaci dwóch działek, które zapewniłyby miejsce np. na parkingi lub kolejny etap rozbudowy. "Te nieruchomości są niewielkie, można je szybko przystosować do pierwszych ekspozycji stałych na miejscu obozu na ul. Przemysłowej" - podkreślił Gliński.
Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu zostało powołane w czerwcu ub.r. przez ministra kultury wspólnie z Rzecznikiem Praw Dziecka oraz IPN. Placówka działa w Łodzi w tymczasowej siedzibie. Jej aktywność wystawiennicza, kulturalna, naukowa i edukacyjna ma na celu upowszechnianie wiedzy o tragicznym losie dzieci osadzonych w niemieckim nazistowskim obozie dla polskich dzieci przy ul. Przemysłowej.
Utworzony 1 grudnia 1942 r. obóz został wyodrębniony z żydowskiego getta. Przeznaczony był dla dzieci i młodzieży polskiej od 2 o 16 roku życia, ale w praktyce więźniami były także młodsze, nawet kilkumiesięczne dzieci. Umieszczano w nim m.in. dzieci pochodzące z rodzin, które odmówiły podpisania volkslisty, dzieci osób zesłanych do obozów lub więzień, a także młodzież podejrzaną o uczestnictwo w ruchu oporu.
Dzieci przetrzymywane były w prymitywnych warunkach, pracowały przy remontach i budowie baraków oraz wykonywały prace na potrzeby obozu i wojska, robiąc m.in. kosze wiklinowe na amunicję i szyjąc chlebaki. Na młodych więźniach przeprowadzano badania rasowe, których efektem było przeznaczenie niektórych z nich do germanizacji.
Dokładna liczba dzieci, które przeszły przez obóz, a także liczba ofiar nie jest znana. Różne szacunki mówią o 3-4 tysiącach uwięzionych i kilkuset zmarłych. Gdy 19 stycznia 1945 r. zakończyła się niemiecka okupacja w Łodzi, w obozie przebywało ponad 800 małoletnich więźniów.
Po zakończeniu II wojny światowej pamięć o niemieckim obozie pracy dla polskich dzieci w Litzmannstadt Ghetto zaczęła słabnąć, a niemal wszelkie pozostałości po nim uległy zniszczeniu. Z początkiem lat 60. ub. wieku, wraz z budową osiedla mieszkaniowego, zatarto jego granice.
W maju 1971 r. dla uczczenia pamięci dzieci więzionych i zamordowanych w obozie w Parku im. Szarych Szeregów odsłonięto pomnik Pękniętego Serca. Ośmiometrowa rzeźba przypomina pęknięte serce, do którego przytula się mały, chudy chłopczyk. W sercu widoczna jest pusta przestrzeń mająca kształt dziecka.
Do tej pory rozmowy z władzami Łodzi zakładały stworzenie siedziby Muzeum Dzieci Polskich w szkole działającej obecnie na terenie dawnego obozu. To jednak wiązałoby się z koniecznością wzniesienia nowego budynku, do którego mogłaby przeprowadzić się szkoła i znacznie odwlekłoby w czasie moment otwarcia Muzeum dla zwiedzających.
Zdaniem wicepremiera nowy pomysł na utworzenie siedziby muzeum to "rozwiązanie bezkolizyjne".
"Jestem gotowy jeszcze w tym roku zakupić te budynki; o kwestii wniesienia działek trzeba rozmawiać z Urzędem Miasta Łodzi, ale jest przychylność. Po dzisiejszych rozmowach m.in. z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską myślę, że wspólnie szybko stworzymy te insytytucję, która obecnie funkcjonuje w wynajętych pomieszczeniach. Świadkowie historii, którzy wiele lat o to zabiegali wreszcie będą mogli powiedzieć +mamy swoje Muzeum+" - podkreślił Gliński. (PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ aszw/